Kaczyński: To Lech Kaczyński otworzył nam drogę do zwycięstwa, to on mówił prawdę o Polsce

Jak mówił Jarosław Kaczyński na Krakowskim Przedmieściu, w trakcie miesięcznicy smoleńskiej;

„Ja – jak państwo wiecie – przemawiam tutaj już od wielu lat. Zawsze kiedy mówiłem o naszych celach, o nadziei, mówiłem szczerze. Mówiłem z głębokim przekonaniem, że te dni, dobre dni przyjdą. I dziś mogę powiedzieć, że to przekonanie jest mocniejsze jeszcze niż było kiedyś. Dziś mamy już jako Polska, ojczyzna bardzo wiele sukcesów i zbliżamy się jednocześnie do tego momentu, w którym cele tych marszów zostaną zrealizowane. Upamiętnienie tych, którzy zginęli, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i prawda. Prawda o katastrofie smoleńskiej, przyjdzie ten czas, już niedługo. Mówiłem – na wiosnę przyszłego roku powinno być już wszystko jasne i gotowe. Powinniśmy mieć pomniki, niedaleko stąd, choć w troszkę innym miejscu niż planowaliśmy, powinniśmy też mieć ostateczne raporty tych, którzy dzisiaj dążą do tego, by ustalić prawdę. Powinniśmy móc sobie powiedzieć: nasze działanie, nasza determinacja zostały nagrodzone wielkim sukcesem. Tym naszym, uczestników marszu, ale sądzę, że także wielu innych Polaków, ale także tym największym, odnoszącym się do dziejów naszego narodu, jego losu. Bo te losy się poprawiają. Wspominałem tu o pomniku prezydenta Kaczyńskiego”

Jak mówił dalej:

„Czasem padają pytania, choć tych pomników już troszkę w Polsce jest: dlaczego? Jeśli dziś nasza przyszłość rysuje się dobrze, to można powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że nie byłoby tego, co jest dzisiaj, bez Lecha Kaczyńskiego i nie chodzi tylko o jego prezydenturę. Chodzi o to, co zrobił w „Solidarności”, co umożliwiło założenie tygodnika czy przejęcie tygodnika, który jako pierwszy z poważnej prasy pisał prawdę o Polsce, co umożliwiło założenie Porozumienia Centrum, tej partii, która poprzedziła PiS, co umożliwiło poprzez jego sukcesy – jako ministra sprawiedliwości –  wyborcze w Warszawie, Polsce nasze zwycięstwo. To on otworzył nam drogę do zwycięstwa. To on mówił prawdę o Polsce, to on w ramach swoich możliwości odbudowywał Polskę, polską świadomość narodową, polską godność. Dlatego zasługuje na pomnik i ten pomnik będzie, niezależnie od tego, jak będą się temu sprzeciwiać. I będzie prawda, prawda, której jeszcze dziś nie znamy. Ja jej nie znam, ale prawda. Albo stwierdzenie dzisiaj w tych okolicznościach, które mamy tej prawdy, tej prawdy do końca ustalić się nie da, ale zostanie to powiedziane uczciwie, powiedziane Polakom, polskiemu społeczeństwu, polskiemu narodowi. Bo to się Polakom po prostu należy i każdy kto brał udział w tych marszach, kto jest tu dzisiaj, każdy z tych, którzy bywali tutaj często, jakichś swój udział w tym sukcesie mają. Mają udział w czymś, co stało się z czasem przedmiotem wielkiego sporu, haniebnego sporu, ale my ten spór wygrywamy i zarówno ci, którzy tego nieodległego już czasu – sądzę, że ogromna większość spośród nas dożyją, jak już i ci, którzy nie dożyli, bo byli tacy i są, mówię także o tej pani, które odeszła wczoraj, którzy odeszli, nie dożyli tego momentu, ci wszyscy odnieśli swoim działaniem, determinacją ten wielki, wspólny narodowy sukces”

On jest jeszcze przed nami, ale naprawdę na wyciągnięcie reki. I możemy być z niego już dzisiaj dumni. Chodźmy tutaj za miesiąc, za dwa i za trzy i za pięć i w końcu za osiem, nawet tak naprawdę za sześć miesięcy powinno być zrobione to, co miało być zrobione. Wtedy spotkamy się tutaj po raz ostatni i będziemy mogli mówić z całą pewnością, że odnieśliśmy wielkie zwycięstwo – zakończył prezes PiS.