Waszczykowski: Na lotnisku w Londynie nie działo się nic nadzwyczajnego

Witold Waszczykowski na briefingu w Brukseli był pytany, co działo się tydzień temu na lotnisko w Londynie:

„Nic się nie działo nadzwyczajnego. Po prostu w samolocie, który miał odlatywać wcześniej, było kilka miejsc wolnych i ktoś uznał, że w takim razie można z drugiego samolotu, który miał odlatywać kilka godzin później zaprosić kilku dziennikarzy. Dziennikarze niestety są obarczeni olbrzymim sprzętem, ciężkim i okazało się, że zarówno grupa, która mogłaby dopełnić czy zapełnić wolne miejsca wraz ze sprzętem przeważa możliwości udźwigu samolotu i zdecydowano, żeby część doproszonych wróciła do samolotu, który miał później odlecieć. Nic więcej się nie stało”