– Kiedy byłem ministrem obrony narodowej, otrzymaliśmy propozycję przystąpienia do europejskiej tarczy antyrakietowej. Ta propozycja została odrzucona przez specjalistów z wojska polskiego, specjalistów, którzy budują polską tarczę antyrakietową. Została odrzucona z trzech zasadniczych powodów. Po pierwsze dlatego, że europejska tarcza antyrakietowa jest projektem, który funkcjonuje wyłącznie na papierze, nie jest w żaden sposób zaawansowana, to jest koncepcja. Po drugie dlatego, że faworyzuje niemiecki przemysł zbrojeniowy i po trzecie dlatego, że podobną opinię prezentowali specjaliści innych państw europejskich, bo przypomnę, że w tym projekcie nie ma Francji, nie ma Włoch, nie ma Hiszpanii, nie ma Portugalii, nie ma państw bałkańskich – powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej.

– To nie jest żadna europejska tarcza antyrakietowa. Jeżeli już mówimy o europejskości, to można powiedzieć, że to jest europejska tarcza finansowa dla Niemiec przeznaczona, tak, żeby wspierać niemiecki przemysł zbrojeniowy, a nie leży w polskim interesie wspieranie niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, dlatego, że mamy własny, polski przemysł zbrojeniowy, który w tej dziedzinie jest konkurencyjny wobec niemieckiego – kontynuował.

– Chciałem publicznie zadać trzy pytania rządzącym. A więc po pierwsze, pytanie zasadnicze, dlaczego zdecydowali się na przystąpienie Polski do tarczy antyrakietowej, a więc do projektu, który nie jest zaawansowany, który istnieje wyłącznie na papierze i dlaczego taką decyzję podjęli wbrew opinii polskich żołnierzy odpowiedzialnych za budowę polskiej tarczy antyrakietowej. Po drugie, co z polską tarczą antyrakietową, czy stać na to, żeby finansować dwa systemy, w tym ten niemiecki, zwany europejskim, znacznie droższy i znacznie mniej zaawansowany od polskiego systemu i po trzecie kiedy zostaną podpisane umowy wykonawcze na czołgi K2, koreańskie czołgi z produkcją w Polsce, na armatohaubice K9 i armatohaubice Krab, na śmigłowce uderzeniowe Apache i na kolejne dywizjony artylerii rakietowej Himars o zasięgu do 300 km – mówił dalej.