– Jeżeli to będzie kandydat nie tak rozpoznawalny, jak chociażby minister Błaszczak czy premier Morawiecki, to wtedy tego kandydata, wydaje się, trzeba ogłosić szybciej, po to żeby już ten kandydat działał, jeździł w Polskę, spotykał się z ludźmi, tak żeby […] budował swoją rozpoznawalność – powiedział Zbigniew Bogucki w „Gościu Radia ZET”.

– Myślę, że ta data 11 listopada, bardzo symboliczna, również odwołuje się do tego startu dzisiejszego prezydenta Andrzeja Dudy. […] Oczywiście tu są pewne zagrożenia, ja czasami na nie wskazuję, ale też nie można wykluczyć tego, że w tym konkretnym przypadku historia się powtórzy. A historia lubi się powtarzać – mówił dalej.