– Ja zgłaszałem kolejny wniosek. Chciałem, aby PKW zwróciła się do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego w zakresie Funduszu Sprawiedliwości, bo my dostaliśmy od niego duże materiały, ale […] znowu jednak ktoś tam zapomniał z urzędników, mam nadzieję, że nieświadomie, żeby dookreślić – powiedział Ryszard Kalisz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Mamy art. 149 Kodeksu wyborczego – podpowiadam tym urzędnikom – gdzie my musimy dokładnie co do złotówki określić tę kwotę przysporzenia. […] My nie mamy instrumentów, mamy 5 urzędników, żeby to dokładnie dookreślić – kontynuował.
– Mój wniosek co do Funduszu Sprawiedliwości nie przeszedł. Było tylko dwóch członków PKW za tym wnioskiem: ja i mecenas Gieras – przekazał.