Prace nad tekstem deklaracji liderów 27 krajów UE, która ma zostać przyjęta w trakcie spotkania w Rzymie są bardzo zaawansowane i mają doprowadzić do stworzenia wspólnej polityczne deklaracji co do przyszłości UE. Negocjacje prowadzone są na poziomie „szerpów”, tak aby w sobotę w Rzymie nie było już dyskusji liderów państw członkowskich. Polska wraz ze swoimi sojusznikami – Grupą V4 i nie tylko – stawia na cztery podstawowe warunki, które musi spełnić tekst deklaracji. Wszystkie cztery warunki są równie istotne dla naszego kraju.

Jedność UE. „Z naszego punktu widzenia bardzo istotne jest, by deklaracja nie tworzyła fałszywego przekonania, że rozwiązaniem europejskich problemów jest dzielenie UE” – powiedział w środę wiceszef MSZ Konrad Szymański. Jedność UE w przekazie MSZ nie dotyczy bezpośrednio roli Polski, bo „Polska będzie sama decydowała gdzie w Europie być”. Dotyczy raczej siły Unii jako takiej, a „Europa wielu prędkości” oznacza osłabienie jej siły. Dlatego Polska się temu sprzeciwia i dlatego jedność Unii ma być podkreślona w rzymskim tekście.

Jedność wspólnego rynku. Drugim warunkiem dla Polski jeśli chodzi o tekst deklaracji jest zachowanie jedności wspólnego rynku, zwłaszcza w obliczu takich pomysłów KE jak dyrektywa o pracownikach delegowanych. Polska będzie sprzeciwiać się takim zapisom deklaracji, które będą umożliwiały rozbijanie przez KE integralności UE w imię poszukiwania nowej socjalnej agendy. Wspólny rynek ma zdaniem Polski pozostać niepodzielny.

Obronność zdefiniowana poprzez współpracę z NATO Trzecim warunkiem Polski jest zachowanie unijnej „tożsamości obronnej” poprzez definiowanie jej na bazie współpracy UE z NATO. Polska nie zgadza się na oderwanie tej współpracy poza kontekst NATO-wski.

Rola parlamentów narodowych Czwartym i ostatnim polskim warunkiem jest podkreślenie roli parlamentów narodowych w reformie UE. Jak argumentuje MSZ, w ten sposób lepiej zostałaby podkreślona legitymizacja procesu decyzyjnego w UE. Polscy dyplomaci „z zaskoczeniem” przyjęli to, że wśród 5 scenariuszy na przyszłość UE, które kilka tygodni temu zaprezentowała KE nie ma żadnej wzmianki o wzmocnieniu parlamentów narodowych, chociaż argumenty o zwiększeniu tej roli przedstawiciele KE mają słyszeć w wielu stolicach, nie tylko w Warszawie.

Deklaracja rzymska nie przyniesie zapewne zmian, jeśli chodzi o politykę migracyjną UE. Prace nad nią potrwają zapewne do ostatnich godzin w piątek i sobotę. Mapa sojuszników Polski – jak zapewnia MSZ – jest zróżnicowana, tak jak zróżnicowane są warunki naszego rządu. W piątek liderzy UE mają spotkać się z papieżem Franciszkiem, a w sobotę odbędzie się część spotkania poświęcona rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich.

fot. KPRM