Cimoszewicz: Udzielam najsilniejszego poparcia Nowackiej. Dajmy jej mandat do stworzenia nowej lewicy w Polsce

– Udzielam silnego, najsilniejszego poparcia Barbarze Nowackiej. Jest wspaniałą, wiarygodną, wykształconą, mądrą kobietą, o wysokiej kulturze. Ona zachowywała spokój, kiedy niewychowani dżentelmeni atakowali ją w telewizyjnych studiach. Jej umiarkowanie imponuje mi bardzo. Popieram ją nie tylko jako liderkę Zjednoczonej Lewicy teraz. Ona powinno zostać liderką lewicy w Polsce. Nowej lewicy. Dajcie Barbarze Nowackiej mandat do tworzenia nowej lewicy! – mówił dziś na konwencji Zjednoczonej Lewicy Włodzimierz Cimoszewisz.

– Dzień dobry, dawno mnie tu nie było – rozpoczął swoje wystąpienie były premier, wzbudzając entuzjazm działaczy siedzących na sali.

Cimoszewicz długo podkreślał zasługi lewicy dla Polski. – Lewica dobrze zasłużyła się Polsce. Ma na swoim koncie osiągnięcia, o których ma prawo mówić z podniesionym czołem – stwierdził senator. I wspomniał o Millerze: – Wraz z Leszkiem miałem zaszczyt podpisywać traktat, na mocy którego wchodziliśmy do UE. To był jeden z najważniejszych dni w moim życiu, ale też jeden z najważniejszych dni w historii naszego kraju.

Cimoszewicz jednak wytknął także błędy lewicy na przestrzeni ostatnich 25 lat. – Popełniliśmy błędy charakterystyczne dla partii władzy. Nie jest żadnym usprawiedliwieniem, że inni rządzący mieli podobne grzechy na swoim koncie. My powinniśmy być lepsi (…) W pewnym momencie nastał okres nieodpowiedniego prowadzenia polityki, polityki infantylnej.

Były premier mówił o przyszłości lewicy w Polsce: – Na żaden tani optymizm nie możemy sobie pozwalać. Potrzeba nam dziś dyskusji otwartej, szczerej, takiej, której na lewicy jeszcze nie było.

Jak przyznał: – Po wyborach powinniśmy szukać jeszcze szerszego porozumienia, są w Polsce formacje odpowiedzialne, które rozumieją potrzeby modernizacyjne, rozwojowe. Tylko razem będzie można znaleźć sposób na komunikowanie się ze społeczeństwem.

„Nie stójcie na drodze, nie blokujcie dostępu do władzy, bo czasy się zmieniają” – zacytował Cimoszewicz Boba Dylana. – Czasy się zmieniają i z tego trzeba wyciągnąć wnioski. Dziś władzę powinno przejąć pokolenie 40-latków. Za 20 lat oni także odejdą z polityki, tak jak ja dziś – mówił były premier.

– Z wielkim zadowoleniem odebrałem to, że postanowiliście się zjednoczyć przed wyborami. Jeśli będziemy pamiętać o podstawowych wartościach – służbie dla ludzi – to będziemy mieli szansę na odzyskanie zaufania – przekonywał Cimoszewicz.