Szydło na dożynkach w Strumieniu: „Wczoraj odniosłam wrażenie, że Kopacz sama nie wie, o czym mówi”

Beata Szydło zaprezentowała w niedzielę dwa projekty ustaw o rolnictwie. Jeden z nich dotyczy ochrony ziemi, drugi rozszerzenia ubezpieczeń dla rolników. Jak mówiła:

„Dożynki to dobry dzień, by powiedzieć, jakie ustawy dla rolników znajdują się w pakiecie ustaw, które wczoraj zaprezentowałam w Warszawie. W tym pakiecie chcemy przeprowadzić dwie ważne ustawy. Trzeba podkreślić dwie rzeczy: na polskiej wsi potrzeba dobrych gospodarzy. Na wsi są znakomici gospodarze, ale potrzebny jest gospodarz w Warszawie. Dziś gdy jeździmy i spotykamy się z rolnikami, to słyszymy wszędzie, że dziś rolnicy czują się pozostawieni sami sobie. To jest kwestia tego, że państwo musi nie tylko mówić, ale i działać. Polscy rolnicy muszą być traktowani na równi na forum UE. To obowiązek rządu, by rolnicy byli tak traktowani”

Szydło komentowała też wczorajsze pomysły PO:

„Odniosłam wrażenie, że Kopacz sama nie wie o czym mówi. Każdy polityk PO podawał różne interpretacje rozwiązań. Premier nie podała szczegółów, wiemy tylko, że to jest opowieść o dalekiej przyszłości. To obietnica obliczona tylko na efekt, by przez dwa-trzy dni wszyscy zajmowali się propozycją, która nie jest konkretna. Polsce nie potrzebuje rewolucji, tylko dobrego rządzenia. PO próbuje pokazać propozycje, które są wymyślonym eventem wyborczym”

W konferencji wziął też udział poseł Henryk Kowalczyk, który szczegółowo przedstawił założenia ustaw. Projekt o ochronie ziemi zakłada m.in. że tylko rolnicy prowadzący gospodarstwo będą mogli nabywać ziemię rolną w Polsce.