Dziesięć minut przed pierwszą w nocy zakończył się szczyt Rady Europejskiej. Polscy dyplomaci mówią o sukcesie premiera, któremu udało się wynegocjować, że Polska jako jedyny kraj Unii nie będzie zobowiązana do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r.
Wynegocjowany przez premiera zapis, że cała UE popiera cel neutralności klimatycznej do 2050 – ale jednocześnie jest jedno państwo, które nie jest w stanie tego celu osiągnąć w swoim zakresie. Green Deal ma być wprowadzany zgodnie z pierwszym punktem konkluzji, który oficjalnie zwalnia Polskę z obowiązku osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r.
– Rada Europejska ma powrócić do dyskusji o tej sprawie w czerwcu 2020. Oznacza to, że przez najbliższe 6 miesięcy toczyć się będą negocjacje co do szczegółów tego jak wyglądać będzie Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji. Jeśli Polska wynegocjuje zadowalający mechanizm finansowy i instrumenty inwestycyjne w odpowiedniej wysokości, będziemy mogli wrócić do dyskusji. W żadnym jednak razie – nie będziemy do niczego zobowiązani – słyszymy.
– Premier wynegocjował zapis, że Rada UE (ministrowie) całą legislację klimatyczną musi wprowadzać z uwzględnieniem wyłączenia dla Polski. To jest kluczowe, bo tak naprawdę nawet gdybyśmy zawetowali dziś i nie byłoby żadnych konkluzji – to w praktyce Rada UE mogłaby taką legislację narzucającą 2050 wprowadzać, a teraz będzie musiała uwzględnić to wyłączenie dotyczące Polski – mówi 300POLITYCE jeden z dyplomatów towarzyszący na szczycie premierowi.
Innym istotnym osiągnięciem negocjacyjnym Polski, dokonanym razem z Czechami jest zapisanie wprost, że dopuszczalna jest energetyka jądrowa – choć kilka państw chciało to zablokować – m.in Niemcy i Austria.
– Nie możemy się zgodzić na taki model transformacji, żeby nasze społeczeństwo ucierpiało. Koszt transformacji energetycznej jest u nas wyższy niż tam, gdzie w ostatnich dekadach rozwinięto inne, bezemisyjne źródła, jak energetyka jądrowa we Francji. Musimy brać pod uwagę wszystkie koszty społeczne i gospodarcze dla Polski – mówił premier na tzw “doorstep” przed rozpoczęciem EUCO.