Macierewicz o decyzji PAD: To smutna wiadomość dla Polski. Następny krok w złą stronę, z jakim mamy do czynienia w ciągu ostatnich miesięcy

Chciałem powiedzieć „dzień dobry”, ale wiadomość, o której chcecie państwo, to niestety nie jest dobra wiadomość. To smutna wiadomość dla Polski – stwierdził Antoni Macierewicz w rozmowie z Łukaszem Jankowskim w Radiu Wnet, pytany o decyzję prezydenta dot. zawetowania ustawy degradacyjnej. Jak dodał:

„To, co zostało przez Sejm uchwalone, bardzo zasadniczo różni się od ustawy, którą przygotowaliśmy. Przede wszystkim w ten sposób, że nasi koledzy, którzy przejęli odpowiedzialność za ministerstwo po styczniu 2018 roku, bardzo ograniczyli zakres osób, które są brane pod uwagę przy ewentualnej degradacji. W zasadzie poza ludźmi z WRON, wyłącznie do ludzi, którzy popełniali przestępstwa w wojsku do 1956 roku. Warto sobie to uświadomić, że to ustawa, która koncentruje się na tych osobach i to oczywiście problem tej ustawy bardzo poważny, ale zdaje się nie ten był problemem, który wzbudził i spowodował decyzję prezydenta, tylko uznał, że niesprawiedliwym jest możliwość degradowania zwłaszcza ludzi związanych ze stanem wojennym i WRON. To tłumaczenie, to stanowisko jest szokujące i bardzo żałuję, że doszło do takiego momentu, kiedy prezydent RP, wybrany w wolnych wyborach przez obóz patriotyczny, formułuje takie stanowisko, które jest sprzeczne w sposób zasadniczy z podstawowymi wskazaniami ruchu niepodległościowego i bardzo negatywnie się odciśnie na morale armii, w istocie przywracając ducha, ale też wzmacniając środowiska, które wywodzą się z układu stanu wojennego i tamtego czasu. To nie ma cienia wątpliwości, że to będzie traktowane jako gest w ich stronę i jest gestem w ich stronę. Bardzo wzmocni ich wpływy i prowadzi do bardzo istotnych dylematów dla ludzi obozu patriotycznego. To po prostu następny krok w bardzo złą stronę, z jakim mamy do czynienia w ciągu ostatnich miesięcy”

Zdaniem byłego MON, ludzie, którzy są związani z tamtym okresem w wojsku, będą uważali prezydenta za swojego obrońcę i będą uważali, że taką obronę uzyskali, bo tego się domagali działacze KOD-u i różni inni ludzie w ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie. „Ta obrona przyszła ze strony prezydenta, bardzo źle się stało dla niepodległości Polski, rozwoju armii, rozbudowy niepodległej armii, to bardzo zły znak i zła decyzja” – dodał.