Jako posłowie zdecydowaliśmy się przedłożyć ten projekt, aby przywrócić należne miejsce polu bitwy Westerplatte, które ma wymiar symboliczny nie tylko w Polsce, ale jest rozpoznawalnym znakiem rozpoczęcia II Wojny Światowej w Europie i na świecie. Przez 30 lat miast Gdańsk gospodarowało tym terenem. Nie zostało tam praktycznie nic zrobione, a część obiektów uległa nawet dewastacji” – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Kazimierz Smoliński z PiS.

Jednym z powodów, dla których rozpoczęliśmy prace nad ustawą, była decyzja prezydent Dulkiewicz, która kazała wyrzucić pracowników Muzeum II Wojny Światowej z terenów wykopalisk, które tam się dobywają. Poprzedni prezydent, śp. Paweł Adamowicz, ponad 2 lata temu wydał zgodę na te prace. Teraz bezpodstawnie pani prezydent [Dulkiewicz] odmówiła dalszych prac” – dodawał.

Naszym celem od lat jest zbudowanie tam nowoczesnego, plenerowego muzeum, które w tym symbolicznym, ważnym i rozpoznawalnym miejscu by powstało” – przekonywał w Sejmie wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Myślę, że każdy normalny samorząd cieszyłby się z tego, że państwo polskie na terenie miasta, którym zarządza, chce zainwestować bardzo poważne pieniądze. Szacujemy około 150 mln złotych na budowę tego muzeum. Nie rozumiemy, dlaczego władze Gdańska zgłaszają jakieś zastrzeżenia i wątpliwości co do tego planu” – dodawał.

Obchody rocznicy II Wojny Światowej odbywają się co roku. Przyznaję, że jest to inicjatywa prezydenta Pawła Adamowicza. Z inicjatywy prezydenta te obchody się odbywają. Każdego 1 września o 4:45, gdzie też władze państwowe przyjeżdżają. Nie ma tutaj żadnej kolizji, konfliktu. Mamy pretensje do władz Gdańska o to, że się interesowały Westerplatte wyłącznie 1 września o 4:45, natomiast w ciągu pozostałych 364 dni nie interesowały się tym miejscem, nie inwestowały, nie budowały muzeum. Doprowadzały teren do dewastacji, do zaniedbania. To się powinno skończył” – mówił Sellin.