Szydło: Mam apel do polityków opozycji: pozwólcie nam wreszcie pracować

Jak mówiła premier Beata Szydło w Kuźnicy Grodziskiej k. Koniecpola:

„Ludzie, mieszkańcy tej gminy mają od ponad pół roku poważny problem, którego nie można pozostawić tych ludzi bez pomocy. W Kuźnicy Grodziskiej nie ma wody, wodociągu. Gmina jest w trudnej sytuacji finansowej. Poprzednicy doprowadzili do tego, że gmina jest zadłużona, jest prowadzony program naprawczy. Dzisiaj stan prawny czy decyzje poprzedniego rządu były takie, że próbowano doraźnie pomóc, przeznaczając pieniądze na przewożenie wody dla mieszkańców. Ale wyobraźmy sobie wszyscy, jak można żyć w XXI wieku w środku Europy, bez wody? Kiedy nie ma wody 1 czy 2 dni, to się denerwujemy i wydaje nam się, że komfort naszego życia jest już bardzo pogorszony. A tu okazuje się, że ludzie muszą się borykać z tym problemem tak długo. Wszyscy mówili: nie da się, nie możemy nic zrobić. A ja mówię: da się, możemy coś zrobić, nie można ludzi zostawić z problemem. Mieszkańcy napisali do mnie list, poprosili o pomoc. Ponieważ słusznie zauważają, że władza jest po to, żeby służyć obywatelom i to nasz obowiązek. Jeżeli jest problem, jest kłopot, szukajmy rozwiązania. Co można zrobić, żeby ludziom pomóc. To obwiązek polityków, rządu, samorządu. Dlatego tutaj jestem”

Dalej mówiła:

„Dlatego kiedy ta prośba od mieszkańców została skierowana, podjęliśmy działania. Zwróciłam się z prośbą do wojewody. Są przeznaczone środki na przygotowanie programu inwestycyjnego projektu budowy wodociągów i przeznaczamy pieniądze na to, żeby ten wodociąg był wybudowany i żeby gmina miała wodę, bo jest gminą, która w środku Europy i jest gminą, która jest częścią UE. I to poważny problem. W UE spieramy się o różne rzeczy, rozmawiamy o różnych sprawach, ale UE też musi słyszeć o tym, że są takie gminy, w których nie ma wody. Naszym obowiązek jest zrobić wszystko, aby ta woda tutaj była. I te działania podjęliśmy. I to te realne problemy, którą powinni zajmować się politycy”

Szydło stwierdziła też:

„Dzisiaj toczą się w Polsce różne spory polityczne. Niektórzy politycy, zamiast zajmować się realnymi problemami Polaków, zajmują się dyskusją o samych sobie, albo obrażają się na całą rzeczywistość, rzeczywistość powyborczą i na to, że w demokratycznych wyborach Polacy wybrali, że to PiS i Zjednoczona Prawica będą tworzyły rząd. Te spory polityczne można toczyć w nieskończoność. Ale szkoda na to na czasu, bo są poważniejsze problemy zwykłych polskich obywateli, który czekają na to, żeby się wreszcie zabrać do roboty i zrobić to, co do nas, polityków, należy. Dłużej sporami politycznymi nie mam zamiaru się zajmować. Mam jeden apel do polityków opozycji: pozwólcie nam wreszcie pracować”