PMM: Polska musi być dla wszystkich

Zadaje sobie takie pytanie, jakie zadawaliśmy sobie wielu z nas w latach 80, kiedy marzyliśmy o wolnej Polsce, a ja wtedy pamiętam, drukowałem jedną z ulotek, która miała napis, tytuł: kogo ma być Polska, czyja ma być Polska? Czy ta Polska ma być Polską wybranych, uprzywilejowanych, tylko niektórych grup interesu, czy Polska ma być Polską nas wszystkich, Polską Polaków? Oczywiście przez cały okres transformacji, kiedy jutrzenka wolności zaświtała, odpowiadałem sobie na to w oczywisty sposób i właśnie taki, że Polska musi być dla wszystkich i możliwie szeroko muszą być dostępne owoce wzrostu, różnego rodzaju przywileje, jeśli już jakieś są, jakieś ulgi, a nie tylko dla nielicznych. Tak patrzę też przez te dziesiątki lat, bo to 30 lat niedługo naszej wolności wybije, na proces transformacji, który odbywał się na początku właśnie w taki sposób, że właściwie nie patrzono za bardzo na społeczeństwo. Likwidowano setki zakładów pracy, niszczono bardzo często, PGR-y, które były głównie na terenach północno-zachodnich, południowo-zachodnich, skąd pochodzę, zachodnich, tutaj też trochę, ale mniej, PGR-y były niszczone i na skutek tego 2-3 mln rzesza osób bezrobotnych, bez perspektyw do życia została samych sobie. Dlaczego o tym przypominam? Bo dzisiaj bardzo często ta narracja, opowieść tego, co się wokół nas dzieje, jest postawiona na głównie. Ponieważ to my, najbardziej prospołeczna ekipa polityczna, prospołeczny obóz ideowy, którego centrum idei jest solidarność, solidaryzm, sprawiedliwość, jesteśmy zestawieni z kimś, kto był, hołdował zasadom ultraliberalizmu, turboliberalizmu, gdzie społeczeństwo w dużym stopniu było na bardzo dużym miejscu, jeśli chodzi o priorytety. To trzeba sobie jasno powiedzieć, żę ludzie, którzy mieli serce z kamienia i którzy – nasi poprzednicy w szczególności – nie działali dla dobra społeczeństwa, mają bardzo umiarkowane prawo dzisiaj wypowiadać się właśnie w sprawie prospołecznych programów, które my wdrożyliśmy, a one na początku w ogóle w nie nie wierzyli i chcieli je zamykać. Pamiętacie głosy, jakie się pojawiały: na to nie ma pieniędzy, wszystko nie wyjdzie, nie uda się. Uszczelnienie VAT-u – my mówiliśmy, a oni: przecież to niemożliwe, absolutnie. Pokażcie mi te zakopane miliardy, mówił Donald Tusk, kiedy Jarosław Kaczyński tuż przedtem powiedział, że będzie program 500+. LOT – na sprzedaż, mamy tutaj Berlin, Monachium, możemy latać ewentualnie z innych protów. Zakłady pracy – do zaorania. Tutaj na Lubelszczyźnie było ogromne ryzyko, żeby zostały przejęte przez wrogie przyjecie przez konkurencję zagraniczną zakłady azotowe, bo taki był plan w latach 2010-2011. Udało się zapobiec tego na skutek różnych działań, teraz działań konsolidacyjnych. Wszystkie inne również programy, które robiliśmy i robimy, Mieszkanie plus, są też programami dla ludzi – mówił premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z mieszkańcami Lublina.