– Przypomnę że podczas posiedzenia konwentu dowiedziałem się, że w komisji ds. służb PiS będzie miało jedno miejsce, choć z parytetu na dobrą sprawę wypadają nam tam 3 miejsca. 2,8 czyli w zaokrągleniu 3 miejsca. Prosiłem na konwencie, żeby w związku z tym, że jest propozycja jednego miejsca dla nas, żeby zostawić wakat, ale oczywiście pan marszałek się nie zgodził, że to już jest zamknięta procedura, a teraz się dowiedzieliśmy, że jednak po zamknięciu procedury klub PSL-u złożył szereg zmian, czyli taka możliwość była, nie było dobrej woli – stwierdził Marek Suski w Sejmie.
– Chciałem powiedzieć że komisja ds. służb jest niezwykle ważna i pozbawienie parytetu, zresztą tak jak w innych sprawach, za chwilę będziemy mówili o Trybunale Stanu, gdzie też również w tamtej sprawie państwo nam kradniecie po prostu to, co nam się należy z parytetu, to polityczne złodziejstwo i wyrażam sprzeciw do wyboru w tym składzie komisji ds. służb. Dziękuję panie marszałku, a panu zwracam uwagę, że pan permanentnie łamie regulamin. Nawet ta uchwała, którą przed chwilą na komisji regulaminowej przyjęliśmy, nie zakazuje posłom, którzy są ministrami, zabierania głosu, a tylko pan chce sobie przydzielić prawo do tego, żeby przed wystąpieniem będzie pan oceniał czy minister będzie mówił na temat czy też nie. To jest po prostu cenzura, w PRL-u była cenzura prewencyjna, teraz wraca PRL – mówił dalej.