Jako były marszałek uważam, że Gowin dałby radę i byłby marszałkiem, który przestrzegałby regulaminu, a więc skończyłoby się to rewolucyjne, a często bezprawne, niekonstytucyjne zmienianie ustawodawstwa i byłby tym elementem, którego w systemie politycznym nie daje Andrzej Duda, tzn. stabilizatora. Ponadto, gdyby wyborów nie było, to Gowin byłby bodajże od 7 sierpnia głową państwa, wykonywałby obowiązki prezydenta i uważam, że to by było z pożytkiem dla polskiej demokracji i dla zatrzymania tej prawicowo-bolszewickiej rewolucji – mówił Radosław Sikorski w rozmowie z Moniką Olejnik w programie „Kropka nad i” TVN24.