Rokita: Problem z PiS i UE jest bardziej zawiły. Przypominam wywiady Kaczyńskiego o tym, że Unia powinna być mocarstwem

– Problem z PiS i UE jest bardziej zawiły. Z jednej strony pojawiają się bardzo spektakularne słowa o suwerenności, międzyrzadowości itd. To zrozumiałe, rząd Polski jest w sporze z instytucjami UE. Rząd polski nie ma żadnego powodu, by ludzi KE z Timmermansem na czele lubić. Ale ja przypominam wywiady Kaczyńskiego o silnym prezydencie UE, wielokrotne oświadczenia nt tego, że UE powinna być mocarstwem i deklaracje dot. wojsk. Ten trend „suwerennościowy” i „mocarstwowy” to dwie rzeczy, które są mało spójne. Są pragmatyczni. W zależności od okoliczności grają jedną albo drugą kartą –
powiedział w „Horyzoncie” TVN24 Jan Rokita.

Rokita: To walka o nowy poziom równowagi

PiS traktuje obecność Polski w UE jako pewnego rodzaju geopolityczna polisę ubezpieczeniową z strony Wschodu. Oni w ostatecznym rozrachunku zawsze będą z Unią. Chyba, że sytuacja się zmieni i UE będzie się rozpadać. Teraz [to walka] o nowy poziom równowagi w UE, plus operacja dotycząca sporu wewnętrznego. Na agendzie nie stoi problem opuszczenia Unii. W moim przekonaniu nie ma żadnej energii integracyjnej UE. Jest pustosłowie jeśli chodzi o unię wielu prędkości. Mówienie dziś o energii integracyjnej w UE jest moim zdaniem wishful thinking. Twierdzenie, że Polska nie bierze udziału w jakieś energii [integracyjnej] mogło być aktualne kilka lat temu, nie teraz.