— POLSKA SIĘ ZMIENIŁA, TAKŻE STRUKTURA ELEKTORATU. MUSIMY ZWYCIĘŻYĆ W INNEJ POLSCE. „MIELIŚMY DO CZYNIENIA Z SZEREGIEM BŁĘDÓW” – JAROSŁAW KACZYŃSKI DO KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ: “Takie jest życie, że błędy się popełnia, a polityka jest szczególnie obciążona ryzykiem błędów, bo to jest dziedzina, gdzie poziom niepewności decyzji, ich skutków, jest wysoki. Przede wszystkim jednak Polska się zmieniła. Zmieniła się także struktura elektoratu, zmieniła się w ciągu tych ostatnich kilku lat i ten proces prawdopodobnie będzie trwał”.

— MOŻNA POWIEDZIEĆ, ŻE W ICH ROZUMIENIU TO JEST TAK, ŻE JAK ONI NIE RZĄDZĄ, TO JEST DYKTATURA – MÓWIŁ KACZYŃSKI: “Mimo tych wszystkich, zupełnie oczywistych faktów, ludzie którzy byli przeciw nam stwierdzali, że w Polsce jest dyktatura, że oni walczą o wolność. Jeżeli ktoś nie mówił, że jego celem jest osiem gwiazdek, to mówił, że jest obrona demokracji i obrona wolności. Jak można połączyć świadomość, że idzie się swobodnie w demonstracji antyrządowej, że liczy się na zwycięstwo w wyborach, że otwiera się codziennie telewizję TVN, która szaleje, jeżeli chodzi o ataki na władzę, i – z drugiej strony – jest się w świecie dyktatury. To się zupełnie ze sobą nie zgadza, no, ale stopień otumanienia był taki, że ludzie to sobie spokojnie ze sobą łączyli. Oczywiście można powiedzieć, że w ich rozumieniu to jest tak, że jak oni nie rządzą, to jest dyktatura”.

— MOŻE NAM ZOSTANIE PRAWO DO WYZNACZANIA TRASY ŚCIEŻEK ROWEROWYCH, ALE TO TEŻ NIE JEST PEWNE. BĘDZIEMY TERENEM ZARZĄDZANYM Z ZEWNĄTRZ – MÓWIŁ KACZYŃSKI: “Za chwilę zostanie przedłożony, a miał być przedłożony przed naszymi wyborami, ale oni doszli do wniosku, że może tego Polacy nie zniosą, taki projekt nowych traktatów europejskich, który sprowadzi się do tego, jak powiedział pan redaktor słusznie w telewizji, że może nam zostanie prawo do wyznaczania trasy ścieżek rowerowych, ale to też nie jest pewne. Będziemy terenem zarządzanym z zewnątrz, a nie żadnym państwem, chociaż pozory państwa, teatr demokracji pozostanie, przynajmniej do jakiegoś czasu, ale będzie teatrem, nie będzie się to odnosiło do niczego realnego”.
https://wpolityce.pl/polityka/667653-prezes-pis-polska-sie-zmienila-takze-struktura-elektoratu

— MICHAŁ KOBOSKO O MARSZAŁKU HOŁOWNI – PYTANY DZIŚ W RMF: “Szymon Hołownia sam wielokrotnie o tym mówił, że funkcja marszałka Sejmu jest taką rolą, gdzie on widziałby duży potencjał dla swojego funkcjonowania w polskiej polityce, ale to jest element rozmów, które w tej chwili trwają”.

— KOBOSKO O NOWYCH PROGRAMACH SOCJALNYCH: “Jako Trzecia Droga będziemy wstrzemięźliwi i ostrożni, kiedy na stole znajdą się jakieś pomysły dotyczące rozdawnictwa. Bo uważamy, że czas zakończyć etap Polski marnotrawnej i czas w odpowiedzialny sposób patrzeć na pieniądze podatnika”.
https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-kobosko-nikt-z-trzeciej-drogi-nie-polakomi-sie-na-brzydkie-p,nId,7099558

— PISOWCY NIE MUSIELI TEGO WSZYSTKIEGO ROBIĆ – ALE ROBILI. MOGLI RZĄDZIĆ MĄDRZEJ, NIE ŁAMIĄC ZASAD, GDYBY ZAMIAST TEGO SPOKOJNIE REALIZOWALI SWÓJ PROGRAM, BY SPEŁNIĆ DEKLAROWANE W NIM CELE, ZAPEWNE NADAL BY RZĄDZILI – ZIEMOWIT SZCZEREK W NOWYM MAGAZYNIE O KULTURZE – STWORZONYM PRZEZ ALEKSANDRA HUDZIKA – MINT: “PiS to polityczna patologia. Przemocowa, pasywno-agresywna, wykorzystująca zarówno prawo, jak i pojęcie sprawiedliwości nie dla wspólnego dobra, a wyłącznie po to, żeby sobie zrobić dobrze, a tym, których się nie lubi – kuku. Pisowcy nie musieli tego wszystkiego robić – ale robili. Mogli rządzić mądrzej, nie łamiąc zasad, nie zarządzać państwem i stosunkami międzynarodowymi za pomocą wiecznego konfliktu, nie używać pogromowej retoryki, nie próbować wpychać do centrum debaty publicznej skrajnej, ocierającej o faszyzm prawicy. Mogli nie próbować w imię partyjnej korzyści sprostytuować i sprostaczyć polskiej kultury. Gdyby zamiast tego spokojnie realizowali swój program, by spełnić deklarowane w nim cele, zapewne nadal by rządzili. A przynajmniej mieliby dziś zdolność koalicyjną. A tak – możemy tylko się pośmiać i popatrzeć, jak Marcin Wolski robi w spodnie ze strachu przed utratą władzy i przyznaje, że była w jego środowisku świadomość uprawiania „stalinowskiej” w duchu, „upokarzającej naród” propagandy „jak za PRL”, po czym namawia do „cmokania pupy” Trzeciej Drodze. Możemy poturlać się ze śmiechu, słuchając, jak równie wystraszony minister edukacji (!) Przemysław Czarnek z katolickiego hejtera i taliba próbuje się nagle zamienić w ludowca”.

— PRAWICA POWINNA MIEĆ RÓWNY, SPRAWIEDLIWY DOSTĘP DO INSTYTUCJI KULTURY, DO MEDIÓW PUBLICZNYCH – NIE MAM WĄTPLIWOŚCI. ŻE NIE POWINNI GO MIEĆ LUDZIE NIEKOMPETENTNI, MIANOWANI NA ZASADZIE MIERNY, ALE WIERNY – TEŻ NIE MAM WĄTPLIWOŚCI – PISZE SZCZEREK: “Na pewno warto zostać przy mocnej obecności państwowych funduszy w kulturze, tylko inaczej je dystrybuować: sprawiedliwiej, unikając dotowania obskuranctwa. Że prawica powinna mieć równy, sprawiedliwy dostęp do instytucji kultury, do mediów publicznych – nie mam wątpliwości. Że nie powinni go mieć ludzie niekompetentni, mianowani na zasadzie mierny, ale wierny – też nie mam wątpliwości. Czy powinni go mieć populiści, z prawej czy lewej, to inna sprawa, ale ich trudno zdefiniować. I wreszcie – czy skrajna prawica (i lewica) powinny go mieć? Gdzie się zaczyna skrajność?”
https://mintmagazine.pl/artykuly/jak-ogarnac-kulturalna-patusiarnie

— SAM BYŁEM ZIRYTOWANY, A NA KOŃCU CHCIAŁEM RATOWAĆ TRZECIĄ DROGĘ. PÓŁ KOLEJKI DO URNY WYBORCZEJ O TYM ROZMAWIAŁO. TRZECIĄ DROGĘ POPARŁO SPORO LUDZI, KTÓRZY WCZEŚNIEJ JĄ NAJBARDZIEJ KRYTYKOWALI – SŁAWOMIR SIERAKOWSKI W ROZMOWIE Z AGNIESZKĄ KUBLIK W GW: “Badania pokazywały, że elektorat opozycji długo nie wierzył w sukces, być może nawet do końca. Ale tym razem zadziałało to motywująco, bo PiS przegiął i ludzie głosowali już niezależnie od tego, czy jest szansa, czy nie. Po prostu nie można było już na to biernie patrzeć. Tusk znowu dobrze wyczuł, że odpowiedzią na politykę nienawiści może być polityka miłości, i to wymusiło koniec sporów na opozycji. Efektem było ratowanie Trzeciej Drogi przez wyborców z obawy o nieprzekroczenie progu wyborczego. Wcześniej niechęć do niej w elektoracie całej opozycji była duża. Sam byłem zirytowany, a na końcu chciałem ratować Trzecią Drogę. Pół kolejki do urny wyborczej o tym rozmawiało. Trzecią Drogę poparło sporo ludzi, którzy wcześniej ją najbardziej krytykowali”.

— TAM PANOWAŁA PIĘKNA ATMOSFERA FESTIWALOWO-PIKNIKOWA, WSPÓLNOTOWA, CHOĆ MOGLI GŁOSOWAĆ NA RÓŻNE PARTIE OPOZYCJI, ALE TO BYŁO BEZ ZNACZENIA – MÓWI KUBLIK PRZEMYSŁAW SADURA: “Do tej pory mówiliśmy, że to wyborcy PiS głosują kolektywnie, a wyborcy opozycji podejmują indywidualnie decyzje. To wyborcy PiS po mszy całymi grupami, rodzinami idą głosować, podejmują decyzje rodzinami czy wspólnotami. Natomiast to, co zobaczyliśmy w dzień wyborów, te kolejki stojące do lokali, które już były zamknięte, bo zabrakło kart, to była wspólnota. To był naturalny eksperyment psychologiczny, który pokazał kolektywne głosowanie po stronie opozycji. Tam panowała piękna atmosfera festiwalowo-piknikowa, wspólnotowa, choć mogli głosować na różne partie opozycji, ale to było bez znaczenia”.

— PARTIA POPULISTYCZNA, KTÓRA PRZEZ OSIEM LAT W POPULISTYCZNY SPOSÓB SPRAWOWAŁA WŁADZĘ, DOKONUJĄC POWOLNEJ EWOLUCJI W STRONĘ REŻIMU AUTORYTARNEGO, WYGRAŁA TE WYBORY – DALEJ SADURA U KUBLIK W GW: “To jest ten moment, kiedy się cieszymy z wyników wyborów, lecz nie zapominajmy, że po pierwsze, partia populistyczna, która przez osiem lat w populistyczny sposób sprawowała władzę, dokonując powolnej ewolucji w stronę reżimu autorytarnego, wygrała te wybory, uzyskując najlepszy wynik. Straciła władzę, ale nadal jest śmiertelnym zagrożeniem dla polskiej demokracji. Po drugie, opozycja wygrała w tym sensie, że jest w stanie stworzyć koalicję, która przejmie władzę, jednak wygrała po użyciu populistycznej strategii, przynajmniej na poziomie retoryki”.

— BĘDĄ TRZY KAMPANIE WYBORCZE, KTÓRE KOALICJA ZŁOŻONA Z WIELU PODMIOTÓW MUSI PRZETRWAĆ. JEŻELI TE PARTIE WYSTARTUJĄ PRZECIWKO SOBIE W TYCH WYBORACH, TO PRZETRWANIE PÓŁTORA ROKU ICH WSPÓLNEGO RZĄDU STOI POD ZNAKIEM ZAPYTANIA – DALEJ SADURA: “Będziemy mieli nowy układ rządowy, który będzie się zmagał z bardzo trudną sytuacją gospodarczą zostawioną przez poprzedników, z rozkręconymi oczekiwaniami społecznymi, z obietnicami społecznymi, których nie da się tak łatwo wygumkować, z totalną opozycją, taką, że dopiero zobaczymy, jak totalna może być opozycja. I mamy bardzo trudny moment, bo w ciągu półtora roku będą trzy kampanie wyborcze, które koalicja złożona z wielu podmiotów musi przetrwać. Jeżeli te partie wystartują przeciwko sobie w tych wyborach, to przetrwanie półtora roku ich wspólnego rządu stoi pod znakiem zapytania. A jeśli się uda, to dotrwają do końca kadencji. Jeszcze w poniedziałek powyborczy trzeba się było cieszyć i świętować, ale dzisiaj trzeba zacząć myśleć, z jakimi wyzwaniami się będziemy mierzyć”.

— DUDA ZOSTAJE KIMŚ W RODZAJU ŚWIADKA KORONNEGO I NIE STAJE PRZED TRYBUNAŁEM STANU, TO WYDAJE MI SIĘ, ŻE TO BYŁBY JAKIŚ KOMPROMIS – MÓWI SIERAKOWSKI W ROZMOWIE Z KUBLIK: “Jeśli miałoby być jakieś niepisane porozumienie z Dudą, że nie utrudnia przywrócenia praworządności, zostaje kimś w rodzaju świadka koronnego i nie staje przed Trybunałem Stanu, to wydaje mi się, że to byłby jakiś kompromis. Ostatecznie i tak zniknie z polskiej polityki, więc trzeba pomyśleć o skutecznym i jak najszybszym powrocie do normalnego funkcjonowania państwa demokratycznego”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,30321443,sierakowski-i-sadura-jesli-duda-zostanie-swiadkiem-koronnym.html

— MILIONY POLAKÓW NIE DOCENIŁY ZDECYDOWANIE NAJLEPSZEGO RZĄDU TRZECIEJ NIEPODLEGŁOŚCI. I TO SZYBKO WYBRZMI. KONTRAST BĘDZIE WYRAŹNY. I BOLESNY – JACEK KARNOWSKI: “Ważny jest też drugi czynnik: gospodarcze powodzenie Polski. To ono sprawiło, że choć w kampanii niemal wszyscy mówili o gospodarce, to w istocie czynniki i bodźce komiczne odegrały w niej rolę marginalną. Sukces ostatnich lat z jednej strony „znieczulił” Polaków w tej kwestii, podmywając części pisowskich fundamentów, z drugiej doprowadził społeczne oczekiwania do absurdu. Dochodziło do sytuacji groteskowych: obawiano się, że wieś odwróci się od Prawa i Sprawiedliwości, bo cena kukurydzy będą w tym roku niższe, albo bo plantatorzy malin są niezadowoleni. Po tym wszystkim, co rządy Zjednoczonej Prawicy dla wsi zrobiły! Sprawiało to wrażenie jakiegoś szaleństwa, w którym giną podstawowe kryteria oceny władzy, oceny rzeczywistości. Jest faktem, że duże grupy społeczne zagłosowały wbrew swoim podstawowym interesom. Jest faktem, że miliony Polaków nie doceniły zdecydowanie najlepszego rządu naszej trzeciej niepodległości. I to wszystko już niedługo wybrzmi. Kontrast będzie bardzo wyraźny. Niestety, również bardzo bolesny”.
https://wpolityce.pl/polityka/667680-miliony-nie-docenily-najlepszego-rzadu-iii-rp-i-to-wybrzmi

— KACZYŃSKIEMU ZABRAKŁO POLITYCZNEJ WYOBRAŹNI. DO REWOLUCJI, NA JAKĄ SIĘ PORWAŁ, NIE WYSTARCZY MIEĆ TYLKO WIĘKSZOŚCI W SEJMIE I WORKA PUBLICZNYCH PIENIĘDZY – MÓWI PROF. ANTONI DUDEK W ROZMOWIE Z MICHAŁEM PŁOCIŃSKIM W RZ: “Zabrakło mu politycznej wyobraźni. Do rewolucji, na jaką się porwał, nie wystarczy mieć tylko większości w Sejmie i worka publicznych pieniędzy. Trzeba jeszcze mieć umiejętność przyciągania do siebie sprawnych ludzi o zróżnicowanych poglądach, którzy zaakceptowaliby, w imię wyższych celów, pewne oczywiste słabości rządów PiS. Inna rzecz, że takich ludzi już właściwie nie było w orbicie tej partii nawet w 2015 roku, bo już wcześniej Kaczyński zdążył ich niemal wszystkich do siebie zrazić. Nie potrafię wskazać żadnej znaczącej postaci życia intelektualnego, umysłowego czy kulturalnego w Polsce mającej swój własny, istotny dorobek, która wcześniej nie była związana z PiS, a zostałaby przez Kaczyńskiego po 2015 roku przyciągnięta do tzw. obozu dobrej zmiany”.

— PIS POZOSTANIE BARDZO ISTOTNYM GRACZEM NA TEJ SCENIE I NAWET JAK JUŻ NIE BĘDZIE PREZESA KACZYŃSKIEGO – CHOĆ JA UWAŻAM, ŻE JESZCZE DŁUGO Z NAMI BĘDZIE – JEGO PARTIA POZOSTANIE SILNA – DALEJ DUDEK U PŁOCIŃSKIEGO W RZ: “To trzeba wyraźnie powiedzieć: wszyscy, którzy myślą, że partia Jarosława Kaczyńskiego w ciągu kilku lat zniknie z polskiej sceny politycznej, głęboko się mylą. PiS pozostanie bardzo istotnym graczem na tej scenie i nawet jak już nie będzie prezesa Kaczyńskiego – choć ja uważam, że jeszcze długo z nami będzie – jego partia pozostanie silna. Oczywiście, niezwykle trudno będzie jej powtórzyć taką dominację polityczną, jaką dysponowała w ostatnich latach. Szczególnie w pierwszej kadencji, bo w drugiej już się pojawiły rysy, czego symbolem był przejęty przez opozycję Senat. Do tego Amerykanie też kilka razy pokazali PiS czerwoną kartkę, co okazało się istotniejszym ograniczeniem zewnętrznym dla rewolucji Kaczyńskiego niż presja ze strony Komisji Europejskiej”.
https://www.rp.pl/plus-minus/art39297541-antoni-dudek-koniec-prawicowej-rewolucji-jaroslawowi-kaczynskiemu-zabraklo-politycznej-wyobrazni

— WYKSZTAŁCENI, KULTURALNI LUDZIE POWTARZALI TE BAJDY. BEZ WĄTPIENIA AURA GROZY BYŁA WAŻNYM SKŁADNIKIEM KAMPANII – PIOTR ZAREMBA W RZ: “PiS psuł demokrację na rozmaite sposoby, pomagał sobie łokciami w różnych sytuacjach. Tyle że wiele jego szarż kończyło się odwrotem, by przypomnieć fiasko tak zwanej lex TVN. Sterroryzowane ponoć przez „upolitycznioną” Krajową Radę Sądownictwa sądy niemal wszystkimi wyrokami w trybie wyborczym wsparły opozycję. Wykształceni, kulturalni ludzie powtarzali jednak te bajdy. Bez wątpienia aura grozy była ważnym składnikiem kampanii. W państwie podobno już na poły autorytarnym ważne środowiska biegły do urn, aby „zapobiec dyktaturze”.

— TO PEWNE, ŻE WYBORCY SĄ W ARYTMETYCZNEJ, KLAROWNEJ WIĘKSZOŚCI ZA ZMIANĄ. ALE PRZYPOMNĘ JEDNO: FAKT, ŻE PO DWÓCH KADENCJACH PIS BYŁ W STANIE ZAJĄĆ PIERWSZE MIEJSCE, TO FENOMEN – DALEJ ZAREMBA W RZ: “To pewne, że wyborcy są w arytmetycznej, klarownej większości za zmianą. Ale przypomnę jedno: fakt, że po dwóch kadencjach PiS był w stanie zająć pierwsze miejsce, to fenomen. Nie zdarzyło się tak w dziejach III RP ani razu. Czasem po drugich swoich rządach formacje dopiero co rządzące popadały wręcz w rozsypkę (jak AWS czy SLD), kończąc pod progiem lub z minimalną parlamentarną reprezentacją. Tu tak nie jest”.

— W OSOBACH KOSINIAKA I HOŁOWNI BĘDZIE MIAŁ RÓWNIE NAPOMPOWANYCH NIESPODZIEWANYM SUKCESEM PARTNERÓW – PISZE W RZ ZAREMBA: “Wyczuwalna jest gotowość zwłaszcza Trzeciej Drogi do stawiania się Tuskowi także w sprawach programowych. Nie jestem pewien, czy przykładowo lider KO zdoła zmusić Kosiniaka do wpisania aborcji na życzenie do umowy koalicyjnej. Zarazem nienadzwyczajny wynik Lewicy pokazuje, że do tematów światopoglądowych lepiej podchodzić co najmniej ostrożnie. Możliwe, że Tusk okaże się bardziej ustępliwy, niż by to wynikało z jego nakręcania się przed wiecowymi triumfami. Zwłaszcza że w osobach Kosiniaka i Hołowni będzie miał równie napompowanych niespodziewanym sukcesem partnerów”.

— WSZYSTKIE GŁÓWNE MEDIA BĘDĄ ZNOWU PODAWAĆ MNIEJ WIĘCEJ TE SAME INFORMACJE I PREZENTOWAĆ PODOBNE OPINIE. PRAWICA MOŻE ZOSTAĆ NA POWRÓT ZEPCHNIĘTA DO NISZ – JESZCZE ZAREMBA W RZ: “Po wyborze kandydata KO (a może całej koalicji) na prezydenta układ by się domknął. Elementy tego domknięcia zobaczymy zresztą już wcześniej, kiedy np. wszystkie główne media będą znowu podawać mniej więcej te same informacje i prezentować podobne opinie. Prawica może zostać na powrót zepchnięta do nisz. Czy wskutek własnej arogancji, czy tylko przez obiektywne procesy społeczne? Niech każdy oceni sam”.
https://www.rp.pl/plus-minus/art39297581-po-wyborach-tworzymy-mity-a-powinnismy-zderzyc-sie-z-rzeczywistoscia

— OSIEM OSTATNICH LAT BYŁO EKSPANSJĄ AUTODESTRUKCYJNEJ PRAWICOWOŚCI. NIC NIE UDOWADNIA TEGO FAKTU LEPIEJ NIŻ TO, ŻE TAK MAŁO PO TYCH RZĄDACH ZOSTANIE – JAN MACIEJEWSKI W RZ: “Choć Prawo i Sprawiedliwość w żadnym razie nie było „moją partią”, to jego przegraną odbieram jako osobistą klęskę. Nic bowiem nie mogę poradzić na to, że jako jedyna znacząca siła polityczna obsługuje ono moje – mówiąc Oakeshottem – dyspozycje mentalne. I bardziej nawet może od tego, że jako takie traci władzę, boli fakt, że nic lepszego nie było w stanie PiS-u w tej roli zastąpić. Że osiem ostatnich lat było ekspansją autodestrukcyjnej prawicowości. Nic nie udowadnia tego faktu lepiej niż to, że tak mało po tych rządach zostanie”.

— JAK TRZEBA GARDZIĆ WŁASNYM NARODEM, ŻEBY ZASERWOWAĆ MU TELEWIZJĘ PUBLICZNĄ W STYLU JACKA KURSKIEGO? – DALEJ MACIEJEWSKI W RZ: “No bo jak trzeba gardzić własnym narodem, żeby zaserwować mu telewizję publiczną w stylu Jacka Kurskiego? Schlebianie najniższym gustom „ludu” przez serwowanie mu patriotyzmu w rytmie disco polo było tylko innym wariantem, rewersem pogardy do „polskiego chama”, którą karmią się na równi z sojowym latte „młodzi, wykształceni, z wielkich ośrodków”. I wreszcie, co innego niż gen autodestrukcji kierowało polską polityką zagraniczną, motywowało do tego całego beznadziejnego pobrzękiwania szabelką, zbijania „kapitału moralnego” (liczonego najwyraźniej w walucie nieuznawanej nigdzie poza Polską), czułego wsłuchiwania się w szum husarskich skrzydeł, które zapomniano nawet przypiąć do pleców”.

— BUDOWAĆ AFIRMATYWNY – CHCĄCY BYĆ, PRAGNĄCY BYTU, A NIE CHOWAJĄCY SIĘ PRZED NIM ZE STRACHU W KICZ I CEPELIĘ – KONSERWATYZM – MACIEJEWSKI W RZ: “PiS jest mi ze wszech miar obcy, ale jego klęska pozostaje mi bliska. Bo tylko biorąc ją za własną, wypijając do dna, można się spróbować wyrwać z zaklętego kręgu autodestrukcji. Budować afirmatywny – chcący być, pragnący bytu, a nie chowający się przed nim ze strachu w kicz i cepelię – konserwatyzm. Tak by kiedyś, gdy przy jakiejś kolejnej okazji Żeromski znowu zapyta: „kto tu nie przeklina imienia ojczyzny, kto tu nią żyje?”, podniosła się w odpowiedzi wystarczająca liczba dłoni”.
https://www.rp.pl/plus-minus/art39297861-jan-maciejewski-porazka-pis-u-jest-mi-bliska-choc-on-sam-jest-mi-obcy

— NAJWAŻNIEJSZE, ŻE POWSTRZYMANA ZOSTAŁA METODYCZNA BUDOWA PAŃSTWA AUTORYTARNEGO – ALEKSANDER HALLEM W ROZMOWIE Z MIROSŁAWEM MACIOROWSKIM W GW: “Tak, choć pełnej satysfakcji nigdy nie ma. Wolałbym, żeby wynik PiS był niższy, a Trzeciej Drogi wyższy. Ale najważniejsze, że powstrzymana została metodyczna budowa państwa autorytarnego. To niebezpieczeństwo – moim zdaniem – zniknęło”.

— CZĘŚĆ ZWOLENNIKÓW PO UZNAŁA PO PROSTU ZA OBRAZĘ MAJESTATU, ŻE KTOŚ, KTO ICH ZDANIEM POWINIEN BYĆ RAZEM Z DONALDEM TUSKIEM, IDZIE INNĄ DROGĄ – MÓWI HALL MACIOROWSKIEMU W GW: “Hołowni aż tak nie znam. Ale to przecież człowiek, który założył dwie fundacje pomagające biednym ludziom w różnych regionach świata. Rzucił bardzo atrakcyjną pracę, rezygnując z roli dobrze opłacanego medialnego gwiazdora, by zaangażować się w działalność publiczną. To budzi mój głęboki szacunek. Miał w tej kampanii słabsze momenty, lecz był też bardzo atakowany. Część zwolenników PO uznała po prostu za obrazę majestatu, że ktoś, kto ich zdaniem powinien być razem z Donaldem Tuskiem, idzie inną drogą. Hejtu nie zabrakło. Czasami źle to znosił, reagował nerwowo, jednak końcówka kampanii to… chapeau bas! W debacie był bez wątpienia znakomity”.

— Z NIESMAKIEM WSPOMINAM ROK 2020 I WYSTĄPIENIA ADRIANA ZANDBERGA, ROBERTA BIEDRONIA, WŁODZIMIERZA CZARZASTEGO, KTÓRZY O PARTYZANTACH POWOJENNEGO PODZIEMIA POWTARZALI OHYDNE RZECZY WZIĘTE WPROST Z PROPAGANDY CZASÓW STALINOWSKICH – DALEJ HALL U MACIOROWSKIEGO: “Dla mnie namacalnym dowodem są obchody Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Jego nazwa mi się nie podoba, ale uważam, że samo święto jest potrzebne. Z inicjatywą jego powołania wystąpił Lech Kaczyński, a już po jego śmierci pomysł zrealizował Bronisław Komorowski. Z niesmakiem wspominam rok 2020 i wystąpienia Adriana Zandberga, Roberta Biedronia, Włodzimierza Czarzastego, którzy o partyzantach powojennego podziemia powtarzali ohydne rzeczy wzięte wprost z propagandy czasów stalinowskich, bo w gomułkowskich czy gierkowskich takich bredni już nikt nie miał odwagi powtarzać”.

— BAŁEM SIĘ SZKOŁY CZARNKA, ALE POWIEM SZCZERZE, ŻE BAŁBYM SIĘ RÓWNIEŻ SZKOŁY, GDYBY NA CZELE RESORTU EDUKACJI STAŁA PANI SCHEURING-WIELGUS – JESZCZE HALL U MACIOROWSKIEGO W GW: “Pani Joanna Scheuring-Wielgus uzyskała świetny wynik wyborczy, lecz pamiętam jej różne wypowiedzi w podobnym duchu jak te Biedronia czy Zandberga. Bałem się szkoły Czarnka, ale powiem szczerze, że bałbym się również szkoły, gdyby na czele resortu edukacji stała pani Scheuring-Wielgus”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,30316420,hall-to-schylek-kariery-kaczynskiego-jestem-za-jego-rozliczeniem.html

— 16 LAT TEMU PO WYGRAŁA PRZEDTERMINOWE WYBORY.

— 13 LAT PIOTRA DUDY NA CZELE SOLIDARNOŚCI.

— URODZINY: Jacek Nizinkiewicz, Marcin Ociepa. NIEDZIELA: Władysław Teofil Bartoszewski, Anna Plakwicz, Marek Krząkała, Michał Rachoń.