– Czasami ktoś mówi do nas, do posłanek Lewicy, które walczą o prawa kobiet coś takiego: dziewczyny, weźcie w końcu tych facetów odsuńcie od władzy, ponieważ wy musicie stać na czele. Koniec z tymi facetami. Odsuńcie ich. A ja im wtedy mówię: ale ja nie chcę odsuwać moich kolegów z bardzo prostego powodu, bo ci koledzy moi, którzy stoją na czele partii, mają dokładnie takie same poglądy jak ja i jeżeli będzie ustawa w Sejmie i jeżeli będzie jakiekolwiek działanie związane z prawami kobiet, to ja po prostu na 100% wiem, że moi koledzy z mojej partii zawsze staną po naszej stronie – powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus na konferencji prasowej.

– Symbole są ważne, chodzenie w marszach też jest ważne, ale to nie świadczy o tym, co robimy na co dzień. Ja doskonale wiem, że jak jeżdżę do różnych miast w całej Polsce i rozmawiam z moimi kolegami czy koleżankami z działaczy lewicowych w różnych miastach, to wszyscy mamy takie same poglądy, tutaj nikt nie udaje, tutaj nie ma ściemy. Ja naprawdę nie chcę prezydenta ani prezydentki, która udaje, że jest za prawami kobiet albo marszałka Sejmu, który udaje, że jest za prawami kobiet. Ja nie chcę takiej ściemy – kontynuowała.