Do Superwtorku – serii kilkunastu prawyborów jednego dnia – zostało już tylko 60 godzin. Uwaga mediów w USA koncentruje się na Trumpie i próbach zatrzymania jego marszu po nominację. Jednak po wczorajszym, zdecydowanym zwycięstwie Karolinie Południowej jedno jest coraz bardziej oczywiste: To Hillary Clinton zdobędzie nominację Demokratów i powalczy – najprawdopodobniej z Trumpem – o prezydenturę. Clinton wygrała wczoraj w nocy 73 do 26.

It may seem odd to hear someone running for president say we need more love and kindness in America—but we do.

Posted by Hillary Clinton on Saturday, 27 February 2016

Kluczowe rozgrywka po stronie Demokratów już 1 marca. Bo Bernie Sanders ma coraz mniej powodów, by móc twierdzić, że jego pozostawanie w wyścigu ma sens. Clinton wygrała w Karolinie Południowej głównie dzięki miażdżącej przewadze wśród Afroamerykanów. 87% do 13% – to większa przewaga w tej grupie demograficznej niż Obamy nad Clinton w prawyborach w tym stanie osiem lat temu. Dla Sandersa problemem jest kalendarz i geografia.

1 marca Clinton może liczyć na przygniatające zwycięstwo w sześciu dużych (pod względem liczby delegatów) stanach: Alabama, Texas, Wirginia, Tennessee, Arkansas i Georgia. Tu jej przewaga wśród Afroamerykanów i Latynosów ujawni się najbardziej wyraźnie. Sanders wygra w mniejszych stanach takich jak jego rodzinny Vermont. Ale matematyka nie jest po jego stronie: tych kilka zwycięstw (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem) najpewniej nie wystarczy, by zatrzymać Clinton. Była sekretarz stanu może po Superwtorku mieć tak dużą przewagę w delegatach, że zwycięstwo Sandersa stanie się bardzo mało prawdopodobne z matematycznego punktu widzenia. Sanders musi liczyć na duże zwycięstwa w takich stanach jak Minnesota i Massachusetts, tak by zgromadzić jak najwięcej delegatów.

Jak pisze Nate Silver z FiveThirtyEight, we wtorek Clintn może zdobyć 508 delegatów, a Sanders – tylko 357. To będzie wystarczając duża przewaga, by Clinton i jej sztab mogli ogłosić, że nominacja jest już rozstrzygnięta. Dlatego porażka w Karolinie Południowej to najpewniej początek końca kampanii Sandersa.

fot. Hillary na FB