– PĘK ZASTĄPI KARCZEWSKIEGO W PREZYDIUM SENATU
BIELAN
O HOŁOWNI, KTÓRY SIĘ ŻYWI KRYZYSEM PO SIEMONIAK O TRUDNEJ SYTUACJI Z KANDYDATURĄ KO MILLER CZEKA NA POWRÓT TUSKA, CHOĆ ZAGŁOSUJE NA BIEDRONIA
300LIVE
: https://300polityka.pl/live/2020/05/13

— URODZINY MARSZAŁKA GRODZKIEGO.

— NIE COFNĘLI SIĘ PRZED ZABLOKOWANIEM WYBORÓW, BO PONIEŚLIBY W NICH PORAŻKĘ – JAROSŁAW KACZYŃSKI W GAZECIE POLSKIEJ: “W sposób najbardziej radykalny spośród dotychczasowych przypadków okazało się, że nasza opozycja nie uznaje reguł demokratycznych. Nie respektuje zasad praworządności. Nie cofnęli się przed zablokowaniem wyborów z bardzo prostego powodu: ponieśliby w nich ciężką porażkę. Wykorzystali do tego epidemię koronawirusa. Najpierw twierdzili, że nie może dojść do głosowania, bo lokale wyborcze są zagrożeniem epidemicznym, potem ogłosili, że nie można też głosować korespondencyjnie. Senat zastosował obstrukcję parlamentarną okraszoną ich dyżurną retoryką, iż to my łamiemy konstytucję. Jednym słowem, zupełne odwracanie sensu wszystkich pojęć – nadanie słowom kompletnie przeciwstawnego znaczenia. Bo w tej sprawie większość rządowa uczyniła dokładnie wszystko, by dotrzymać terminów konstytucyjnych, by zrealizować przepisy konstytucji, tymczasem opozycja dokładnie odwrotnie”.

— STAN NADZWYCZAJNY URUCHOMIŁBY PRZEMYSŁ PRAWNICZY W KIERUNKU ODSZKODOWAŃ – DALEJ KACZYŃSKI O KONTEKŚCIE AFERY REPRYWATYZACYJNEJ: “Nasze działanie w tym kierunku jest zatem wykluczone. Mało tego. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, iż wprowadzenie stanu klęski uruchomiłoby tzw. przemysł prawniczy w kierunku uzyskiwania odszkodowań. Nie można zatem wykluczyć, mając w pamięci aferę reprywatyzacyjną w Warszawie, na której część kancelarii po prostu się obłowiła, że był to jeden z motywów działania opozycji i części wspierających ją w tym środowisk prawniczych. Być może widzieli w tym szanse na duży zarobek, bo nie można wykluczyć, iż nawet krótkotrwały stan nadzwyczajny spowodowałby podstawy do skutecznego ubiegania się o odszkodowania i to nie tylko dla małych przedsiębiorców, lecz przede wszystkim dla dużych międzynarodowych koncernów”.

— PROSZĘ MNIE NIE PYTAĆ CO STAŁO ZA TYM, ŻE UWIERZYLI W ZWYCIĘSTWO KIDAWY – DALEJ KACZYŃSKI: “Ale dlaczego tak działają? Bo dla większości opozycji demokracja oznacza ich rządy. A jak decyzją wyborców tracą władzę, to nie ma demokracji. Wybory prezydenckie są bowiem dla tej ekipy ostatnią szansą na odzyskanie choćby części wpływów. Przez 3 lata nie będzie przecież żadnych wyborów. I w mojej opinii oni w pewnym momencie uwierzyli, że wygraną w wyścigu prezydenckim mają już w zasadzie w kieszeni. Pojawiły się uprawdopodobniające to sondaże. Ale proszę mnie nie pytać co stało za tym, że liderzy PO uwierzyli w możliwość zdobycia prezydentury przez panią Kidawę – Błońską”.

— PO NIE MA ŻADNEGO ZAMIENNIKA, KTÓRY W KRÓTKIEJ KAMPANII MOŻE ZMIENIĆ ICH POŁOŻENIE – DALEJ KACZYŃSKI W GP: „decyzja w tej sprawie zapadnie w Brukseli, czy innym miejscu, w którym najczęściej przebywa teraz Tusk. (…) Jeśli on tego nie będzie chciał, a najpewniej nie będzie, to kogo innego mają wystawić? (…) PO nie ma żadnego zamiennika, który w krótkiej kampanii może zmienić ich położenie. (…) Dla samego Tuska to perspektywa zapewne niezbyt kusząca, bo związana z dużym czy wręcz bardzo dużym ryzykiem porażki”.
https://niezalezna.pl/328491-wybory-prezydenckie-sa-dla-nich-ostatnia-szansa-prezes-pis-o-dzialaniach-opozycji

— ELEKTORAT PIS WYRAŹNIE MNIEJ BOI SIĘ ZAKAŻENIA – PIOTR PACEWICZ PISZE W OKU O EPIDEMICZNYM HURRAOPTYMIZMIE WYBORCÓW PRAWICY: “W sondażu Ipsos ukończonym 29 kwietnia zapytaliśmy o obawę zakażenia – siebie samego lub najbliższej rodziny. Przeważa odpowiedź: „raczej nie”. Wśród wszystkich osób badanych, które nie chcą głosować na PiS (wybierają inną partię lub nie deklarują udziału w wyborach), obawę zakażenia zgłasza 27 proc. W elektoracie Kaczyńskiego – dwa razy mniej – 13 proc. Wśród wyborców PiS panuje epidemiczny hurraoptymizm: tylko co ósmy zwolennik Kaczyńskiego dostrzega zagrożenie SARS-CoV-2. Najczęściej (34 proc.) ryzyko zakażenia dla siebie i swoich najbliższych dostrzegają wyborcy Koalicji Obywatelskiej, pozostałe elektoraty – Konfederacji, Lewicy i PSL/Kukiz’15 – odpowiadają podobnie (24-27 proc.)”.

— PACEWICZ O TYM, ŻE NADANIE IPSOS POTWIERDZA WYBORCZY ENTUZJAZM WYBORCÓW PIS: “W pierwszej turze wyborów, które miały odbyć się w maju, udział deklarowało 57 proc. wszystkich osób badanych (a 39 proc. zapowiedziało, że nie zagłosują). Tutaj entuzjazm wyborców PiS, by wziąć udział w wyborach, był jeszcze większy – sięgnął 88 proc.! Nawet ci wyborcy Kaczyńskiego, którzy uważali, że lepiej wybory przełożyć (22 proc.), niemal w komplecie deklarowali, że pójdą głosować”.

— PACEWICZ PISZE, ŻE ISTNIEJE NADAL POWAŻNE RYZYKO EPIDEMICZNE: “Pracę podejmie 27 tys. obwodowych komisji wyborczych (10 razy więcej niż komisji gminnych przewidzianych w poprzedniej ustawie o głosowaniu korespondencyjnym); będzie w nich pracować ponad 200 tys. osób, intensywnie kontaktując się między sobą i z milionami wyborców (do tej pory brakowało chętnych; w kwietniu zgłosiło się tylko 21 proc.). Dojdzie do trudnych do skontrolowania kontaktów między milionami wyborców (np. w ramach obyczaju – na wybory po kościele). Oczywiście, można sobie wyobrazić super optymistyczny scenariusz, w którym epidemia w kilka tygodni wygaśnie, a Śląsk będzie w Polsce łabędzim śpiewem SARS-CoV-2. Oby tak było. Analizy w tym tekście pisane są na wypadek, gdyby tak się jednak nie stało. Konstytucja dawałaby nam bezpieczny bufor trzech miesięcy po ostatnim przedłużeniu zagrożenia epidemiologicznego. Gdybyśmy mieli stan klęski żywiołowej, wybory mogłyby zostać ogłoszone najwcześniej we wrześniu. Tak by było bezpiecznie”.
https://oko.press/za-7-tygodni-do-urn-pis-ryzykuje-zdrowiem-suwerena-sondaz-oko-press/

— LUD SPRZEDAŁ WOLNOŚĆ ZA 500+? TO BARDZO STARY KONCEPT
– ADAM LESZCZYŃSKI W KRYTYCE POLITYCZNEJ: “Mateusz Damięcki nie wymyślił utyskiwania na 500+. I nie rozgoryczeni przedstawiciele liberalnych elit wpadli jako pierwsi na pomysł utyskiwania na klasę ludową. Wskrzeszają po prostu tradycję: od wieków nasze elity narzekały na lud, że sprzedał swoją wolność. Zawsze robiły to akurat wtedy, kiedy nie chciał ich słuchać oraz odrzucał ich światłe przewodnictwo i opiekę. Tak samo dzisiaj, jak i przeszło dwieście lat temu”.

— KIEDY LUD MIAŁ INNE ZDANIE, SZLACHTA ODBIERAŁA TO JAKO NIEWDZIĘCZNOŚĆ. ZUPEŁNIE JAK MATEUSZ DAMIĘCKI – KONKLUZJA LESZCZYŃSKIEGO W KRYTYCE: “Elity walczyły o swoją polityczną pozycję. Do jej utrzymania potrzebowały ludowego poparcia. Lud jednak świetnie pamiętał doznane upokorzenia oraz wyzysk – to staromodne słowo, ale doskonale tutaj pasuje i oddaje istotę rzeczy. Oddawał więc swoje poparcie temu, kto licytował wyżej, nie mając złudzeń wobec własnych elit. W 1848 roku, dwa lata po rzezi galicyjskiej, chłopi z prowincji słali do parlamentu w Wiedniu petycje z prośbami o ograniczenie autonomii Galicji. „Obawiamy się rządów polskich, bo by nic dobrego nie było” – pisali z niepokojem. Szlachta, oczywiście, nigdy tego nie rozumiała i nie próbowała zrozumieć, z wyjątkiem garści demokratów, którzy zawsze w swoim środowisku społecznym byli marginalną mniejszością. Literatura i publicystyka szlachecka pełna jest wyobrażeń dobrych dziedziców, którzy z troską pochylają się nad ludem. Kiedy lud miał inne zdanie, odbierała to jako skrajną niewdzięczność. Zupełnie tak jak Mateusz Damięcki”.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/leszczynski-lud-sprzedal-wolnosc-za-500-to-bardzo-stary-koncept/

— MARCIN FIJOŁEK O PRZEWADZE HOŁOWNI NAD KOSINIAKIEM I O TYM CO KOSINIAKOWI CIĄŻY: “Z kolei kandydat PSL-Koalicji Polskiej rośnie w badaniach i ma podobną do Hołowni (przynajmniej na dziś) szansę, by przebić się do drugiej tury. Kosiniakowi-Kamyszowi ciąży jednak wciąż nie tylko historia pt. „Podwyższenie wieku emerytalnego za czasów rządów PO-PSL”, ale także szyld partyjny dla wielu wyborców po prostu niewybieralny. Lider PSL wykonał jednak w ostatnich miesiącach sporo pracy nad sobą, jego kampanię prowadzą kompetentni, konsekwentni ludzie i gdyby to w nadchodzący weekend doszło do wyborów, to o tym, czy szef ludowców wszedłby do drugiej tury, decydowałyby niuanse”.

— MOMENT W KTÓRYM ZACZĄŁ BYĆ TRAKTOWANY JAK POWAŻNA ALTERNATYWA PODKRĘCA JEGO POPARCIE – FIJOŁEK O HOŁOWNI: “W momencie, w którym były prezenter TVN zaczyna być traktowany jako prawdziwa alternatywa i poważna kandydatura, a nie kolejna odsłona show przygotowanego przez media, poparcie nakręca się jeszcze bardziej. Im więcej osób wśród wyborców opozycji uwierzy, że Hołownia ma realną szansę wejść do drugiej tury, a może i pokonać Andrzeja Dudę, tym łatwiej będzie twórcy Fundacji Kasisi złowić kolejne głosy. Czy Hołownia przekroczył już ten pułap? Trudno odpowidzieć na to pytanie jednoznacznie. Z jednej strony, jak się wydaje, przestał być traktowany jako maskotka tej kampanii (choć Radosław Sikorski i ludzie PO próbują zaszufladkować go jako „kandydata TVN”), z drugiej jednak odpowiedniej powagi i prezydenckiego formatu wciąż do końca nie zbudował. Ale że od losu dostał szansę na kolejne kilka tygodni – kto wie, czy jej po prostu nie wykorzysta”.

— OD 2015 PIS NIE POSZEDŁ ZNACZĄCO DO PRZODU W INTERNECIE – DALEJ FIJOŁEK: “Od tamtego czasu jednak Prawo i Sprawiedliwość nie poszło znacząco do przodu, zostając na pewnym pułapie profesjonalizmu i ciekawostek. Owszem, urzędującego prezydenta udało się w końcu przekonać do formatu Q&A (pytania i odpowiedzi od internautów), premier Mateusz Morawiecki pokazał swoją wizytą u blogera, że widzi potrzeby otwarcia na inne kanały komunikacji, ale mimo wszystko to raczej jednostkowe wydarzenia, a nie konsekwentna ścieżka”.

— POGODA W POLITYCE JUŻ NIE JEST TAK BEZWIETRZNA – FIJOŁEK O PERSPEKTYWIE PRZETASOWAŃ NA SCENIE: “Nawet jeśli Hołownia nie podoła, kampania przyspieszy tak, że wyrzuci go niczym z karuzeli w wesołym miasteczku i skończy na miejscu trzecim lub czwartym, a Andrzej Duda wygra już w I turze, to przecież jest za chwilę rok 2023, a na horyzoncie przetasowania nie tylko w obozie Zjednoczonej Prawicy, ale i w innych formacjach. Polityczna pogoda nie jest już tak bezwietrzna jak przed rokiem”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/499822-piec-powodow-dla-ktorych-holownie-trzeba-traktowac-powaznie

— ANDRZEJ MACHOWSKI REKONSTRUUJE SKĄD ZWŁOKA W OPUBLIKOWANIU UCHWAŁY PKW – jak pisze w GW: “Paradoks polega więc na tym, że szybkie (niezwłoczne) opublikowanie uchwały PKW zmusza do przeprowadzenia wyborów zgodnie z terminami czynności wyborczych zapisanymi w kodeksie wyborczym. A to przesuwa wybory na drugą połowę lipca i daje realne szanse na zgłoszenie się nowych kandydatów. Opóźnienie publikacji pozwala PiS-owi na wybory bez gwarantowanych kodeksem terminów – jeszcze w czerwcu, przy faktycznym pozbawieniu nowych kandydatów możliwości kandydowania. PiS w swym dążeniu do wprowadzenia jednolitej władzy państwowej podporządkował sobie Trybunał Konstytucyjny, a teraz próbuje przejąć Sąd Najwyższy. A okazuje się, że w niektórych przypadkach najważniejsza jest kontrola tempa publikacji w Dzienniku Ustaw”.
https://wyborcza.pl/7,75968,25939264,oto-dlaczego-premier-morawiecki-zwleka-z-drukiem-uchwaly-pkw.html

– RESTART KAMPANII KO EGZYSTENCJALNĄ KONIECZNOŚCIĄ – MICHAŁ KOLANKO W RZ: “Restart jest konieczny, bo oddanie prezydenckiej gry to tylko zyski dla Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka- Kamysza, co doskonale widać w sondażach prezydenckich. To będzie trudny proces, ale dla partii Borysa Budki jest egzystencjalną koniecznością. Na jej korzyść działa fakt, że wybory 10 maja faktycznie się nie odbyły, co PO może pokazywać swoim wyborcom jako sukces. Na niekorzyść – konieczność wytłumaczenia zmiany, jeśli do niej dojdzie:

— KOLANKO O WŚCIEKŁOŚCI W KLUBIE KO NA SCHETYNĘ: “To kolejna wypowiedź Schetyny o Kidawie- Błońskiej, która wywołała zdumienie lub – jak relacjonują nasi rozmówcy – wręcz wściekłość w klubie KO. Rośnie przekonanie, że były szef partii mówi o kandydatce to, co jest mu wygodne, wtedy gdy jest mu wygodne politycznie. Gdy szło źle – odciął się od „ojcostwa” tej kandydatury (29 kwietnia, Polsat News). Wcześniej mówił, że jeśli wybory zostaną przesunięte, to „wszystko się otworzy” (27 marca, RMF FM). A jak wynika z naszych relacji, na posiedzeniu klubu KO jego sojusznicy wskazywali w pewnym momencie, że KO powinna uczestniczyć w wyborach 23 maja. (…) Co będzie bardziej opłacalne i wykonalne, a co nie. PO musi mieć przynajmniej szansę podjęcia dobrej dla siebie decyzji, by szanse na restart były jak największe. A to oznacza, że nie może mieć przez nikogo związanych rąk. A w PO kolejne słowa Schetyny – jak słyszymy – są coraz częściej odbierane jako świadome narażanie partii”.
https://www.rp.pl/Rzecz-o-polityce/200519761-Michal-Kolanko-Platforma-szuka-restartu-swojej-kampanii.html

— ADAM BODNAR MÓWI O WYSTĄPIENIU RPO O OPINIĘ OBWE – w rozmowie z jackiem Nizinkiewiczem w RZ: “Tak widzę swoją rolę, rzecznik jest od tego, aby na bieżąco analizował projekty. Poproszę o opinię Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka, OBWE jest wyspecjalizowane w analizowaniu rozwiązań dotyczących wyborów. To będzie miało wpływ na to, jak postrzega nas świat. Teraz trudno mówić, że jesteśmy państwem w pełni demokratycznym, jeśli nie byliśmy w stanie przeprowadzić normalnych wyborów. To katastrofa. Musimy zadbać o to, aby opinia międzynarodowa nam zaufała, że wybory są przeprowadzone porządnie”.

— BODNAR O CZASIE NA OPINIĘ OBWE: “Poczekam dwa, trzy dni, aby zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja. Ktoś może zaraz wpadnie na pomysł, że jednak mamy stan klęski żywiołowej. Jeśli scenariusz ułoży się w tym kierunku, że są prace parlamentarne nad tym projektem ustawy i rząd zmierza do uchwalenia, wtedy poproszę o opinię OBWE. Tworzenie takiej opinii trwa kilka lub kilkanaście dni. Jeżeli na poziomie senackim doszłoby do modyfikacji, w tej opinii pewnie też zostałoby to uwzględnione, aby wiernie oddać stan rzeczywisty”.
https://www.rp.pl/Rzecz-o-polityce/200519764-Adam-Bodnar-PiS-ogranicza-teraz-wolnosc.html

— PROF. RZEPLIŃSKI O ZASKARŻENIU WYBORÓW DO STRASBURGA – mówi Dominice Wielowieyskiej w GW: “Jeśli tego nie zrobi, wówczas jest kilka doświadczonych organizacji pozarządowych, które śledzą przebieg procesu wyborczego, i to one mogą zaskarżyć wynik wyborów w Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Konstytucja Rzeczypospolitej nie stanowi wprost, że każdy obywatel ma prawo do wolnych wyborów. Ale wiele jej przepisów do tego się sprowadza. Nadto ratyfikowana przez Polskę europejska konwencja praw człowieka stanowi w art. 3 protokołu dodatkowego z 20 marca 1952 roku: „Wysokie Układające się Strony zobowiązują się organizować w rozsądnych odstępach czasu wolne wybory, oparte na tajnym głosowaniu, w warunkach zapewniających swobodę wyrażania opinii ludności w wyborze ciała ustawodawczego”. Wobec tylu naruszeń standardów skarżący się mają szansę tę sprawę wygrać. Ja jestem gotów do takiej skargi się przyłączyć, bo nie można być biernym wobec działań władzy, która łamie procedury konstytucyjnej demokracji”.

— W STRASBURGU KILKA LAT – DALEJ RZEPLIŃSKI W GW: “Proces byłby zapewne długi, kilkuletni. Wyrok uznający, że Polska naruszyła w tych wyborach prawo do wolnych wyborów, miałby zatem znaczenie symboliczne. Dla tych, którzy zdewastowali już system instytucji konstytucyjnych RP, i tak zresztą będzie bez znaczenia. Dalej systemowo deptaliby stanowienie prawa, jego stosowanie i dowolnie podchodzili do wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, podobnie jak do wyroków Trybunału Konstytucyjnego czy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Po prostu: wolnoamerykanka”.
https://wyborcza.pl/7,75968,25939118,rzeplinski-wynik-wyborow-prezydenckich-do-trybunalu-w-strasburgu.html

— MICHAŁ KOLANKO O DYLEMATACH OPOZYCJI W SENACIE – pisze w RZ: “Po przesłaniu ustawy do Senatu przed politykami opozycji czas kluczowych decyzji. Zwłaszcza przed Koalicją Obywatelską. Senat może przyspieszyć prace nad ustawą, tak by wróciła do Sejmu przed 12 czerwca. Jeszcze przed wtorkowym posiedzeniem politycy Koalicji Obywatelskiej sygnalizowali, że takie podejście jest możliwe. Termin wyborów, który wyznaczy marszałek Witek na podstawie nowej ustawy, będzie też „ustawiał” wszystkie inne terminy w nowej kampanii, łącznie z czasem na ewentualne zbieranie podpisów pod nowymi kandydaturami – jeśli takie będą. We wtorek późnym popołudniem wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz sygnalizował, że Senat będzie jednak potrzebował czasu na analizy ekspertów”.
https://www.rp.pl/Wybory-prezydenckie-2020/200519759-Sejm-Ekspresowe-prace-nad-zmianami-w-prawie-wyborczym.html

— JAKIŚ STAN EPIDEMICZNY BĘDZIE TRWAŁ DO ZARAŻENIA SIĘ 60-80% POPULACJI – ekspert dr Michałem Możdżeń w rozmowie z Michałem Sutowskim w Krytyce Politycznej: “Zdecydowanie tak, bo u podstaw naszego modelu leży właśnie założenie, że epidemia będzie falowała i że musimy się pogodzić z faktem, że jakiś stan epidemiczny będzie trwał aż do momentu, kiedy zarazi się 60-80 procent populacji kraju, albo zostanie wynaleziona szczepionka i osiągniemy odporność zbiorową. Chodzi o to, by jak najmniejszym kosztem dowieść nas do tego celu”.

— EKSPERT TŁUMACZY DLACZEGO WAŻNE SĄ NASTROJE – GDY SIĘ POGORSZĄ, TO SKUTECZNOŚĆ RESTRYKCJI BĘDZIE MALAŁA – dalej Możdżeń u Sutowskiego: “Nasz model uwzględnia w sumie sześć takich obszarów. Pierwsza jest ochrona zdrowia, rozumiana jako zdolność do „obsłużenia” epidemii. Drugi obszar skupia się na sytuacji przedsiębiorstw. Nie należy tego jednak sprowadzać tylko do sytuacji ekonomicznej firm, stąd trzeci obszar to sytuacja pracowników i generalnie rynek pracy. Czwarty to nastroje społeczne – chcemy uświadomić opinii publicznej i decydentom, że to, co ludzie uważają na temat epidemii i w ogóle tej całej sytuacji, ma znaczenie nie tylko wizerunkowe. Przecież kiedy nastroje bardzo się pogorszą, to skuteczność restrykcji będzie malała. A wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za skuteczne wdrożenie restrykcji i ich utrzymywanie. Piąty element ważny z punktu widzenia nałożonych ograniczeń to, na ile wydolne są finanse publiczne. Bo sytuacja zamknięcia i jeszcze wprowadzania tarcz antykryzysowych – całkiem hojnych, za co należy rząd pochwalić – szybko wygeneruje presję na zdolności pożyczkowe państwa”.

— MOŻDŻEŃ O PIRAMIDZIE ZAGROŻEŃ: “Wygląda to w ten sposób: imprezy masowe to raz. Dwa to działalność szkół, przedszkoli, uniwersytetów i instytucji kultury, czyli relatywnie dużych skupisk ludzi. Trzy to ruch graniczny, cztery – transport publiczny. Pięć to miejsca spotkań publicznych, typu restauracje, bary, kluby i galerie. Później, na miejscu szóstym, jest działalność przedsiębiorstw produkcyjnych. Siódme są prywatne sposoby przemieszczania się i spotykania, wreszcie – ósme – zasady bezpośredniego kontaktowania się między ludźmi, czyli social distancing”.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/model-zarzadzania-restrykcjami-koronawirus-wychodzenie-z-restrykcji-michal-sutowski-michal-mozdzen/

— ZNAJOMY MINISTRA WCISNĄŁ RESORTOWI KIT – tytuł w RZ.

— GW O TYM, ŻE SŁUŻBY OSTRZEGŁY SZUMOWSKIEGO: “Ujawniony przez „Wyborczą” zakup bezużytecznych maseczek za 5 mln zł obiega media, opozycja domaga się dymisji. Nasze źródła: Ministerstwo Zdrowia zostało ostrzeżone, że aferą interesuje się CBA. (…) Informację o możliwym przecieku z Centralnego Biura Antykorupcyjnego dostaliśmy z dwóch źródeł związanych z tą służbą. Wskazują, że badanie zakupu maseczek od znajomego Łukasza Szumowskiego i jego brata Marcina to odprysk operacji CBA dotyczącej interesów tego drugiego. Przy okazji agenci mieli się natknąć na ślad „transakcji maseczkowej”, w której pośredniczył Marcin Szumowski”.

— GW O TŁUMACZENIACH SZUMOWSKIEGO: “Z opublikowanych przez nas esemesów wynika jednak, że brat ministra pilnie śledził przebieg transakcji, a dzięki znajomości z Szumowskimi Łukasz G. został błyskawicznie przyjęty w ministerstwie przez Cieszyńskiego i podpisał lukratywny kontrakt. Szumowski twierdził też, że w naszym tekście o zakupie bez sprawdzenia za 5 mln zł bezużytecznych maseczek ochronnych jest „połowa fejków”. Nie rozwinął tej myśli”.
https://wyborcza.pl/7,75398,25939708,wyborcza-ujawnia-afera-z-maseczkami-za-5-mln-zl-i-przeciek.html

— ZDZIWIŁBYM SIĘ GDYBY I PREZESEM ZOSTAŁ KTOŚ INNY NIŻ SĘDZIA MANOWSKA – SĘDZIA MICHAŁ LASKOWSKI w rozmowie z Małgorzatą Gałczynską w Onecie: “Cóż, powiem tak. Bardzo bym się zdziwił, gdyby I Prezesem został ktoś inny niż Małgorzata Manowska”.

— WIELE WSKAZUJE, ŻE DO WYBORU DOJDZIE W SPOSÓB NIEPRAWIDŁOWY – DALEJ LASKOWSKI: “Według mnie ten wybór nie powinien być respektowany. Wiele wskazuje na to, że dojdzie do niego w sposób nieprawidłowy. Tyle że na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie prezydent, zanim powoła nowego I Prezesa. Czy odpowie? Nie wiem”.

— NOWY I PREZES ZNAJDZIE SIĘ W SYTUACJI KRS – DALEJ LASKOWSKI: “Zapewne tak wybrany I Prezes znajdzie się w Europie w podobnej sytuacji, w jakiej jest obecnie nowa KRS, którą Europejska Sieć Rad Sądownictwa zamierza wykluczyć ze swojego grona”.

— LASKOWSKI O DOKUMENTOWANIU DOWODOWYM ZO: “Pani redaktor, pan Zaradkiewicz we wtorek przyniósł na Zgromadzenie pendrive z nagranymi wypowiedziami części sędziów, które potem cytował. Wszystko jest nagrywane, rejestrowane… Pan przewodniczący bez wątpienia doskonale przygotowuje się do posiedzeń w sensie dokumentacyjnym. Żąda też, by pytania do kandydatów na I Prezesa SN zadawane były na piśmie i podpisane przez konkretnych sędziów. Pojawia się pytanie, po co to jest i czemu ma służyć? To mnie zaskoczyło, to staranne dokumentowanie. Wygląda to trochę jak gromadzenie materiału dowodowego”.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sn-wybiera-kandydatow-na-i-prezesa-wybor-moze-byc-niewazny/tnppcy3

— EWA SIEDLECKA O ASIE W RĘKAWIE STARYCH SĘDZIÓW: “Wracając do asa w rękawie. Sędzia Wróbel napisał dalej: „Zgodnie z Konstytucją oraz jednoznacznie brzmiącym art. 17 § 1 pkt 1 ustawy o Sądzie Najwyższym, uprawnieniem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego jest bowiem:
a) dokonywanie wyboru 5 kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego
b) oraz przedstawianie ich Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej.
To dwie odrębne kompetencje i dwa odrębne uprawnienia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego. Realizacja tej drugiej kompetencji wymaga podjęcia przez całe Zgromadzenie Ogólne uchwały o przedstawieniu wybranych 5 kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Uchwała musi zapaść większością głosów. Jeżeli więc kandydaci wybrani nawet w zmanipulowanej procedurze nie znajdą w głosowaniu tej ostatecznej uchwały poparcia większości członków Zgromadzenia Ogólnego, i tak trzeba będzie ów wybór ponowić”.

— SIEDLECKA O SYTUACJI JAK Z WYBOREM PRZYŁĘBSKIEJ: “A więc stanie się dokładnie to samo, co stało się kilka lat temu podczas wyboru przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK następców prezesa Andrzeja Rzeplińskiego i wiceprezesa Stanisława Biernata. Tam też „starzy” sędziowie odmówili głosowania uchwały o przedstawieniu kandydatur Julii Przyłębskiej i Mariusza Muszyńskiego prezydentowi. W tej sytuacji pełniąca już obowiązki prezesa TK Przyłębska w ogóle nie poddała pod głosowanie uchwały i posłała Dudzie same kandydatury. Złamała ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Mimo to prezydent mianował ją i Muszyńskiego, co do dzisiaj jest powodem kwestionowania legalności ich nominacji. Wiele wskazuje na to, że historia się powtórzy, a legitymacja nowego pierwszego prezesa Sądu Najwyższego będzie kwestionowana”.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1956294,1,konklawe-w-sadzie-najwyzszym-kto-ma-asa-w-rekawie.read?src=mt

— KONKRET24 O MNIEJSZEJ OGÓLNEJ ILOŚCI ZGONÓW: “Jak pokazują dane, w kwietniu br. w Polsce było nawet o 3079 mniej zgonów niż w kwietniu 2019 (33 613) i o 4105 mniej niż kwietniu 2018 (34 639). To również mniej niż w 2017 roku (o 1,5 tys. mniej), 2016 (o 1,3 tys.) i 2015 (o 4 tys.). Łączna liczba zgonów w pierwszych czterech miesiącach tego roku też jest niższa niż w ubiegłych latach w tym okresie”.

— MNIEJ WYPADKÓW – DALEJ KONKRET24: “Dane Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji pokazują, że w marcu tego roku na polskich drogach było o ponad jedną trzecią mniej wypadków niż w marcu 2019. W kwietniu liczba wypadków rok do roku spadła już o ponad połowę. To wpłynęło na spadek liczby zabitych w wypadkach o około jedną trzecią. W marcu było to 60 osób, a w kwietniu 76 osób mniej niż przed rokiem”.
https://konkret24.tvn24.pl/zdrowie,110/jak-epidemia-wplynela-na-statystyki-zgonow-w-polsce-analiza-konkret24,1015645.html

— FOT. Oślepienie Samsona – obraz holenderskiego malarza Rembrandta, Städel Museum, Frankfurt.

Samson był jednym z ulubionych bohaterów Rembrandta. Przedstawiał go w różnych epizodach opisanych w Starym Testamencie, często interpretując je na swój indywidualny sposób.  Oślepienie Samsona to jeden z największych ale i najdramatyczniejszych obrazów barokowych malarza. Rembrandt namalował go dla Constantijna Huygensa jako zadośćuczynienie za opóźnienie wykonania obrazów wchodzących w skład Pasji. Artysta wybrał chwilę, gdy Filistyni po tym jak Dailia obcięła włosy Samsonowi, rzucają się na mocarza, wiążą go i oślepiają. Rembrandt w jednej scenie splótł kilka epizodów. Scena rozgrywa się w ciemnym pomieszczeniu, oświetlonym jedynie światłem padającym przez otwór bardziej przypominający wejście do jaskini lub namiotu niż do komnaty. Na pierwszym planie widać powalonego Samsona, próbującego wyswobodzić się z więzów i walczącego jeszcze z oprawcami. Widać jego napięte mięśnie na rękach siłujących się z napastnikiem znajdującym się pod ciałem olbrzyma, widać zaciśniętą pięść wiązaną przez drugiego z Filistynów. Trzeci z oprawców godzi olbrzyma sztyletem w oko; trzyma go bardzo niezdarnie, za ostrze zamiast rękojeść. Szczegół świadczący o pośpiechu Filistynów, którym Rembrandt nadaje scenie jeszcze większej chaotycznej dynamiki. Na twarzy Samsona widać ból, obłędny ból zdradzonego Samsona, któremu wróg wykłuwa oczy, gdy go wydała kochanka.

— NOTATKI HERBERTA O REMBRANDTCIE: https://herbertguru.wordpress.com/tag/oslepienie-samsona-przez-filistynow/

— HERBERT I ZAGADKA REMBRANDTA – RZ: “Archiwum Herberta znajduje się w Warszawie, w domu przy ulicy Promenady 21, gdzie autor „Pana Cogito” mieszkał aż do śmierci w 1998 r. Starannie opisane pudła z dokumentami stoją w wysokim rzędzie ciągnącym się przez cały pokój, który kiedyś był pracownią poety. Archiwista Henryk Citko podaje mi dwie teczki. W środku, w foliowych koszulkach – rękopisy Herberta. – Proszę koniecznie zachować kolejność dokumentów – uprzedza Citko. – Wszystko może mieć znaczenie. Kładę na biurku plik białych kartek formatu A4. Pierwszą z nich pokrywają paciorki liter: „Pisanie o Rembrandcie jest zajęciem samobójczym. Pamięć oka nie zdoła zatrzymać kilkuset obrazów”.
https://archiwum.rp.pl/artykul/590365-Zbigniew-Herbert-i-zagadka-Rembrandta.html

— HERBERT O REMBRANDCIE W BARBARZYŃCY W OGRODZIE: (…) Gdybym miał wybrać motto dla całej książki, przepisałbym takie zdanie Malraux : „Tegoż wieczoru, kiedy Rembrandt jeszcze rysuje – wszystkie sławne Cienie i cienie rysowników jaskiniowych śledzą spojrzeniem wahającą dłoń, która przygotuje im nowe trwanie poza śmierć lub nowy ich sen”.
https://www.znak.com.pl/autor/Zbigniew-Herbert

— URODZINY: Tomasz Grodzki, Karol Karski.