— JAKI W SOFII O METRZE, 300POLITYKA: DZIŚ KUKIZ OGŁOSI JAKUBIAKA, MUSZYŃSKI WYCOFUJE KANDYDATURĘ – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2018/08/23/
— GRZEGORZ SROCZYŃSKI BRONI RAFAŁA WOSIA: JESTEŚCIE OD PISANIA POLEMIK, NIE OD ZAKŁADANIA KNEBLA: “Niektórzy dziennikarze ogłaszają bojkot Wosia po jego tekście „Lewico, czas na współpracę z PiS”. Zacytuję kilka maili i SMS-ów, które dostałem: „Ten tekst to skandal, obrzydliwość, nie powinieneś go publikować”. „Od dziś nie podaję Wosiowi ręki”. „Woś tym tekstem wykluczył się z redakcji »Polityki«”. „Po tym narodowo-socjalistycznym tekście odwołuję udział w twojej audycji, bo zapraszasz też Wosia”. Wszystko to pachnie jakąś szlachetczyzną, unoszeniem się honorem i „dawaniem świadectwa”. Ale jest też groźne. Jeśli naturalną reakcją dziennikarza na tekst, który mu się bardzo nie podoba, jest chęć nie napisania wściekłej polemiki, tylko zakazywanie („tekst nie powinien się ukazać”), wywalanie kolegi z pracy („wykluczył się z naszej redakcji”) i bojkot („nie przyjdę z nim do studia”), to bardzo z nami źle”.
— SROCZYŃSKI O MEDIACH TOŻSAMOŚCIOWYCH Z INNEJ EPOKI: “Media tożsamościowe (czyli ideowo jednorodne) to przeżytek zmieniającej się błyskawicznie epoki. Niby wciąż wydaje się, że ludzie takich właśnie mediów chcą, ale to już zdychająca moda. Gdy dzieje się coś naprawdę ważnego – wojna, finansowy kryzys – ludzie nie wchodzą na blog Cejrowskiego, tylko rzucają się do tradycyjnych mediów, żeby dostać w miarę obiektywne informacje, zróżnicowane opinie i wyrobić sobie własne zdanie”.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,161770,23813367,sroczynski-do-dziennikarzy-jestescie-od-pisania-polemik-a.html
— ZA LECHA KACZYŃSKIEGO NIE MIAŁ SZANS, ZA PREZYDENTURY HGW JUŻ TAK – FRAGMENT TEKSTU RZ O ARESZTOWANIU MARKA M. (Zawadka, Kacprzak): “Kiedy prezydentem stolicy był Lech Kaczyński, kolekcjoner kamienic nie miał szans zabłysnąć, ale za prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz – już tak. M. skupił roszczenia do kilkudziesięciu adresów i przejął m.in. kamienice przy ul. Hożej, Saskiej, Dahlberga, Otwockiej i Krakowskim Przedmieściu. Wiele z nich przepisywał na swoją matkę. Najbardziej spektakularny był skok na nieruchomość przy ul. Hożej, w samym centrum, do której M. kupił roszczenie za 50 zł. Gdy przejął kamienicę, to jeszcze zażądał od miasta ok. 5 mln zł za to, że latami z niej korzystało. Sąd przyznał mu 1,6 mln zł, ale w wyższej instancji już przegrał”.https://www.rp.pl/Reprywatyzacja-w-Warszawie/308229941-Koniec-hossy-krola-reprywatyzacji.html
— JAN ROKITA CHWALI REFORMĘ SĄDOWNICTWA: “Jan Rokita przypomniał także jedną ze swoich rozmów z profesorem Andrzejem Rzeplińskim, byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego, z którym miał „zaszczyt przez dłuższy czas blisko współpracować”. – Mówił mi: proszę pana, jak nie wyrwiemy sędziom Krajowej Rady Sądownictwa, to nic się nie da zrobić z polskim wymiarem sprawiedliwości. To wszystko od lat wiedzieliśmy, tylko strach przed tym, że środowisko sędziowskie powie, że to jest zamach na niezawisłość sądów, to jest zamach na podstawowe wartości demokratyczne, paraliżował polityków – wspominał Rokita. Zaznaczył jednocześnie, że „myśl profesora Rzeplińskiego” o wyrwaniu sędziom KRS-u była jedną z podstaw przygotowywanego przez niego projektu zmiany konstytucji, jaki miała opracować koalicja PO-PiS po wyborach parlamentarnych w 2005 roku. Koalicja jednak nigdy nie powstała. – O tym, że to trzeba zrobić [zreformować polskie sądownictwo – przyp. red.] wszyscy wiedzieli. Niemożność była powszechna, sam jej doświadczyłem – oświadczył Rokita. – Ta reforma nie ma tylko wymiaru czysto personalnego. Ona ma wymiar fundamentalny i ustrojowy, dlatego że przesądza – jeśli się nie załamie w pewnym momencie – o jednej rzeczy, która powinna przetrwać rządy PiS. Mianowicie o tym, że zniknie kooptacyjny system doboru sędziów. To znaczy, że nie sędziowie wyłącznie i ich wybrańcy będą decydować o tym, kto w przyszłości będzie sędzią – powiedział były poseł PO”.
http://www.dziennik.pl/amp/579724,jan-rokita-reforma-sadownictwa-rzad-pis-konstytucja.html
— SPOSOBEM NA PIS NIE SĄ AGRESYWNE DEMONSTRACJE I BYCIE JAK KLEMENTYNA SUCHANOW – ŁUKASZ PAWŁOWSKI W KULTURZE LIBERALNEJ: “Rządy PiS-u w tej formie, w jakiej są od trzech lat uprawiane, dramatycznie szkodzą Polsce. Ale sposobem na zmianę tego stanu rzeczy nie są odgórne wezwania do mobilizacji, powszechnego zjednoczenia, „konstytucyjnych miesięcznic”, do agresywnych demonstracji i „bycia jak Klementyna Suchanow”. Cieszę się, że redaktor Janicki i Władyka także dochodzą do tego wniosku. Mam nadzieję, że zostaną przy nim na dłużej”.
— PLATFORMA NIE POTRAFI ZBUDOWAĆ POZYTYWNEJ WIĘZI Z WYBORCĄ – DALEJ PAWŁOWSKI Z KL: “I nie jest to wina tego, że PO musi konkurować z innymi partiami – a zatem wszyscy powinni się jednoczyć – ale dlatego że nie potrafi zbudować pozytywnej więzi z wyborcą. Nie daje im żadnego powodu do dumy z tego, że Platformę popierają”.
https://kulturaliberalna.pl/2018/08/22/pawlowski-wladyka-janicki-polemika-polityka/
— MOŻNA SOFII ZAZDROŚCIĆ PRZYROSTÓW KILOMETRÓW METRA – WITOLD URBANOWICZ Z RYNKU KOLEJOWEGO W NEWSWEEKU: “Nawet rozbudowane w szybszym tempie metro nie wynagrodzi w pełni niedostatków komunikacji naziemnej: nie każdy mieszka w strefie dojścia do stacji, a podróże w tak dużych aglomeracjach często odbywają się z przesiadką. Ma to odzwierciedlenie w liczbach: według aktualnych danych z dwóch linii metra w Sofii korzysta dziennie ponad 350 tys. pasażerów. Po zbudowaniu III linii wartość ta wzrośnie do ok. 500 tys. podróżnych. Warto zauważyć, że to i tak mniej niż liczba korzystających z jednej tylko I linii metra w Warszawie. W sumie obecnie liczba pasażerów podróżujących codziennie warszawskim metrem przekracza już ok. 750 tys. podróżnych dziennie. Aczkolwiek oczywiście przyrostu kilometrów Sofii zazdrościć można. Póki co”.
http://m.newsweek.pl/polska/warszawa-vs-sofia-kilometry-metra-o-jakosci-komunikacji-nie-swiadcza,artykuly,431753,1.html
— NAJWAŻNIEJSZA BITWA O WIEŚ – Agata Kondzińska i Iwona Szpala w GW: “- Jednocyfrowy wynik ludowców w wyborach samorządowych może ich tak osłabić, że po raz pierwszy nie przekroczą progu wyborczego do Sejmu. Na to liczymy – mówi „Wyborczej” jeden z doradców Jarosława Kaczyńskiego”.
— PIS MA PLAN NA PSL – DALEJ GW:“Doradca prezesa Jarosława Kaczyńskiego mówi, że o 6-procentowym spadku nie słyszał, ale przyznaje, że PiS ma plan. – Od lat zabiegamy o ten elektorat, który w wyborach krajowych i prezydenckich głosuje na nas, ale w wyborach samorządowych wybiera PSL. To spora grupa. Jeśli ją przejmiemy i zatrzymamy, to pokonamy ludowców – prognozuje”.
http://wyborcza.pl/7,75398,23814686,kluczowa-bitwa-dla-wladzy-pis-chca-politycznie-wykonczyc-psl.html
— SILNY BIEDROŃ GROŹNY DLA KACZYŃSKIEGO, NIE SCHETYNY – Jakub Bierzyński w GW: “Konkluzja tej analizy jest prosta: niezależnie od krótkotrwałych wahań notowań poszczególnych partii trend jest taki, że PiS się umacnia, a liberalna opozycja słabnie. Wniosek może być tylko jeden: daleko tak nie zajedziemy. Powtarzanie tej samej strategii z nadzieją na odmienny rezultat po prawie trzech latach od wyborów jest skrajną naiwnością, ale kampania, którą Platforma Obywatelska rozpoczyna wyścig do samorządów, nie pozostawia złudzeń, że negatywna kampania będzie kontynuowana. Nie ma co liczyć na zmianę, choć skutek może być tylko jeden – jesienne wybory wygra PiS, i to z dużą przewagą. Informacje o wejściu Roberta Biedronia do krajowej polityki dają szansę na tę wyczekiwaną zmianę strategii politycznej”.
— BIERZYŃSKI PISZE, ŻE PREMIA ZA JEDNOŚĆ OPOZYCJI TO MIT: “Te dane są jednoznaczne – premia za jedność to mit. Wyborcy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej zwyczajnie karzą swoje partie za mariaż – według Ipsos koszt zjednoczenia to prawie 9 punktów procentowych, według IBRiS 6. Ostatni sondaż Ipsos dla OKO.press potwierdza generalny trend: Koalicja Obywatelska może liczyć na 22 proc. głosów, podczas gdy przy osobnych listach ich łączny wynik rośnie do 24 proc. Choć w teorii wygląda świetnie, mit opozycji niestety nie wytrzymuje konfrontacji z wynikami badań. Dołożenie lewicy do tej mozaiki – wbrew marzeniom entuzjastów łączenia wszystkich ze wszystkimi – niestety nie podniesie notowań opozycji. Wręcz przeciwnie: koszt jedności będzie rósł, gdy w jeden twór będą łączyć się partie tak różne, jak: Platforma Obywatelska, Nowoczesna, SLD i nowy projekt Roberta Biedronia”.
— WYBORCY PIS NIE ZAGŁOSUJĄ NA LIBERAŁÓW – DALEJ BIERZYŃSKI: “Notowania partii Jarosława Kaczyńskiego nie maleją z bardzo prostego powodu – rozczarowani pazernością i arogancją władzy wyborcy nie mają dokąd odejść. Na liberałów głosować nie będą, postkomunistyczne SLD w oczywisty sposób jest poza przestrzenią rozważań, a nowa lewica jest tak zideologizowana, radykalna i bezkompromisowa w swoich postulatach światopoglądowych, że nie nadaje się na alternatywę wyborczą. Umiarkowany, centrolewicowy ruch społeczny jest w stanie przyciągnąć tych wyborców, którzy byli kiedyś naturalnym zasobem politycznym lewicy, ale zostali przez nią utraceni na rzecz socjalnych haseł PiS”.
http://wyborcza.pl/7,75968,23815333,jakub-bierzynski-dla-wyborczej-premia-za-jednosc-opozycji.html
— ROBERT BIEDROŃ MÓWI, ŻE DWA BLOKI OPOZYCJI DOSTAJĄ WIĘCEJ – cytuje go Krzysztof Pacewicz w Oku: “Sondaż OKO.press pokazuje, że wśród Polek i Polaków jest wielkie zapotrzebowanie na polityczną alternatywę dla duopolu PO-PiS – wbrew temu, do czego chcą nas przekonać obie te partie. Dobrze by było, gdyby wyniki przemyśleli także liderzy opozycji parlamentarnej, którzy od lat wmawiają nam, że tylko skupienie wokół PO daje szansę na zmianę w Polsce. Broniąc się przed powstaniem nowych frakcji dbają tylko o swój partykularny interes – układ dwupartyjny jest na rękę zarówno PiS, jak PO. Od dawna w sondażach widać, że dwa bloki opozycyjne dostają łącznie więcej głosów i tym samym odbierają PiS więcej niż koalicja pod szyldem Platformy”.
— ŚPIEWAK ZA DWOMA BLOKAMI OPOZYCJI: “W Warszawie stworzyliśmy już szerokie porozumienie ruchów miejskich i ruchów progresywnych. To będzie wielki test dla tych środowisk. Po wyborach mam nadzieję, że dojdzie do dalszej konsolidacji. W wyborach parlamentarnych powinny startować dwa bloki opozycyjne: liberalno-prawicowy i centro-lewicowy”.
— GDY POJAWIA SIĘ COŚ NA POZIOMIE 16% TO JEST TO ALTERNATYWA – WŁODZIMIERZ CZARZASTY CYTOWANY PRZEZ PACEWICZA: “Badania pokazują, że jest zapotrzebowanie na lewicową partię. Owce i barany muszą to zrozumieć, mówię też o sobie. Ludzie głosują na Platformę, bo uważają, że nie ma alternatywy. Gdy pojawia się coś na poziomie 16 procent, to alternatywa jest. SLD może samo walczyć o elektorat lewicowy, co w końcu się może uda. Wariant drugi – wielka koalicja – jest trudniejszy, ale szybszy i dlatego go wybieramy”.
https://oko.press/koalicja-lewicy-sld-wchodzimy-w-to-biedron-jest-potencjal-razem-z-sld-nie-ma-mowy/
— BIEDROŃ MOŻE BYĆ JEDYNĄ RECEPTĄ NA PRAWICOWY POPULIZM PIS – Michał Syska w Newsweeku: “Robert Biedroń może zmobilizować tych wyborców, którzy chcą czegoś więcej niż tylko straszenia ich Kaczyńskim. Od ich obecności przy urnach będzie zależeć, czy uda się odsunąć PiS od władzy. Prezydent Słupska nie będzie polskim Macronem. Może za to pójść śladem Alexandrii Ocasio-Cortez, która właśnie dopiero co zawojowała amerykańska scenę polityczną”.
— OCASIO-CORTEZ NIE MÓWIŁA O TRUMPIE, TYLKO O ROZWIĄZANIU PROBLEMÓW, KTÓRE TRUMP SKANALIZOWAŁ W SWOJEJ KAMPANII – DALEJ SYSKA: “Ocasio-Cortez, choć jest równie zdecydowaną przeciwniczką Trumpa, o urzędującym prezydencie nie mówiła prawie nic. Jej kampania była skupiona na konkretnych postulatach: bezpłatna edukacja, powszechne ubezpieczenia zdrowotne, publiczny program budownictwa mieszkaniowego, regulacja dostępu do broni palnej. Zamiast ścigać się na jak najbardziej mocną w formie demonizację Trumpa wśród wyborców, młoda aktywistka postanowiła zaproponować rozwiązania problemów stojących za społeczną frustracją, którą aktualny prezydent skutecznie skanalizował w trakcie kampanii wyborczej w 2015 roku przy użyciu ksenofobicznych haseł”.
http://m.newsweek.pl/polska/polityka/robert-biedron-zmobilizuje-wyborcow-ktorzy-chca-wiecej-niz-straszenia-kaczynskim,artykuly,431770,1.html?src=HP_Section_1
— LUBNAUER W RZ O BIEDRONIU JAKO PENSJONARCE – mówi Jackowi Nizinkiewiczowi: “Nowe podmioty polityczne dostają zwykle sporą premię za nowość. W tym kontekście 5 proc. dla przyszłej inicjatywy Biedronia nie wygląda zachęcająco i nie wróży powodzenia projektu. Widocznie na lewicy nie ma już miejsca. A może wyborcy już są zniecierpliwieni chimerycznością Biedronia, który jak przysłowiowa pensjonarka chciałby, ale boi się”.
— LUBNAUER NA PYTANIE CZY PO-N CHCE BIEDRONIA NA LISTACH: “Oczywiście, na tym polega cała idea efektu kuli śnieżnej, który chcemy z Grzegorzem Schetyną osiągnąć. Wyzwanie chwili jest takie: wszystkie ręce na pokład, a rozłamowcy za burtę”.
— LUBNAUER NA PYTANIE NIZINKIEWICZA CZY NIE MA WRAŻENIA, ŻE TRZASKOWSKI ROBI WSZYSTKO, ŻEBY PRZEGRAĆ: “Czy jeszcze pan bije swoją żonę? Na to pytanie nie da się dobrze odpowiedzieć. Więc zawieszam je. Rafał Trzaskowski jest szansą na zbudowanie marki Warszawy jako światowej metropolii. Uważam też, że nie skorzystał on jeszcze w pełni z atutu, jakim jest Paweł Rabiej, kandydat na wiceprezydenta z Nowoczesnej. Zależy mi na tym, żeby ten polityczny tandem był bardziej widoczny”.
https://www.rp.pl/Nowoczesna/308229938-Katarzyna-Lubnauer-Rozlamowcy-Za-burte.html&cid=44&template=restricted
— EUROPA WIELU PRĘDKOŚCI ISTNIEJE OD DAWNA – Piotr Wójcik w GPC:“Północ UE spiera się z Południem o kształt strefy euro, a Zachód UE ma zupełnie inne spojrzenie na nową perspektywę budżetową niż Wschód. Większość krajów należy do strefy euro, ale spora część nie, to samo dotyczy strefy Schengen. Różnice w płacach nadal są gigantyczne. Europa wielu prędkości już istnieje. I to od dawna”.
— WOJCIK PISZE, ŻE W NASZYM INTERESIE JEST BYCIE W CENTRUM INTEGRACJI “W naszym interesie jest być w centrum integracji europejskiej, bo członkostwo w Unii Europejskiej to filar naszej przynależności do Zachodu. Jednak nie dajmy sobie wmówić, że UE jest spójną organizacją, którą my rozbijamy swoimi dąsami, a kraje członkowskie są zgodne w większości kwestii, bo nie są. Nie dajmy się też przekonać, że przyszły kształt reform UE już jest przesądzony i pozostało nam jedynie zgodzić się na nie (czyli np. przystąpić do strefy euro) lub je odrzucić i zostać na aucie. Wręcz przeciwnie, przyszły kształt zmian to wciąż sprawa otwarta i w tej dyskusji powinniśmy być maksymalnie aktywni oraz asertywni. Przecież łatwiej nam będzie funkcjonować w rdzeniu UE, jeśli ta UE będzie ukształtowana w sposób bliższy polskiemu spojrzeniu. Bycie w centrum nie polega na przytakiwaniu i przyjmowaniu tego, co nam powiedzą, bo taka postawa jest właściwa peryferiom, a nie centrum”.
https://gpcodziennie.pl/96678-europawielupredkoscijuzistnieje.html
— URODZINY: Marian Krzaklewski, Antoni Mężydło, Waldemar Dąbrowski, Andrzej Grzyb, Maciej Zakrocki, Radosław Gawlik, Paulina Olak.