Szydło: PEK doprowadziła do sytuacji, że polskie górnictwo wymaga doraźnych działań, aby nie doszło do zapaści branży

Jak mówiła Beata Szydło w rozmowie z Małgorzatą Serafin w TVP1:

„Ewa Kopacz i jej ekipa rządząca doprowadziła do takiej sytuacji, że w tej chwili polskie górnictwo wymaga doraźnych działań. Po to, aby nie doszło do zapaści branży i żeby nie rozlały się protesty społeczne. Jeśli prawdą jest to, o czym mówią przedstawiciele branży górniczej, że tak naprawdę do wynagrodzenia to starczy do listopada, a być może na początek grudnia, to będzie kłopot. Różne są szacunki, w zapowiedzi rządowe nie wierzę. Rząd, jeśli chodzi o sprawy górnictwa, miał moment sprawdzenia swojej wiarygodności, wywiązania się z porozumień, które podpisał w styczniu. Nie zrobiono nic. Umowa została złamana”

Dalej mówiła:

„Drugi problem to kwestia długofalowego działania, czyli wyjścia z zapaści. Skąd wziąć pieniądze na inwestycje w górnictwie, bo to dzisiaj potrzebne, skąd wziąć pieniądze na nowoczesne technologie. Musimy wprowadzić program, który doprowadzi do tego, że górnictwo będzie rzeczywiście nowoczesną branżą, która będzie się rozwijała, będzie podstawą naszej energetyki, ale też będzie konkurencyjna. Dochodzimy do momentu, w którym trzeba się zastanowić: co dalej ze strukturą górnictwa?”

Stwierdziła także:

„Najczęściej pada pytanie, czy są potrzebne przywileje górnicze. W ostatnim czasie bardzo dużo na ten temat dyskutowałam z przedstawicielami związków zawodowych górniczych. Przede wszystkim „Solidarność” jest tą siłą, która widzi potrzebę naprawy sytuacji w górnictwie. Przygotowała programy naprawcze, np. na kopalni Brzeszcze”