Szydło: Dziś Polska jest integralną częścią UE

Jak mówiła premier Beata Szydło na konferencji „Integracja Europy – jubileusz i nowe otwarcie” w KPRM:

„Nastrój do świętowania jest dzisiaj zmącony wydarzeniami bieżącymi. Brexit postawił wiele znaków zapytania i wciąż przyczynia się do stanu niepewności jutra. Nie wiemy nie tylko jakie będą warunki i stan dalszej współpracy UE i Wielkiej Brytanii wobec widocznych tendencji odśrodkowych. Rządy poszczególnych państw muszą znaleźć odpowiednia odpowiedź na postawy eurosceptyczne i receptę na pogodzenie różnych w społeczeństwach. Pojawiają się rozmaite pomysły radzenia sobie z tymi wyzwaniami, Często powtarzanym ostatnio hasłem jest Europa wielu prędkości. Rząd polski krytycznie ocenia takie idee. Zróżnicowanie prędkości jest co prawda faktem – nie wszystkie kraje biorą udział we wszystkich obszarach integracji – jednak odbywa się to niemal samoczynnie, w pełnym poszanowaniu suwerennych wyborów państw i nie ma decydującego znaczenia dla całości współpracy. Tymczasem formalne usankcjonowanie wielu prędkości jest niczym innym jak nową bardzo poważną siłą odśrodkową dezintegrującą Europę i wprowadzającą jeszcze więcej niepewności i chaosu do naszej współpracy. To zachęta do tworzenia podgrup, wykluczania, odchodzenia od wspólnych decyzji. Być może wydaje się to atrakcyjne dla niektórych członków, ale nie jest takie dla Unii jako całości. UE wymaga zmian i poprawienia tego, co działa nieoptymalnie, jednak nie dokonamy tego za pomocą wielu prędkości. Zamiast naprawić ten projekt, rozmontujemy go. Powinniśmy głośno mówić nie tylko o sukcesie europejskim, ale również o tym, czego nie udało się zrealizować. Powinniśmy zwracać uwagę na niedoskonałości integracji – nie po to, by ją zanegować, ale dlatego, że zależy nam na przyszłości Europy i jeszcze lepszym funkcjonowaniu UE”

Jak mówiła dalej:

„Widzimy także, że niekiedy działalność instytucji europejskich ulega rutynie i coraz bardziej zamyka przedstawicieli UE w komfortowej wieży z kości słoniowej, gdzie głos obywateli jest mało słyszalny, a priorytetem staje się interes biurokracji. To właśnie one oddalenie się urzędników europejskich od obywateli stało się jedną z przyczyn obserwowanych obecnie trendów odśrodkowych i nacjonalizmów, które przetaczają się przez całą wspólnotę. W wielu wypadkach obywatel mógł czuć, że w sferze politycznej przybył mu nowy decydent, jeszcze mniej wsłuchujący się w jego głos. Nie wzmacniało to UE (…) Te niedoskonałości w funkcjonowaniu unii można i należy wyeliminować. Możemy tego dokonać tylko wspólnie, korzystając z różnorodności i idei wrażliwości czy doświadczeń, które do tej pory budowały Europę. Powinniśmy dążyć do maksymalizacji legitymacji demokratycznych instytucji europejskich i donośności głosów pochodzących z państw członkowskich, np. poprzez większą rolę parlamentów narodowych. To zapewni nie tylko lepsze rozumienie problemów poszczególnych państw w Brukseli oraz w państwach członkowskich, ale także poprawi jakość debaty poprzez dostęp do szerszego spektrum opinii”

Kiedy podpisywano traktaty rzymskie, Polska znajdowała się w całkiem innej rzeczywistości politycznej i gospodarczej. Mentalnie zawsze czuliśmy się częścią Europy i świata zachodu. Dziś Polska jest integralną częścią UE – dodała premier.