PAD: Lubin krwią podpisał porozumienia sierpniowe

Jak mówił prezydent Andrzej Duda w trakcie obchodów 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej:

„To dla mnie bardzo poruszający i wzruszający dzień, że w 35. rocznicę zbrodni lubińskiej jestem tutaj, z wami w Lubinie. Tak, jak kiedyś ponad 2 lata temu zapraszaliście mnie, kiedy składałem kwiaty pod tym pomnikiem. Razem z panią premier, która wtedy była szefem sztabu wyborczego kandydata na prezydenta. Można tylko w dwóch miejscach tak naprawdę obchodzić rocznicę powstania Solidarności poprzez wielkie porozumienie gdańskie 1980 roku, tamtego pamiętnego 31 sierpnia. Dwa są takie miejsca w Polsce, gdzie ten 31. sierpnia można równoprawnie obchodzić. To właśnie Gdańsk, sala BHP stoczni gdańskiej i tu, w Lubinie. Dlatego, że tutaj, w Lubinie robotnicy zginęli za tamten sierpień 1980 roku. Zginęli za tę wolność, która została wtedy częściowo wywalczona, której właściwie przedsmak udało się przez nieco ponad rok poczuć. Zginęli od kul – tak, jak się ginie na wojnie. Zginęli tak, jak ci, którzy zginęli bezbronni w Powstaniu Warszawskim bo mimo tego, że broni nie mieli, chcieli wolnej Polski i wolności osobistej, wolności państwowej. Dlatego właśnie tu wtedy byli, protestując razem z innymi mieszkańcami Lubina przeciwko stanowi wojennemu, odebraniu wolności, państwu które nie jest państwem suwerennym, bo jest uzależnione od wielkiego sowieckiego mocarstwa, przeciwko narzuconej sowieckiej władzy, która nie pochodziła z żadnych rzeczywiście prawdziwych, demokratycznych wyborów, władzy która była władzą narzuconą. Nie bali się tu być, protestować mimo tego, że zaczęły świszczeć kule. Wiele razy zadawano pytanie dlaczego. Jednoznacznej odpowiedzi do dzisiaj nie ustalono, dlaczego milicja ZOMO otwarła wtedy ogień do robotników, do ludzi. Oczywiście, było ustawodawstwo stanu wojennego, różne tajne wytyczne, rozkazy które wtedy wydawano. Ale dlaczego akurat tutaj, w Lubinie? Przecież w wielu miastach wtedy odbywały się protesty. Były takie miasta, gdzie te protesty były większe, bardziej masowe niż tu, w Lubinie. A jednak to tutaj otwarto ogień. Może dlatego, że władza ludowa budowała Lubiń jako wzór socjalistycznego miasta, bo przecież odkąd odkryto tutaj miedź, kilkudziesięciokrotnie zwiększyła się liczba mieszkańców Lubina”

Jak mówił dalej:

„To oni wyszli protestować, bo to oni mieli pełną świadomość co to znaczy wolne i niewolne państwo, jaka jest różnica w jakości życia. Być człowiekiem wolnym i nie być człowiekiem wolnym. Być obywatelem wolnego państwa i państwa zniewolonego. Bo oni wtedy doskonale rozumieli, co to znaczy wspólnota. Zobaczyli ją, kiedy 3 lata wcześniej do Polski przyjechał ojciec święty Jan Paweł II i spotkał się z milionami Polaków. Zobaczyli ją rok później, w 1980 roku, kiedy powstała „Solidarność” i kiedy – można powiedzieć – właściwie cały naród stanął razem i stworzył dziesięciomilionowy ruch, ruch robotniczy, społeczny, ale przede wszystkim obywatelski, bo zrzeszający wszystkie warstwy polskiego społeczeństwa. Od robotnika aż do najbardziej wykształconego inteligenta, profesora. Oni też czuli się częścią tej wspólnoty, a naprzeciwko tej wspólnoty stała – jak wspomniałem – narzucona władza, która siebie mieniła władzą ludową, robotników, którą w rzeczywistości, jak wszyscy dobrze wiemy, nie była. Wielu historyków badając tę zbrodnię lubińską, jak to niezwykle trafnie nazywamy, bo jest zbrodnią strzelać do bezbronnych ludzi, bezbronnych ludzi mordować, podkreśla że to był właśnie koniec władzy ludowej, że właśnie zbrodnia lubińska była końcem PRL-u. Dlatego, że wy i mówiąc do tych młodych, których wtedy jeszcze nie było na świecie, dlatego że wasi rodzice wyszli wtedy na ulice Lubina 31 [sierpnia] i nie ugięli się pod kulami, a potem jeszcze więcej wyszło ich 1 września”

Można chyba śmiało powiedzieć, że tamtego dnia, 35 lat temu Lubin krwią podpisał porozumienia sierpniowe i przez krew zrobił wielki krok ku wolnej Polsce, w której wszyscy dzisiaj żyjemy. Ta wolna Polska moimi ustami, prezydenta RP wyraża wam dzisiaj głęboką większość. Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym. Niech żyje wolna RP! – stwierdził prezydent.