
„Wszystkich ostrzegam: nie opowiadajcie publicznie, że ktoś wyśle wojska”. Tusk o swoich rozmowach w Brukseli na temat Ukrainy
– Wszystkim mówię tutaj, bo nie ukrywam, że większość liderów jest teraz zorientowana na Polskę i trochę na mnie w tym sensie, że my jesteśmy bardzo zaangażowani w pomoc Ukrainie, mamy prezydencję, więc wiadomo, że chcą się też trochę orientować jakby na Polskę i na nasze propozycje – powiedział premier Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli.
– Ja ich wszystkich ostrzegam: nie opowiadajcie publicznie, że ktoś wyśle wojska, dopóki nie będzie jednoznacznej definicji, na czym ma polegać gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy, jeśli będzie rozejm, zawieszenie broni, ognia czy traktat pokojowy. Słuchajmy przede wszystkim Ukrainy w tej kwestii – kontynuował.
„Wszyscy czekają na to, czy pojawią się amerykańskie inicjatywy”
– Z tego możemy być dumni jako Polacy, że wszyscy przy stole powtarzają tę naszą doktrynę „nic o Ukrainie bez Ukrainy”, więc to jest też bardzo ważne, ale też wszyscy czekają na to, czy pojawią się jakieś amerykańskie inicjatywy po zmianie władzy w Waszyngtonie – mówił dalej premier.
– Ja jestem ostrożny i uważam, że nie ma powodu do bycia łatwym optymistą, że tu są łatwe rozwiązania, ale ta dyskusja była bardzo serio […] może dwa, maksimum trzy głosy były takie, powiedziałbym, nacechowane tzw. realizmem, czyli „nie przesadzajmy, Rosja silna”, nie będę mówił, kto tak mówił, ale historia się kłania – dodał.
Więcej z: Live

Polityczny plan wtorku: rząd o inwestycjach w obronność oraz deregulacji, Trzaskowski w trasie
Kierwiński: Politycy PiS chwalą arogancję Muska i nie bronią polskiego interesu narodowego
„Zareagował tak, jak powinien zareagować polski szef MSZ”. Kierwiński o Sikorskim
