– Podjąłem decyzję o starcie w wyborach 15 października, ponieważ uznałem, że Polska jest w tak krytycznym momencie historycznym, że muszę włączyć swoje siły, energię i wszystko, co mam w sobie do tego, żeby wygrać i odsunąć PiS od władzy i ratować polską demokrację. I podjąłem decyzję o przerwaniu mandatu europejskiego po to, żeby włączyć się w walkę o demokrację w Polsce i to zrobiłem. Wygraliśmy wybory, ja osobiście startowałem w Koszalinie, w którym zdobyliśmy o 1 mandat więcej – powiedział Bartosz Arłukowicz w Radiu Plus.

– Teraz, po wyborach samorządowych […] startujemy do Europarlamentu po to, żeby obronić polską pozycję w Unii Europejskiej. Polska, która była zepchnięta na margines, wypychana z Unii Europejskiej i pozostająca w objęciach Orbana, dzisiaj wraca i wróci na pozycję liderską w Unii Europejskiej i my to zrobimy dokładnie tymi wyborami – kontynuował.