— 70 LAT TEMU 18-letnia Danuta Siedzikówna ps. „Inka”, sanitariuszka i łączniczka 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej i jej współtowarzysz z oddziału Feliks Selmanowicz ps. „Zagończyk” zostali zastrzeleni w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku.

— W SPOCIE PREMIER SZYDŁO ZAPRASZA NA POGRZEB “INKI” I “ZAGOŃCZYKA”: Nie udało się zabić pamięci, jestem dumna z młodego pokolenia. https://300polityka.pl/live/2016/08/27/szydlo-nie-udalo-sie-zabic-pamieci-jestem-dumna-z-mlodego-pokolenia-w-spocie-premier-zaprasza-na-pogrzeb-inki-i-zagonczyka/

— JAN ŚPIEWAK NA FB O WOJEWÓDZKIEJ KONSERWATOR ZABYTKÓW – JEDNAK STARE PATOLOGIE I LOBBING DEWELOPERÓW? “Bardzo dziwnie zachowuje się nowa konserwator wojewódzka Barbara Jezierska. Wygląda na to, że zamiast reformy urzędu jest kontynuacja starych patologii. Nasz wniosek o wpis do rejestru leży nierozpatrzony od 4 miesięcy. Konserwator Jezierska również nie wpisała Syreniego do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Nie wiemy czy to efekt lobbingu deweloperów czy koszmarnego bałaganu, ale efekt może być ten sam: w miejsce perły modernizmu powojennego – nowobogackie apartamenty od „Versace”. Dlatego ślijmy mejle do Jezierskiej!”.

— LUDZIE NIE SĄ TACY GŁUPI, ŻEBY NIE WIDZIEĆ, ŻE PLATFORMA DLA NIUCH NIEWIELE ZROBIŁA – JAN SOWA W SE: “Ludzie nie są aż tacy głupi, żeby nie dostrzegać, że PO dla nich niewiele zrobiła. Jakieś prospołeczne ruchy zaczęły się dopiero pod koniec jej rządów, a gdzie byli przez siedem lat? Donald Tusk uważał, że rząd niewiele może i nic nie powinien. A ludzie chcą, żeby władza coś dla nich zrobiła. To jest jak najbardziej racjonalne oczekiwanie. Nie wiem, czemu takich ludzi nazywa się roszczeniowymi czy niezaradnymi. Po co mamy rząd, skoro nie robi nic dla społeczeństwa? Co mnie najbardziej wkurza to fakt, że wyborców PiS nazywa się irracjonalnymi barbarzyńcami”.

— SOWA DALEJ – RZĄDZILI WSPANIALI MĘŻOWIE STANU A NIE WPROWADZILI NAJPROSTSZYCH REFORM JAK STAWKA GODZINOWA: “powinniśmy bardzo wyraźnie odróżnić ocenę polityków prawicowo-populistycznych z PiS czy Kukiz’15 od oceny ludzi, którzy na nich głosują. Nie mam najlepszego zdania o tych formacjach. Zwłaszcza rządzącej partii, która z jednej strony zgłasza najlepsze pomysły, jakie mieliśmy w III RP – to choćby wspomniane 500 plus – a z drugiej wprowadza najgorsze możliwe rozwiązania, niszcząc instytucjonalno-prawne ramy polityki. Musimy sobie zadać teraz pytanie, jak to się stało, że skoro przez tyle lat rządzili ponoć wspaniali mężowie stanu, czemu nie wprowadzili wielu najprostszych reform? Gdzie były minimalna stawka godzinowa czy prospołeczna polityka mieszkaniowa?”.
http://se.pl/wiadomosci/opinie/platforma-i-elity-nie-zrozumiay-co-sie-dzieje_884502.html

— W NASZYCH DOMACH JEST NAJWIĘCEJ PROBLEMÓW ZE SŁOWIAŃSKIMI CHRZEŚCIJANAMI – SIOSTRA MAŁGORZATA CHMIELEWSKA W GW: “ – Mamy pomagać wszystkim. Jeżeli francuskie i belgijskie służby dały ciała, przez lata tolerując rodzący się terroryzm na swoim terenie, to był błąd. Sytuacja tych krajów jest zupełnie inna niż sytuacja Polski. To są kraje postkolonialne, mają całkowicie inną historię. A my po to płacimy naszym służbom, żeby pracowały. Oczywiście tragedii nie da się całkowicie wykluczyć. I mówił o tym także Franciszek w samolocie, gdy wracał z Krakowa do Rzymu. Został wówczas zapytany, dlaczego nie mówi o przemocy stosowanej przez wyznawców islamu. Odpowiedział wówczas, że w takim razie musiałby mówić także o przemocy stosowanej przez chrześcijan. To jest jakiś absurd, że boimy się ludzi z Bliskiego Wschodu. W naszych domach najwięcej problemów jest ze słowiańskimi chrześcijanami”.

— SIOSTRA CHMIELEWSKA O SWOIM AUTYSTYCZNYM ADOPTOWANYM SYNU I PAPIEŻU W TRAMWAJU: “ – A razem z nim tłum dziennikarzy i borowców. No więc najważniejsi ludzie, czyli Franciszek i osoby niepełnosprawne, byli trochę niezauważeni. Nie było wiele czasu i miejsca na serdeczności. Papież oczywiście podszedł do Artura i go pobłogosławił. Dla niego to było, rzecz jasna, za mało, więc mój czujny synek nie dał za wygraną. Z autystycznym dzieckiem jest tak, że potrzebuje czasu, zanim coś załapie. Artur zorientował się, że zwykłe błogosławieństwo to za mało, więc podszedł do Franciszka i pociągnął go za sutannę. Jakby chciał powiedzieć: – No co jest? Tylko tyle? Papież się odwrócił i padli sobie serdecznie w ramiona. Mina Artura – wniebowzięcie”.

— SIOSTRA O BIEDAHOLDINGU: “ – Was dwóch – no, przepraszam bardzo – inteligentów z Krakowa. A poza tym dwaj moi przybrani synowie. Autyk Artur i Jasiek, Rom. Tomek, syn Tamary, mojej przyjaciółki, z którą prowadzę domy wspólnoty. Jego narzeczona z ojcem – Ukraińcy zresztą. Ksiądz alkoholik. Uchodźca z Syrii Grzegorz. No i muzułmanin Marokańczyk. To jest nasz biedaholding. Taka republika biedaków, którą budujemy w Polsce. I to jest moja wizja Polski fundamentalnie katolickiej”.

— ZADZIWIA TCHÓRZLIWY OPORTUNIZM POLITYKÓW PO I NOWOCZESNEJ – ADAM MICHNIK O WOŁYNIU: “Zadziwia natomiast tchórzliwy oportunizm polityków PO i Nowoczesnej, którzy deklarują się jako obrońcy demokracji i zwolennicy polityki proeuropejskiej. Ich podniesione ręce za tą idiotyczną deklaracją ze słowem „ludobójstwo” zostaną zapamiętane na Ukrainie, a mam nadzieję, że nie tylko tam. To tchórzostwo właściwie też można było przewidzieć. Kilka lat temu nie chcieli oni potępić niszczenia cerkwi prawosławnych w epoce II RP; nie chcieli dopuścić do rehabilitacji prawnej Wincentego Witosa i innych skazanych w paskudnym procesie brzeskim. Choć to dla naszych ukraińskich przyjaciół marna pociecha, to warto przypomnieć, że już wtedy poświęcali oni prawdę i przyzwoitość ze strachu przed oskarżeniem o uprawianie „pedagogiki wstydu”. Reakcje ukraińskie są często histeryczne, nieraz bezsensowne, ale takie same byłyby z pewnością polskie reakcje, gdyby haniebne zdarzenia w Jedwabnem czy podczas pogromu kieleckiego określano mianem ludobójstwa”.

— TO NIE KONIEC NASZEGO ŚLEDZTWA – pisze Michał Wybieralski na jedynce Gazety Stołecznej: “Afera reprywatyzacyjna wymaga dalszego wyjaśnienia niż to, które usłyszeliśmy w piątek od Hanny Gronkiewicz-Waltz. Nie kończy się też misja dziennikarzy. W „Wyborczej” chcemy zbadać wszystkie reprywatyzacje, za którymi stał Robert Nowaczyk – mecenas powiązany z urzędnikiem przez lata decydującym o zwrotach. W minionym tygodniu przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym wygraliśmy z ratuszem sprawę o dostęp do informacji publicznej, wkrótce do redakcji ma trafić lista 50 adresów przejętych przez Nowaczyka dla siebie lub swoich klientów i kolejnych kilkudziesięciu, o które aktualnie się stara. Zamierzamy je wszystkie zbadać, kamienica po kamienicy, działka po działce. Interesują nas też te zwroty, których beneficjentami byli znani kupcy roszczeń reprywatyzacyjnych: Maciej Marcinkowski, Marek M. i inni”.

— ODDAŁA DZIAŁKĘ WARTĄ 160 MLN I ZWALA WINĘ NA INNYCH – jedynka Faktu.

— WINI WSZYSTKICH, ALE NIE SIEBIE – Magdalena Rubaj w Fakcie o HGW: “Oczywiście u siebie winy nie znajduje, choć udzieliła urzędnikom pełnomocnictw do wydawania decyzji”.

— PRZEKRĘT ZA 160 MLN ZŁ, JA NIC NIE WIEDZIAŁAM – jedynka SE.

— HANNA GRONKIEWICZ-WALTZ ZWALA WINĘ NA POPRZEDNIKÓW – tytuł w SE.

— FABRYKA JAJ IM. GRONKIEWICZ-WALTZ – pisze w SE Mirosław Skowron: “Przepraszam, ale jaja pani sobie robi? Jak to „nie wiedziała” pani, skoro na jednej z kamienic, przeciwko której protestowano już kilka lat temu, zarobiła nawet pani i pani mąż? Czego pani nie zauważyła? Przypływu tej gotówki na konto pani lub pani męża?
Oświeciło panią, bo wezwał Grzegorz Schetyna i opieprzył? Bo był artykuł w miłej pani gazecie?”.

— KRYSTIAN LEGIERSKI: BRAK NADZORU OBCIĄŻA HGW – mówi SE.

— I KTO W TO UWIERZY? – GPC O HGW.

— HGW ZAREAGOWAŁA JAK LECH KACZYŃSKI, ALE Z DUŻYM OPÓŹNIENIEM – piszą Iwona Szpala i Małgorzata Zubik w GW: “Żaden Sejm od 1989 r. nie przyjął kompleksowych przepisów w tej sprawie. Afery, na miarę tej opisanej teraz, zdarzały się różnym włodarzom Warszawy. Za stołecznej prezydentury Lecha Kaczyńskiego, bez jego wiedzy, doszło do niesłusznej reprywatyzacji kilkudziesięciu hektarów ogródków działkowych w centrum. Kaczyński ten zwrot zablokował, odpowiedzialnych zdymisjonował, sprawa toczy się w sądach do dziś. W taki sam sposób, choć z dużym opóźnieniem, postąpiła dziś prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz”.

— EWA ŁĘTOWSKA Władze miasta są winne grzechu zaniedbania. Przy czym obecna pani prezydent weszła w coś, co już istniało. Marzyła pewnie, żeby mieć dobrych, sprawnych urzędników. No to miała. Uwalniali ją od konieczności zbyt głębokiego zajmowania się tą sprawą. Pani prezydent mogła zrobić dużo. Wystarczyłoby wziąć parę spraw najbardziej krwawych i zrobić prostą rzecz, czyli drobiazgowe kalendarium zdarzeń: Co się działo? Jak wymieniano pisma? Jak długo to trwało? Dużo z tego można by wyczyta”.

— PLATFORMA PRZEZ LATA UDAWAŁA RZĄDZENIE, RACZEJ NIE ODZYSKA JUŻ ZAUFANIA – mówi Jerzy Hausner w rozmowie z Elizą Olczyk w RZ: “PO po rzez lata udawała rządzenie. Ciepła woda w kranie jest tego werbalnym wyrazem. I dlatego raczej nie odzyska już zaufania społeczeństwa. Ma wciąż znaczenie polityczne, ale tylko dla tych, którzy widzą w Platformie polisę ubezpieczeniową przed PiS. A Sojusz przegrał z kretesem, bo jego liderzy nie przyjęli do wiadomości, że wolno mu mniej niż innym formacjom”.

— TUSK PRZEZ 45 MINUT ROZMAWIAŁ ZE MNĄ O PIŁCE NOŻNEJ – mówi dalej Hausner:” – Zadzwonił do mnie Włodzimierz Cimoszewicz i spytał, czy przyjąłbym propozycję wejścia do Rady. Odpowiedziałem, że oczywiście, bo to zaszczyt dla każdego ekonomisty. Potem zadzwonił do mnie Grzegorz Schetyna z tym samym pytaniem i uzyskał tę samą odpowiedź. Ale zaczął mówić, że są wobec mnie konkretne oczekiwania. Odpowiedziałem, że jestem rozsądny i rozsądne propozycje będę wspierał, ale instrukcji nie będę przyjmował. Po tej rozmowie zostałem powołany do Rady, po czym zaprosił mnie premier Donald Tusk i przez 45 minut rozmawiał ze mną o piłce nożnej.
– O Radę nie zahaczył?
– Zahaczył. W pewnym momencie powiedział: “Jesteś członkiem RPP, to jest moja decyzja i przeforsowałem ją mimo oporu moich ludzi. Boimy się, że prezes NBP Sławomir Skrzypek będzie chciał wykorzystywać funkcję do utrudniania nam rządzenia. Nie mamy do niego zaufania. Ale jeżeli w Radzie będzie Skrzypek i trójka członków RPP, których powoła prezydent Lech Kaczyński, to jest ich razem czwórka. My powołamy sześciu ludzi i przegłosujemy każdą ich decyzję. Nie wykluczam jednak, że w jakiejś sprawie Skrzypek będzie miał rację. Dlatego pomyślałem, że przyda nam się taka osoba jak ty, która temperować będzie naszą grupę”. Byłem wniebowzięty po tym spotkaniu”.

— W RPP ROBIŁEM DOKŁADNIE TO, O CO PROSIŁ MNIE TUSK – jeszcze Hausner: “Przez cały okres pobytu w RPP robiłem dokładnie to, o co mnie prosił Tusk. Półtora roku czy dwa lata później przesłałem mu przez mojego przyjaciela Michała Boniego zdjęcie, na którym Tusk, w przedszkolu, które odwiedził, trzyma jedno z moich wnucząt na kolanach. Tusk, gdy usłyszał, o co chodzi, wyrzucił Boniego z gabinetu ze słowami: “Hausner? Nie chcę nigdy słyszeć tego nazwiska. Ja go zrobiłem członkiem RPP, a on nas krytykuje””.

– PEWNIE JESTEM EKLEKTYCZNY, RACZEJ CENTROWY – mówi Piotr Gliński w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RZ: “Z przyrodą miałem mnóstwo kontaktów, miałem łódkę, żeglowałem, no i chodziłem po górach. A wtedy jeszcze zawodowo zajmowałem się ruchami społecznymi, także ekologami, i tak na nich trafiłem. Wymiksowało mnie od nich lewactwo. To ten sam proces, który miał miejsce w Niemczech. Tam, gdy tworzyła się Partia Zielonych, też była grupa konserwatywnych “przyrodników”, która została wyeliminowana i wycięta do pnia. Zostało lewactwo, wcale nie zielone zresztą, ale tęczowe.
– To jakiś problem? Pan nie jest szczególnie prawicowy.
– Pewnie jestem eklektyczny, raczej centrowy. To u pana w wywiadzie czy w “Wyborczej” mój brat nakłamał, że nie chodziliśmy do kościoła?
– Ja z nim o tym nie rozmawiałem.
– A było tak, że do kościoła raz chodziłem, raz nie, bo człowiek przeżywał za młodu jakieś kryzysy wartości, ale i komunia, i bierzmowanie oczywiście były. Oczywiście nie wiem, jak do tego podchodził Robert, ale ja mówię szczerze, jak było. Ale pytał pan o konserwatyzm.
Przesadnym konserwatystą pan nie był.
– A co to znaczy “przesadnym”? Gdyby mnie pan spytał o poglądy, to by się okazało…
– Teraz to ma pan 60 lat, a w tym wieku to i Leszek Miller, i Ryszard Bugaj są konserwatywni.
– Zgodnie z naturalną koleją rzeczy. Ja też się zmieniam”.

— ZALICZYŁEM WSZYSTKIE BALETY – mówi dalej Gliński: “ – Ale cóż mogę dodać? Oczywiście muzyki uczyłem się teoretycznie. Miałem dwie narzeczone, jedna była…
– Wiedziałem, że ten moment wreszcie nastąpi i wrócimy do tego wątku.
– …jedna była córką wybitnej profesor muzykologii i chodziliśmy do filharmonii, a druga tancerką w Teatrze Wielkim, więc zaliczyłem i wszystkie balety klasyczne, i tańce jak najbardziej nowoczesne…
– Gratuluję, zazdroszczę, podziwiam.
– (śmiech) O co panu chodzi? Byłem szkolony, ale tego nie będzie w wywiadzie”.

— KUPILIŚMY Z ŻONĄ MIESZKANIE W TATRACH, A MIESIĄC PÓŹNIEJ KACZYŃSKI ZAPROPONOWAŁ MI WEJŚCIE DO POLITYKI – jeszcze Gliński: “ – A po górach jeszcze pan chodzi?
– Kiedy? Kupiliśmy z żoną mieszkanie w Tatrach, a miesiąc później Jarosław Kaczyński zaproponował mi wejście do polityki, więc stoi puste, zapraszam.
– Tak oto Kaczyński zrujnował panu życie.
– To raczej pan chce to zrobić tym wywiadem”.

— TVP INFO KRĘCI AFERĘ – Ewa Siedlecka w GW: “Ale niektórym widać wydaje się, że Trybunał funkcjonuje tak, jak nowo powołana Rada Mediów Narodowych, która podejmuje uchwałę w chwilę po tym, jak porozumie się z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Na szczęście, na razie, tak nie jest”.

— ANDRZEJ WIELOWIEYSKI W GW O SPORZE O ABORCJĘ: “Przed laty w Sejmie moje wnioski w sprawie obowiązkowych konsultacji liberałowie z Markiem Balickim i Barbarą Labudą na czele odrzucali, aby „bronić kobiety przed dodatkowym nękaniem”. Nadal sądzę, że tworzenie systemu obowiązkowych konsultacji dla kobiet w ciąży jest ważne dlatego, że środowiska aborcjonistek są często izolowane i argumentacja za obroną życia nienarodzonych dzieci, mimo lekcji wychowania seksualnego w szkołach, na ogół do nich nie dociera”.

— FAKT KPI Z BŁASZCZAKA W BAJCE JAK MARIUSZ Z BŁASZCZAKOWA HORDY PUTINA ZATRZYMAŁ – którą napisał Mikołaj Wójcik: “Aż przyszedł Mariusz z Błaszczakowa. – Naczelniku, ja zaradzę! – rzucił. – Kijaszek mam i nim żelazne ptaki strącę. Kijaszkiem granicę zastawię tak, że mysz nie przejdzie. A i przebierańców wyłapię – jął zapewniać. Naczelnik brew uniósł. Nie dowierzał w pierwszej chwili. – Ale przecież po to żem go tu brał, że talenty ma jakoweś – powiedział sam do siebie. I wysłał Mariusza na północ. Ledwie miesiąc minął, a uradowany Mariusz powrócił. – Naczelniku, zadanie wykonane! – zameldował. – Jakże to?! – wykrzyknął Naczelnik. – Tak jak żem mówił: kijaszkiem machnąłem i ptaki żelazne umknęły znad morza”.

— POWÓD NAPISANIA BAJECZKI O BŁASZCZAKU – pisze Wójcik w Fakcie: “A to powód powstania tej bajeczki. – Po zawieszeniu Małego Ruchu Granicznego z obwodem kaliningradzkim niemożliwe stały się prowokacje rosyjskie na terenie Polski – oświadczył w środę szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Poprosiliśmy więc jego resort o przedstawienie, jak prezentowały się statystyki takich prowokacji, gdy MRG jeszcze funkcjonował, czyli przed 1 lipca tego roku. Niestety, resort odpisał, że „sfera aktywności rosyjskiej pozostaje w obszarze działań, które są niejawne, dlatego nie mogą być ujawniane publicznie”.

— RZĄD I PREZYDENT NIE DALI RADY, TERAZ SĄDY POMAGAJĄ FRANKOWICZOM – Fakt.

— NAJBARDZIEJ SKORZYSTAJĄ TACY JAK PETRU – Fakt o prezydenckiej ustawie frankowej.

— KRYSTYNA PROŃKO ŚPI NA POSIEDZENIACH RADY WARSZAWY I CORAZ CZĘŚCIEJ NA NIE NIE PRZYCHODZI – SE o tym, jak wygląda praca radnych-celebrytów.

— RZEPLIŃSKI SIĘ CIESZY WOLNOŚCIĄ – prezes TK w jeansowej koszuli na rowerze Scott w SE.

— URODZINY W WEEKEND: Jan Wyrowiński, Bożena Kamińska, Marek Dyduch, Julia Szyndzielorz, Piotr Skolimowski, Karolina Tomaszewicz.