– Ta symbolika wczorajszego wydarzenia, upokarzająca również dla Andrzeja Dudy, że on jest na debacie prezydenckiej i nie wie kiedy będą wybory i nie jest w stanie powiedzieć. Gdyby chciał szukać rozwiązania, to mógł zebrać wszystkich kandydatów miesiąc temu, już nawet po zarejestrowaniu wszystkich i powiedzieć: proszę państwa, widzicie, że się wyborów nie da przeprowadzić, to może zrezygnujmy wszyscy i rozpocznie się proces od nowa. Ale on nawet swojego zdania nie wypowiada, bo się boi – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
– Obowiązująca regulacja prawna pozbawiła Państwową Komisję Wyborczą instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków. W związku z powyższym Państwowa Komisja Wyborcza, informuje wyborców, komitety wyborcze, kandydatów, administrację wyborczą oraz jednostki samorządu terytorialnego, że głosowanie w dniu 10 maja 2020 r. nie może się odbyć – poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza w komunikacie.
Jednocześnie w konsekwencji powyższego nie mogą mieć zastosowania także inne przepisy Kodeksu wyborczego związane z głosowaniem, w tym: wójtowie oraz konsulowie nie przygotowują spisów wyborców, nie będzie obowiązywać tzw. cisza wyborcza, tj. zakaz prowadzenia agitacji wyborczej i podawania do wiadomości publicznej wyników sondaży dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych; lokale wyborcze pozostaną zamknięte.
– Trzeba odmrażać gospodarkę, ale trzeba to robić w mądry sposób. Może powiatami. Są powiaty, w których jest bardzo mało osób, które chorowały czy chorują na COVID-19. Mogłoby tam już normalnie wrócić życie – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
– Jestem zwolennikiem zdroworozsądkowego rozmrażania gospodarki, czyli takiego, które dzieje się i toczy się w rytmie dyktowanym przez ministra zdrowia prof. Łukasza Szumowskiego. To jego wskazania sprawiają, że odblokowuje kolejne segmenty i to ten moment, kiedy widzimy, że ta tzw. transmisja pozioma, czyli liczba zakażeń naszych przypadkowych spotkaniach zaczyna spadać i to te dane sprawiają, że decydujemy się na kolejny krok odmrożenia. Taktyka, strategia którą przyjął premier Morawiecki mówiąc o tym, że odmrażamy, czekamy dwa tygodnie, sprawdzamy dane. Jeśli widzimy dobre, korzystne informacje, czyli że nie mamy dużego wzrostu nowych przypadków, decydujemy się na kolejny krok. Jednocześnie wdrażamy bardzo surowe te normy, o których premier mówił, nazywając je nową normalnością – stwierdziła Jadwiga Emilewicz w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.
– [wydrukowane już karty wyborcze] może się nie przydadzą, bo może ktoś z kandydatów zrezygnuje z wyborów i nie będzie potrzebne umieszczanie jego nazwiska na liście – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
– To jest gniot, to jest po prostu spartolona ustawa [o głosowaniu korespondencyjnym] na całego, nie do przeprowadzenia, nie do wprowadzenia w takiej formie. Moim zdaniem źle, że zagłosował w taki sposób. Uważam, że powinien [Gowin] zagłosować przeciwko. Wtedy rząd nie miałby wyjścia, wprowadziłby dzisiaj stan klęski żywiołowej – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
– Dzisiaj wspólnie rozpoczęliśmy prace nad tym, co zapowiadaliśmy wczoraj. Ordynacja, ustawa [o głosowaniu korespondencyjnym], która została dziś przyjęta, będzie wymagała pewnych korekt i już dzisiaj zebrał się zespół z Kancelarii Premiera, premiera Sasina, zespół prawników, moich współpracowników i bardzo intensywnie pracujemy, aby jak najszybciej przygotować nowelizację ustawy, której zapewne efektem najbliższego weekendu, jak się domyślamy, będzie stwierdzenie nieważności procesu wyborczego. Jak się domyślamy, bo przecież wybory to nie tylko akt wyborczy, czyli samo głosowanie przy urnach bądź korespondencyjnie, ale cały proces od momentu zgłoszenia kandydatów, zebrania podpisów, a zatem zgodnie z prawem najpierw PKW zapewne stwierdzi zerowy ich wynik, a jak się domyślamy, SN określi ich nieważność i wtedy, zgodnie z Konstytucją, marszałek Sejmu będzie mogła wyznaczyć termin wyborów nie dłużej niż w ciągu 60 dni. Musimy się na to przygotować, dlatego trwają prace i tutaj też apelujemy o opozycji, aby tak, jak opozycja mówiła przez ostatnie tygodnie, stojąc na straży ładu konstytucyjnego i porządku państwa, zechciała z nami istotnie współpracować. Będziemy chcieli przedłożyć projekt ustawy w przyszłym tygodniu. Mamy nadzieję, że opozycja będzie pracować tym razem szybciej, nie będzie odkładać pracy – stwierdziła Jadwiga Emilewicz w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.
– Dobrze, że wybory nie będą w maju, ale to nie jest sukces. To wszystko, co się teraz dzieje jest porażką naszą wspólną, obywateli. Obywatele niosą ciężar tej porażki. Niestety ramy ustrojowe, w których żyjemy do tego dopuściły, że przez demokrację wdarły się rządy autorytarne, które teraz ferajna z Nowogrodzkiej chce utrwalać. To się dzieje dlatego, że nie ma kontroli społecznej – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
„Jestem w takim wieku, że „flirtowanie” to słowo nieadekwatne. Rozmawiałem z opozycją na temat tego, jak znaleźć wyjście z dramatycznego impasu, w którym utknęliśmy w związku z terminem wyborów prezydenckich” – mówił w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” w TVN24 lider Porozumienia Jarosław Gowin.
– Nie budujmy scenariuszy alternatywnych [czy głosowałaby za czy przeciw ustawie o wyborach korespondencyjnych, gdyby nie doszło do porozumienia]. Wiemy że siły sojuszu sprawdza się w boju, a nie w koszarach i najlepszym dowodem tego jest dzisiejsze głosowanie oraz porozumienie, które zostało zawarte koalicjantów. My dzisiaj stanowimy najlepszy pomysł na to, jak zwalczać nie tylko epidemię, ale także jak radzić sobie z kryzysem gospodarczym i powiedzieliśmy wszyscy jednym głosem, że w wyniku słabości opozycji, która uniemożliwiła wiele scenariuszy przecież które proponowaliśmy. Proponowaliśmy nowelizację Konstytucji, przedłużenie kadencji prezydenta. Tę propozycję tutaj te rokowania skończyły się niepowodzeniem. Ustawa ta, którą dziś przyjął Sejm, była przetrzymana przez 30 dni w Senacie. Senat miał okazję, jeżeli by chciał, chciał ją skorygować czy poprawić, mógł złożyć poprawki. Nie zrobił tego. Więc wszystkie pozytywne, konstruktywne propozycje zostały przygotowane przez koalicję rządzącą i dzisiaj jednogłośnie przyjęte, nawet z pewnym naddatkiem, bo jak się wydaje, jeden poseł opozycji także zechciał poprzeć naszą propozycję – stwierdziła Jadwiga Emilewicz w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.
„Jesteśmy demokratyczną partią. Mamy taką zasadę, że nie ma dyscypliny głosowania. Każdy z nas kieruje się sowim rozumem i sumieniem. Szanuję głosy wszystkich moich kolegów, którzy mają odmienne przekonania niż ja. Byli poddani ogromnej presji. Ogromna większość z nich zdała ten egzamin” – mówił w Polsat News lider Porozumienia Jarosław Gowin.
„Tego typu rozmów [o własnym klubie] na razie nie prowadzimy. Minister Sośnierz w tej sprawie raczej wyraził swój pogląd niż formalne decyzje partyjne” – dodawał.
„My oczywiście nie wiemy, jakie będzie orzeczenie i Trybunału Konstytucyjnego, i Sądu Najwyższego. Co do TK – przyznam szczerze – nie jestem szczególnie zainteresowany tym orzeczeniem, bo uważam, że konstytucyjny jest tylko termin 10 maja. 17 czy 23 to terminy niekonstytucyjne” – mówił w Polsat News lider Porozumienia Jarosław Gowin.