– Ten projekt ustawy, który dzisiaj złożymy jako klub Lewicy, stosuje prosty mechanizm, mechanizm zniechęcenia flipperów do tego procederu, który opisywała na początku marszałkini Magdalena Biejat. Ta ustawa ma ograniczyć to zjawisko i ma pomóc w przeciwdziałaniu tam, gdzie na mieszkaniach się spekuluje, gdzie zawyża się sztucznie ich ceny. Trzeba skończyć z tą spekulacją, bo taka spekulacja w innych obszarach, mniej newralgicznych jest dzisiaj zakazana – stwierdziła Dorota Olko na konferencji prasowej w Sejmie.

– Sięgamy tutaj po narzędzie, jakim jest podatek od czynności cywilnoprawnych. Dzisiaj stawka tego podatku wynosi 2%. My wprowadzamy tą ustawą, którą złożymy, dodatkowe stawki tam, gdzie transakcje na mieszkaniach mają właśnie charakter spekulacyjny. […] Jeżeli mieszkanie jest kupowane i odsprzedawane znowu w krótkim czasie, to wprowadzamy wyższe stawki tego podatku. Jeśli ono jest odsprzedawane w ciągu roku, to to będzie 10%, w ciągu dwóch lat 6%, w ciągu trzech lat 4% – kontynuowała.

– Opodatkowujemy dodatkowo samych flipperów. Czyli osoba, która kupi w ciągu pięciu lat więcej niż dwa mieszkania, będzie płaciła wyższe stawki podatku – mówiła dalej.