– Dzisiejsze sprawozdanie ma, myślę, że charakter szczególny, ponieważ uznałem, że w interesie publicznym jest nie tylko przedstawienie danych dotyczących stosowania kontroli operacyjnej, ale także statystyk dotyczących stosowania oprogramowania, które popularnie jest zwane „Pegasus” […]. W 2023 roku wszystkie uprawnione organy skierowały łącznie wobec 5973 osób wnioski o zarządzenie kontroli, utrwalanie rozmów lub wnioski o zarządzenie kontroli operacyjnej, przy czym sądy zarządziły kontrolę i utrwalanie rozmów lub kontrolę operacyjną w stosunku do 5835 osób […] odmówiły […] wobec 22 osób, a wnioski […] nie uzyskały zgody prokuratora w stosunku do 116 osób – powiedział Adam Bodnar podczas posiedzenia Sejmu.

– W porównaniu do lat poprzednich można zaobserwować następujące tendencje: nastąpił lekki spadek, w latach poprzednich to było trochę powyżej 6 tysięcy osób, w 2021 to było w okolicach 7 tysięcy osób, natomiast myślę, że cechą charakterystyczną jest to, że utrzymuje się wysoki poziom zatwierdzania zgód przez sądy oraz prokuraturę i myślę, że jest to czynnik, który powinien budzić refleksję […]. Z informacji, które zostały przekazane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego wynika, że te trzy służby w latach 2017-2022 stosowały kontrolę operacyjną urządzenia końcowego [Pegasusem] łącznie wobec 578 osób, przy czym w 2017 roku było to 6 osób, w 2018 było to 100 osób, w 2019 140 osób, w 2020 161 osób, w 2021 162 osoby i w 2022 roku 9 osób – kontynuował.

– W prokuraturze trwa obecnie przegląd wszystkich spraw, w których doszło do wykorzystania Pegasusa. Celem jest dokonanie weryfikacji, ile z osób objętych tym oprogramowaniem stało się ofiarami naruszeń prawa do prywatności oraz autonomii informacyjnej i prokuratura przy dokonywaniu tej weryfikacji kierować się będzie następującymi kryteriami: po pierwsze jaka była wiarygodność informacji, która stanowiła podstawę wdrożenia kontroli operacyjnej. […] Po drugie […] pod kątem proporcjonalności kontroli operacyjnej, czy środek był wykorzystywany w taki sposób, aby minimalizować ingerencję w prawo do prywatności. […] Trzecia rzecz, adekwatność kontroli operacyjnej […] być może odpowiednią wiedzę można było uzyskać za pomocą sprawdzania bilingów, zwyczajnej obserwacji figuranta – mówił dalej.

– To, co jest celem pracy prokuratury na tym etapie, to jest to, aby wychwycić ewidentne przypadki nadużywania systemu oraz instrumentalizacji systemu dla osiągania innych celów. Zespół śledczy na bieżąco będzie przekazywał ustalenia opinii publicznej, na tyle oczywiście, na ile nie będzie to naruszało dobra śledztwa – dodał.