– Jeżeli my od wielu tygodni prosimy, żeby nie jeździć na te tereny, to jeżeli ktoś tam jedzie, to jedzie na własną odpowiedzialność. My jako rząd, jako MSZ, nie możemy ponosić odpowiedzialności za nierozważne postępowanie naszych kochanych rodaków – powiedział Władysław Teofil Bartoszewski w „Graffiti” Polsat News.

– My spodziewaliśmy się możliwych problemów na terenie Bliskiego Wschodu i mówiliśmy naszym rodakom: nie jedźcie do tych państw. To nie jest powódź, która występuje nagle i niespodziewanie, tylko to jest coś, co było możliwe do przewidzenia i mówiło się o tym od miesięcy – mówił dalej.

– Każdy ma wolną wolę. My nie mamy państwa totalitarnego, które mówi: „żaden Polak nie wyjedzie nigdzie”, […] tylko każdy podróżuje jak chce. Tylko trzeba oceniać ryzyko. MSZ publikuje na swoich stronach sugestie, gdzie jechać, a gdzie nie jechać – wskazał.