O jedynkę na krakowskiej liście PO rywalizują: Ireneusz Raś, Grzegorz Lipiec i Bogdan Klich. Działacze PO nabierają rosnącego przekonania, że żaden z tych kandydatów nie gwarantuje sukcesu w starciu z silną listą zjednoczonej wokół PiS prawicy, na której mają się znaleźć Małgorzata Wassermann, Jarosław Gowin, Marek Lassota i być może – jak spekuluje Dziennik Polski – Jan Duda, ojciec prezydenta elekta. Według naszych informacji, jedynkę z list PiS miał obiecaną Jarosław Gowin i być może z dwójki startować będzie córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej byłego ministra Zbigniewa Wassermanna.

Walka o wyborczą jedynkę między Ireneuszem Rasiem a szefem regionu PO Grzegorzem Lipcem osiąga apogeum. Według relacji lokalnych działaczy, Lipiec miał namówić do rezygnacji ze startu żonę-  Katarzynę Matusik-Lipiec, bo bał się rozbijania głosów. Do walki o jedynkę PO wkracza w tej sytuacji Bogdan Klich, który chciałby się przenieść do Sejmu, a miejsce w Senacie ustąpić Bogusławowi Sonikowi.

Część działaczy, przerażonych szansami listy PO ma apelować do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej o rozważenie startu z jedynki w Krakowie.

Jednak w wypadku startu któregoś z mężczyzn, dwójką – zgodnie z regulacjami PO – powinna być kobieta. W tym kontekście mówi się o posłance Lidii Gądek i coraz głośniej o liberalnej, bardzo aktywnej i poprzez rodzinne koligacje z Grzegorzem Turnauem związanej z krakowskim środowiskiem artystycznym Annie Szybist. Co, ciekawe w gronie małopolskiej PO nazywa się ją “krakowskim Trzaskowskim”, sądząc, że może ona powtórzyć sukces nietypowej kampanii obecnego wiceszefa MSZ do Parlamentu Europejskiego. Szybist jest szefową biura wpływowej i pracowitej europosłanki Róży Thun.

Tradycyjne miejsca na liście mają dostać popularni w swoich środowiskach i sięgający poza elektorat PO były prezydent Krakowa Józef Lassota, Jagna Marczłajtis i Jerzy Fedorowicz. Propozycja kształtu listy ma być przesłana do zarządu krajowego PO w ciągu tygodnia.