— NIE MA SYMETRII MIĘDZY HAMASEM A IZRAELEM – KONSTANTY GEBERT W KULTURZE LIBERALNEJ: “No dobrze – ale czy wiedząc to wszystko, Izrael nie powinien po prostu zrezygnować z ataków na Gazę lub atakować jedynie te cele, które nie są położone w pobliżu obiektów cywilnych? W końcu, jak głosi jedno z haseł propalestyńskich protestów, „martwe dziecko palestyńskie martwego dziecka żydowskiego nie wskrzesi”. Nie wskrzesi, ale tu chodzi o te dzieci żydowskie, które jeszcze żyją, a które staną się zgodnie z deklaracjami celem ataków Hamasu, jeśli organizacja ta nie zostanie pokonana.  Gdyby Izrael zrezygnował z ataków na Hamas lub je ograniczył, oznaczałoby to, że postanowił chronić ludność cywilną wroga bardziej niż własną. Doprawdy trudno tego oczekiwać”.
https://kulturaliberalna.pl/2023/10/24/nie-ma-symetrii-miedzy-hamasem-a-izraelem/

***

— DWA LATA TEMU MIAŁ MIEJSCE SZCZYT 4. FALI PANDEMII.

— DWA LATA TEMU AGNIESZKA KUBLIK PISAŁA W GW O DRUGIM TĄPNIĘCIU NOTOWAŃ PIS: “ DRUGIE TAKIE TĄPNIĘCIE OD WYBORÓW – AGNIESZKA KUBLIK O BADANIU CBOS: “W najnowszym sondażu CBOS PiS poniżej progu 30 proc. W ciągu zaledwie dwóch tygodni poparcie dla partii rządzącej spadło aż o 7 pkt proc. W pomiarach CBOS to drugi tak potężny spadek notowań partii rządzącej od wyborów parlamentarnych 2019 r. Pierwszy miał miejsce jesienią zeszłego roku, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej zaostrzającym polskie prawo antyaborcyjne. Wtedy PiS stracił w dwa tygodnie 9 pkt proc. – notowania partii Jarosława Kaczyńskiego zjechały z 40 do 31 proc.”

— DWA LATA TEMU DONALD TUSK: “– WEDŁUG SONDAŻY PRZEWAGA OPOZYCJI NAD PIS I KONFEDERACJĄ WYNOSI KILKA PROCENT, MIMO TAK AGRESYWNEJ KAMPANII WE WSZYSTKICH MEDIACH RZĄDOWYCH. JESTEM PRZEKONANY, ŻE MY TE WYBORY WYGRAMY, MIMO TEJ GIGANTYCZNEJ PRZEWAGI LOGISTYCZNEJ PIS – MÓWI TUSK STANKIEWICZOWI I BRONIATOWSKIEMU: “Nie podniecając się żadnymi sondażami, pewien wniosek można dzisiaj wyciągnąć — on jest umiarkowanie, ale jednoznacznie optymistyczny. W ostatnich wyborach do parlamentu PiS, razem z Konfederacją miał nieco ponad 50 proc., a cała opozycja demokratyczna jakieś 48. Dzisiaj te proporcje są dokładnie odwrotne – według sondaży przewaga opozycji nad PiS i Konfederacją wynosi kilka procent, mimo tak agresywnej kampanii we wszystkich mediach rządowych. Jestem przekonany, że my te wybory wygramy, mimo tej gigantycznej przewagi logistycznej PiS”.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/donald-tusk-dla-onetu-zaglosuje-za-trybunalem-stanu-dla-kaczynskiego-i-dudy/yseefpc,79cfc278

***

— PETRU: POWRÓT DO POPRZEDNIEJ SKŁADKI ZDROWOTNEJ I POSPRZĄTANIE PO POLSKIM ŁADZIE, TO JEST DO ZREALIZOWANIA W 2024 ROKU – 300LIVE
: https://300polityka.pl/live/2023/10/30/

— WYBORCY PIS TO „MAŁPOLUDZIA CZEREDA”? TO JEST JĘZYK OŚWIECONYCH ELIT? – DOMINIKA WIELOWIEYSKA W GW O TEKŚCIE JAROSŁAWA BRATKIEWICZA, KTÓRY UKAZAŁ SIĘ W GAZECIE W WEEKEND: “Dziś wybory wygrała opozycja demokratyczna. To dobry moment, aby zawalczyć choćby o nieznaczne zasypanie rowów, jakie Jarosław Kaczyński kopie od wielu lat. Ale aby to zrobić, trzeba zrozumieć, że elektorat PiS jest różnorodny i warto postawić na spokojny dialog, a nie wpadać w retorykę, która ma poniżać pokonanych. Oczywiście Jarosław Bratkiewicz ma pełne prawo ostro odpowiadać osobom, które go obrażają w sieci, ma prawo piętnować podłość. Ale czy musi wrzucać wszystkich do jednego worka?”

— NIECH NIE OBRAŻA SIĘ NA WYBORCÓW PIS I NIE WYRAŻA POGARDY POD ICH ADRESEM. MUSI ROZMAWIAĆ, I TO ZUPEŁNIE INNYM JĘZYKIEM NIŻ TEN, KTÓREGO UŻYWA JAROSŁAW BRATKIEWICZ – DALEJ WIELOWIEYSKA W GW: “To jest właśnie najlepszy moment, by o tym pomyśleć. Polska demokratyczna, patriotyczna, otwarta na świat, kreatywna wygrała te wybory. Musi przestawić kraj na nowe tory. Ale niech nie obraża się na wyborców PiS i nie wyraża pogardy pod ich adresem. Musi rozmawiać, i to zupełnie innym językiem niż ten, którego używa Jarosław Bratkiewicz. Wielu wyborców PiS to szczerzy patrioci, przywiązani do tradycji i religii. Wielu z nich razem z wyborcami opozycji wzięło udział w niesamowitym pospolitym ruszeniu, by pomagać uchodźcom z Ukrainy. Ten zryw społeczeństwa obywatelskiego to dobry fundament i przykład współpracy obywatelskiej niezależnie od poglądów politycznych”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,30350750,wielowieyska-wyborcy-pis-to-malpoludzia-czereda-to-jest.html

— WARTO NA TO POCZEKAĆ DWA TYGODNIE. W 1989 R., DOPIERO GDY Z MISJI TWORZENIA RZĄDU ZREZYGNOWAŁ GENERAŁ CZESŁAW KISZCZAK, WIDAĆ BYŁO, ŻE KOMUNIZM NAPRAWDĘ PRZEGRAŁ – PAWEŁ WROŃSKI W GW: “Trudno nie dostrzec w Mateuszu Morawieckim rysu masochistycznego, który nakazał mu stać się twarzą kampanii swojej partii, wygłaszać z kamienną miną absurdy, w które zapewne sam nie wierzy, przegrać i na koniec jeszcze obwieszczać światu zwycięstwo. Skoro premier chce się poddać kolejnej, sejmowej weryfikacji, to warto odczekać, by on sam i – co najważniejsze – elektorat Prawa i Sprawiedliwości dostrzegał, że PiS naprawdę przegrało. W Sejmie musi dojść do głosowania, w którym PiS-owi zabraknie głosów do rządzenia. Warto na to poczekać dwa tygodnie. W 1989 r., dopiero gdy z misji tworzenia rządu zrezygnował generał Czesław Kiszczak, widać było, że komunizm naprawdę przegrał i przyszedł czas na rząd Tadeusza Mazowieckiego”.
https://wyborcza.pl/7,75398,30351576,morawiecki-i-pis-musza-przegrac-do-konca.html

— PIS NIE CHCE PRZECHODZIĆ DO OPOZYCJI. WOLI ZEJŚĆ DO PODZIEMIA – MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ: “To wszystko wygląda jak legendowanie narracji o PiS jako ofierze potężnego spisku środowisk liberalnych i lewicowych, opłacanych z zagranicy, które mają odebrać Polsce wolność, suwerenność, podporządkować interesom naszych wrogów. I tylko udają patriotyzm, ale tak naprawdę Polski szczerze nienawidzą. To oznacza, że PiS wcale nie chce przechodzić do opozycji. Zamierza zejść do podziemia. Po ośmiu latach samodzielnej władzy, którą z nikim nie musiał się dzielić, PiS będzie się znów porównywać do Żołnierzy Wyklętych”.

— PIS JAK TRUMP I NETANJAHU – DALEJ SZUŁDRZYŃSKI: “Wydaje się, że PiS zamierza skorzystać z doświadczeń Donalda Trumpa w USA czy Beniamina Netanjahu w Izraelu. Obaj po tym, jak przegrali wybory, zrozumieli, że nie mogą po prostu uznać swej porażki, bo wówczas ich wyborcy zaczną się demobilizować. Obaj założyli, że tym, co muszą zrobić, jest radykalizacja swoich sympatyków”.
https://www.rp.pl/komentarze/art39336021-michal-szuldrzynski-pis-nie-chce-przechodzic-do-opozycji-woli-zejsc-do-podziemia

— JA NIE ODDAWAŁBYM ROLNICTWA I MINISTERSTWA LUDOWCOM – MICHAŁ KOŁODZIEJCZAK W ROZMOWIE Z SEBASTIANEM OGÓRKIEM W GW: “Osobiście uważam, że to stanowisko należy się Koalicji Obywatelskiej, która miała dużo większe poparcie niż Trzecia Droga wśród rolników na polskiej wsi. Mówię tu i procentowo, i osobowo. Ja nie oddawałbym rolnictwa i ministerstwa ludowcom, ale wiem, że koalicje zbudowane są na podziale tego tortu”.

— NIE WYOBRAŻAM SOBIE, ŻE BĘDZIEMY SZLI W KIERUNKU LATYFUNDIÓW, BARDZO ŁATWYCH DO PRZEJĘCIA PRZEZ DUŻE KORPORACJE – MÓWI KOŁODZIEJCZAK OGÓRKOWI: “Natomiast nie wyobrażam sobie, że będziemy szli w kierunku latyfundiów, bardzo łatwych do przejęcia przez duże korporacje. To byłoby duże zagrożenie dla polskiej gospodarki. Ale i tkanki społecznej, tradycji, krajobrazu. Nie zgadzam się na monokulturę kukurydzy po horyzont”.

— TE SKLEPY MUSZĄ JEDNAK WIEDZIEĆ, ŻE JAK NIE UDA SIĘ POROZUMIEĆ W ZAKRESIE ICH PODEJŚCIA DO ROLNIKA, BĘDĘ ROBIŁ WSZYSTKO, BY ODBYŁO SIĘ TO ZA POMOCĄ USTAW – DALEJ KOŁODZIEJCZAK U OGÓRKA W GW: “Agrounia ma swojego posła. Polscy rolnicy mają w Sejmie Rzeczpospolitej swojego dobrego sąsiada, kolegę, który zna ich potrzeby. Dla nas to wielki wspólny sukces. To może być wykorzystywane w rozmowach z sieciami handlowymi do polubownej zmiany w podejściu do rolników. To normalne działanie. Te sklepy muszą jednak wiedzieć, że jak nie uda się porozumieć w zakresie ich podejścia do rolnika, będę robił wszystko, by odbyło się to za pomocą ustaw”.

— TRZEBA SOBIE JEDNAK ZDAWAĆ SPRAWĘ, ŻE SPRAWA ABORCJI TO PEWNA PRZESZKODA, JEŻELI CHODZI O ROZBUDOWĘ ELEKTORATU NA WSI – MÓWI KOŁODZIEJCZAK OGÓRKOWI: “To jest temat sporny, tego nikt nie będzie ukrywał. Ja nie będę łamał ludzi, ich kręgosłupów – co mają robić, jak mają żyć w Polsce, jak mają żyć na polskiej wsi. W kręgach konserwatywnych to sprawa, która ciągle budzi wielkie emocje. Oczywiście chciałbym, żeby ludzie się czuli w Polsce wolni, mogli działać w zgodzie z własnym sumieniem. I to w jedną, i w drugą stronę. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że sprawa aborcji to pewna przeszkoda, jeżeli chodzi o rozbudowę elektoratu na wsi. Ludzie mają obawy związane z tym tematem. Jest też tutaj tradycja, wychowanie, które mają duży wpływ. Trzeba będzie nad tym pracować. I to nawet nie ze względu na moje prywatne poglądy, ale przez fakt jak duża jest część konserwatywna polskiego społeczeństwa. Nie można udawać, że jej nie ma”.
https://wyborcza.biz/biznes/7,147743,30351729,mamy-wspolny-vibe-z-donaldem-michal-kolodziejczak-chce-byc.html

— SKOŃCZYŁY SIĘ ŻARTY, CZAS PRZEDSTAWIĆ PROGRAM RZĄDU – WITOLD GADOMSKI W GW: “PiS wraz z prezydentem dają zwycięskiej opozycji czas na stworzenie spójnego programu i byłoby dobrze, gdyby czasu tego nie marnowała, bo wkrótce będzie rozliczana nie z deklaracji i retoryki wymierzonej w poprzednią ekipę, ale z jakości rządzenia. Czyli – jak mawiał generał Wieniawa-Długoszowski, wychodząc po solidnej pijatyce z lokalu na piętrze – panowie, skończyły się żarty, zaczynają się schody”.

— GADOMSKI O TYM, ŻE MINISTER FINANSÓW POWINIEN MÓC TUSKOWI POWIEDZIEĆ NIE: “Donald Tusk powinien mieć silnego partnera kierującego polityką gospodarczą i potrafiącego powiedzieć mu „nie”, gdy premier będzie się domagał rzeczy nierealnych lub nadmiernie obciążających gospodarkę. Dobrze byłoby wrócić do tradycji rządów z lat 90., gdy ministrowie finansów mieli nie tylko stanowisko wicepremiera, ale także możliwość blokowania złych pomysłów swoich kolegów. Warto do Ministerstwa Finansów wprowadzić polityków wszystkich ugrupowań koalicyjnych, by lepiej rozumieli problemy finansów publicznych i możliwości budżetu”.
https://wyborcza.pl/7,75968,30350380,skonczyly-sie-zarty-czas-przedstawic-program.html

— PROCEDURA MAJĄCA PROWADZIĆ DO POSTAWIENIA PRZED TRYBUNAŁEM STANU LIDERÓW PIS, POWINNA BYĆ PRZYNAJMNIEJ ROZPOCZĘTA – CEZARY MICHALSKI W INTERII: “Zadaniem polityków nie jest uczestniczenie w medialnym cyrku ponad miarę, która i tak jest im przypisana. Właściwym dla nich zadaniem jest odbudowa niepartyjnej prokuratury i niezawisłego sądownictwa w Polsce. A także dostarczenie prokuraturze i sądom wszystkich dokumentów dotyczących działań ludzi PiS-u w biznesie, służbach i na państwowych urzędach. Jeśli w tak odbudowanej przestrzeni prawa i egzekucji tego prawa okaże się, że Obajtek łamał prawo, niech trafi do więzienia. Jeśli takich dowodów nie będzie (w co mogę sobie nie wierzyć, ale powinienem czekać na fakty), nawet najbardziej antypisowskie media będą musiały obejść się smakiem. Procedura mająca prowadzić do postawienia przed Trybunałem Stanu liderów PiS, nawet jeśli nie zostanie doprowadzona do końca w wyniku działań prezydenta lub z powodu niedostatecznej siły demokratycznych partii w parlamencie, powinna być przynajmniej rozpoczęta, gdyż będzie to naturalna, a w dodatku zgodna z konstytucją i prawem okazja do sprawdzenia, czy i w jakim stopniu Kaczyński, Morawiecki, Ziobro… przekraczali ustrojowe i prawne ograniczenia swej władzy”.
https://wydarzenia.interia.pl/felietony/news-jak-choruja-demokracje,nId,7113120

— GDYBY PIS UCHWALIŁO USTAWĘ O ZWIĄZKACH PARTNERSKICH I NIE ZMIERZAŁO DO ZMIANY PRAWA ABORCYJNEGO, TO MOŻE RZĄDZIŁOBY WIECZNIE – TOMASZ SAWCZUK W KULTURZE LIBERALNEJ: “Na wykresach popularności partii politycznych widać, że największy spadek poparcia dla PiS-u, którego partia nigdy nie odrobiła, miał miejsce po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Wydaje się, że był to również moment, w którym do gry w większej liczbie weszli młodzi wyborcy. Gdyby PiS uchwaliło ustawę o związkach partnerskich i nie zmierzało do zmiany prawa aborcyjnego, to może rządziłoby wiecznie. W ten sposób uniemożliwiłoby opozycji obranie kursu bardziej liberalnego kulturowo, a jednocześnie na tyle umiarkowanego, że pozwalającego liczyć na masowe poparcie wyborców. Być może opozycji i tak udałoby się wygrać, ale na pewno byłoby to trudniejsze. Jednak PiS wybrało drogę ideologicznego fanatyzmu, zresztą nie tylko w tej kwestii, a potem się dziwi, że ludzie nie chcą fanatyzmu”.

— OGRANICZENIA MODELU POLITYKI OPARTEGO NA RADYKALNYM KONFLIKCIE, ROZUMIANEGO W TERMINACH FUNDAMENTALNEGO PODZIAŁU NA PRZYJACIÓŁ I WROGÓW, ALE PIS NIE BYŁOBY OBECNYM PIS-EM – DALEJ SAWCZUK W KL: “Wszystko to pokazuje ograniczenia modelu polityki opartego na radykalnym konflikcie, rozumianego w terminach fundamentalnego podziału na przyjaciół i wrogów. W tym kontekście lepszy jest bardziej konsensualny model liberalno-demokratyczny, w którym zasadą jest otwarta debata i dążenie do porozumienia między różniącymi się partnerami. W takim modelu nie mielibyśmy problemów z kryzysem konstytucyjnym i rządami prawa. Tyle że gdyby PiS od początku przyjęło takie podejście – to nie byłoby obecnym PiS-em”.
https://kulturaliberalna.pl/2023/10/30/sawczuk-pis-nie-rozumie-dlaczego-przegralo-wybory/

— URODZINY: Anna Krupka, Andrzej Drzycimski, Tomasz Zimoch, Andrzej Gut-Mostowy, Andrzej Rzońca, Małgorzata Golińska.