– Jeszcze w piątek, zaraz po nominacji [na ministra sprawiedliwości], cofnąłem swoje cywilne powództwa przeciwko Skarbowi Państwa, ministrowi sprawiedliwości. Mogę powiedzieć, że moi pełnomocnicy bardzo się napracowali, bo przez te lata szykan i prześladowań było bardzo dużo. Te pozwy były bardzo obszerne, dokumentacja ogromna, więc mogę tylko podziękować za ich pracę – powiedział Waldemar Żurek na konferencji prasowej.

Jak wyjaśnił: – Uznałem, iż ta sytuacja jest niezręczna i moje dobra osobiste, do których mam prawo jak każdy obywatel, w tej sytuacji są odłożone na bok. Bo ja muszę wykonać swoją misję i byłoby to dla mnie niezręczne, gdybym musiał brać udział w tym.