Aktywność pana prezydenta już się rozpoczęła nawet w trakcie tego krótkiego okresu pomiędzy wyborem a pełnym zaprzysiężeniem, bo jako prezydent-elekt otrzymywał mnóstwo gratulacji, ale też otrzymywał telefony. I te telefony jak, jak to w dyplomacji wykorzystuje się też do realizacji swojej agendy. Chociażby rozmowa z prezydentem Trumpem czy z prezydentem Zełenskim. No posłużyło oczywiście do rozmów także o polityce bezpieczeństwa. Pan prezydent był już w Brukseli, spotykał się z sekretarzem generalnym NATO – stwierdził Marcin Przydacz w programie „Sygnały dnia” w PR1, pytany o aktywności Nawrockiego w zakresie polityki zagranicznej.

Priorytetem na pewno będą relacje ze Stanami Zjednoczonymi, nasz główny sojusznik. Zresztą fakt, że na zaprzysiężenie prezydent Trump przysłał specjalną delegację z Waszyngtonu też pokazuje, że i dla Amerykanów ta relacja na poziomie prezydenckim w jakimś sensie jest ważna – mówił dalej.

Sam fakt obecności delegacji amerykańskiej, no pokazuje, że prezydent Trump jest tutaj zainteresowany tymi relacjami i na pewno na tym będziemy budować i będziemy się starać jak najszybciej pojechać oczywiście do Stanów Zjednoczonych. Natomiast wiadomo, że są też inne kierunki i będziemy starali się tutaj aktywizować na odcinku Europy Środkowej – kontynuował.