- Dzisiaj był moim gościem wicepremier Ukrainy [Taras] Kaczka i ten przekaz dokładnie ode mnie usłyszał, po raz kolejny zresztą, że najprostszym sposobem na utratę poparcia Zachodu jest tolerowanie w Ukrainie korupcji - powiedział Radosław Sikorski w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Jak rozumiem tu [w sprawie Enerhoatomu] nastąpiły zatrzymania, więc to jest chyba raczej przykład właściwej reakcji organów państwa. Chociaż wiemy, że były próby pozbawienia służby antykorupcyjnej sprawczości - zaznaczył.

- To, jak władze ukraińskie na to zareagują, będzie kluczowe. Bo korupcja się zdarza wszędzie. Ale jak rozumiem, podejrzani już zostali zdymisjonowani i służbom antykorupcyjnym pozwolono działać. To dobrze - ocenił.

- Skoro są aresztowania, to znaczy, że Ukraina chce być państwem europejskim. Jeśli by miała tolerować korupcję, to do Unii Europejskiej nie wejdzie. UE wymaga uczciwości, wymaga stosowania procedur - podkreślił szef polskiej dyplomacji.