Iwulski: W każdej ze spraw próbowałem coś zrobić według wówczas obowiązującego prawa

W każdej ze spraw, było 7, w których orzekałem, próbowałem coś zrobić wg wówczas obowiązującego prawa. Przecież bez przerwy teraz słyszymy, że sędzia ma obowiązek przestrzegać prawo. Takie było wtedy prawo. W jednej sprawie udało mi się napisać zdanie odrębne. To była najpoważniejsza sprawa, tam było 5 oskarżonych o kolportowanie nielegalnych wydawnictw. Tam napisałem zdanie odrębne. W jednej sprawie udało się uniewinnić z braku dowodów. W 3 czy 4 sprawach udało się tak, żeby wyrok był w zawieszeniu, ale była taka sprawa, w której nic nie może było zrobić. Jedyne, co można było zrobić, to najniższy wymiar kary. W ogóle atmosfera w tym sądzie garnizonowym, to można sobie wyobrazić.. Jak się dzisiaj mówi o mrożącym efekcie, to tam dopiero był efekt mrożący” – mówił w „Tak jest” w TVN24 sędzia Jerzy Iwulski.