Cezary Tomczyk i Jakub Rutnicki  – te dwa nazwiska młodych posłów PO pojawiły się w wewnętrznych rozważaniach PO w ubiegły czwartek. Rozpatrywane były jednak na wakujące po powołaniu Pawła Olszewskiego na wiceministra Infrastruktury i Rozwoju stanowisko rzecznika klubu PO.

W międzyczasie, w czwartek, podczas podróży PEK do Brukseli została podjęta wstępna decyzja o tym, że marszałkiem Sejmu zostanie urzędująca rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Ostateczna decyzja w sprawie MKB zapadła w weekend na Parkowej.

Stąd właśnie z dwójki posłów rozpatrywanych na rzecznika klubu, PEK na rzecznika rządu wybrała Cezarego Tomczyka, współpracownika Cezarego Grabarczyka w regionie łódzkim PO.

W tej sytuacji, Rutnicki nadal jest brany pod uwagę jako twarz sejmowego klubu PO.

Według innej teorii, powołanie Tomczyka miał wymusić na PEK Andrzej Biernat, łącząc sprawę powołania rzecznika ze swoim odejściem z rządu. Według większości rozmówców 300POLITYKI ostateczna decyzja w sprawie powołania Cezarego Tomczyka zapadła jednak dopiero wczoraj przed południem, podczas spotkania z PEK, a więc już 5 dni po zdymisjonowaniu Biernata, dlatego ich zdaniem nie należy tej plotki traktować serio.

Większość obserwatorów polityki w PO w rozmowach z 300 podkreśla jednak to, że Biernat odgrywa obecnie największą rolę na zapleczu rządu Ewy Kopacz.

Fot. FB Cezarego Tomczyka