– Bardzo potrzebujemy tego narodowego pojednania i zgody. Podobnie jak wszyscy Polacy, jestem wstrząśnięty zabójstwem śp. prezydenta Pawła Adamowicza. Przez recydywistę, szaleńca, człowieka ponad wszelką wątpliwość chorego, psychicznego, zginął prezydent Gdańska, człowiek będący na służbie. Zginął podczas wydarzenia, które miało łączyć w dzieleniu się dobrem. Stało się wielkie zło. Ale spróbujmy przekuć je w dobro. Niech to, co się stało, będzie momentem przełomu. Apeluję dlatego do wszystkich polityków, do liderów opinii, ludzi mediów, ludzi kultury: uczyńmy nasze życie publiczne lepszym, a debatę publiczną uczyńmy spokojniejszą, mądrzejszą i pełną należytego szacunku do siebie nawzajem. Tak zresztą też rozumiem słowa rodziny sp. prezydenta Adamowicza, wzywające do obniżenia temperatury sporu, do pozbycia się, do niekarmienia agresji różnymi słowami czy czynami – stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji z okazji 145. rocznicy urodzin Wincentego Witosa w Wierzchosławicach. Jak dodał:

„Bądźmy ludźmi, którzy nie tylko mówią, ale też rozmawiają. Bądźmy ludźmi, którzy nie tylko słyszą, a i słuchają. Spierajmy się, ale też wspierajmy się. Dziś to ważny dzień, żebyśmy wyciągnęli z tego lekcje, żebyśmy te krzywdzące oskarżenia, które padają niekiedy, odstawili. Żeby to, co się stało, nie był kolejnym rozdziałem wojny polsko-polskiej, tylko żeby pomogło nam wypracować dobro. To tak ważne dla naszego narodu. Te cechy pojednania i zgody są kluczowe dla rozwoju całego naszego narodu, społeczeństwa, gospodarki w XXI wieku. Do wykorzystania szans, o które walczyli ojcowie naszej niepodległości, o które walczył Wincenty Witos. Mniej walki, więcej solidarności – to słowa naszego papieża Jana Pawła II, które padły w Gdańsku ponad 30 lat temu. Niech one zapadną nam głęboko w nasze serca i nasze umysły. Walka nie może być ważniejsza od solidarności – tak mówił nasz papież. I dlatego niech te wydarzenia będą takim momentem, który pozwoli nam w sposób ogólnonarodowy pozbyć się tych największych animozji  niechęci, wzajemnych sporów. Niech ten moment będzie momentem przełomowym, z którego obudzimy się w lepszej Polsce. Chciałbym poprosić, żebyśmy przeciwstawiali się wszelkiej agresji, w internecie, debacie publicznej, na ulicach, w języku mediów, w różnych miejscach. Nauczmy się wreszcie odpowiedzialności, większej odpowiedzialności, za nasze słowa, nasze czyny, nasze gesty. Niech też wszystko to, co robimy, będzie robione z myślą o lepszej Polsce, o pojednaniu, o zgodzie narodowej. Bo nie ma ważniejszej sprawy niż Polska i rzeczywiście jestem przekonany i chciałbym, podobnie jak wierzę, że chcieliby tego wszyscy Polacy, żebyśmy z tej lekcji wyciągnęli wnioski. Nauczmy się rozmawiać językiem godnym debaty publicznej i szanujmy się. Szanujmy się, bo szanując siebie, szanujemy Polskę”