Romaszewska: Nie ma mowy o żadnym zaostrzaniu stanowiska. Cała ta histeria jest histerią nie na miejscu

Na pewno nie ma mowy o żadnym zaostrzaniu stanowiska [w relacjach polsko-izraelskim]. To w ogóle cała ta histeria, która się zaczyna odbywać, jest po prostu histerią nie na miejscu. Jesteśmy, powiedzmy sobie szczerze, krajem w którym mieszkała największa ilość Żydów, dlatego że jesteśmy najsympatniejszym krajem, w którym można było się osiedlić, bo oni byli ganiani po całej Europie i teraz jesteśmy centralnym chłopcem do bicia. Już w ogóle trzeba uważać na każde dosłownie słowo. Pewnie [Mateusz Morawiecki] uważał, tylko nie zauważył dokładnie co powiedział – mówiła Zofia Romaszewska w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM. Jak mówiła dalej, w momencie, gdy odbywają się rozmowy oficjalne, powinny być absolutnie zawsze przez tłumacza.