
„Chcę się u was ubiegać o tę pracę. Proszę, byście powierzyli mi funkcję stróża narodowej wspólnoty”. Hołownia w Teatrze Szekspirowskim mówi, że czas skończyć hamletyzowanie
– Powiem to wprost. Po raz pierwszy publicznie. na początku roku zostaną ogłoszone wybory. Chcę w nich kandydować. Chcę się u was ubiegać o tę pracę. Proszę, byście powierzyli mi funkcję stróża narodowej wspólnoty – mówił Szymon Hołownia na spotkaniu z sympatykami w Gdańsku.
– Tego wszystkiego nie może dokonać ktoś kto wyrasta z chorego systemu. System się zawiesił, żeby się odwiesił musimy zamontować w nim, w maju 2020 niepartyjny bezpiecznik. Musimy mieć arbitra, który nie będzie grał z jedną z drużyn. Prezydent nie jest stróżem żyrandola, nie może obiecać gruszek na wierzbie ale ma całe mnóstwo by być gwarantem tego, że w tym karju zmieści się wyborca i PiS i PSL, i Platformy i Konfederacji i innych partii – mówił Hołownia.
– Pokaże wam ekspertów, wolontariuszy, my naprawdę idziemy wygrać te wybory, przekonać tych kilka milionów, przecież to nasza narodowa specjalność -że niemożliwe jest możliwe. Że jedynym szefem prezydenta jesteśmy my – naród – dodawał.
– Mówię to jako katolik, trzeba przeprowadzić przyjazny rozdział państwa od Kościoła – to jedno pewnie z najbardziej wyczekiwanych stwierdzeń kandydata.
– Chcę prezydenta, który rozdzieli splecione w paraliżującym klinczu partie i całą energię przepalaną na spory przemieni w energię do budowy lepszej Polski. (…) Zobaczycie, że 2020 to będzie rok, o którym będziemy opowiadali naszym dzieciom, że to wtedy zaczął się w Polsce XXI wiek! – mówił.
– Mam nadzieję, że to będzie dobry wieczór a potem dobre dni i dobre lata dla nas wszystkich – od tych słów rozpoczął Hołownia, zaproszony na scenę przez Michała Kobosko, byłego naczelnego Forbesa: – Teatr Szekspirowski jest doskonałym miejscem, żeby zakończyć hamletyzowanie. W Gdańsku bardzo dobrze jest zaczynać lepszą rzeczywistość. Podczas fabryki dobra tu w Gdańsku Polak zabił Polaka. W budowanym wieżowcu dobrobytu okazało się, że ktoś w tym samym czasie wyburzał konstrukcję, coś na czym ten budynek bez czego nie będzie stał – wspólnotę. Gdańsk ma wspaniałą dewizę – bez zuchwałości ale i bez lęku.
– Czy prezydentem Polski może być ktoś, kto nie zajmował się wcześniej polityką? – to jedno z pytań ze społecznego eksperymentu który pokazano otwierając spotkanie w Gdańsku. – 73% uważa, że prezydent nie musi być związany z żadną partią – mówił Michał Kobosko i zaprosił na scenę Szymona Hołownię.
Zgodnie z oczekiwaniami, Hołownia mówił wiele o zmianie klimatu: – Żyjemy w świecie w którym niedługo zabraknie wody w rzekach. Produkujemy żywność dla 15 miliardów ludzi a miliard chodzi głodny. A w Polsce co słyszymy? Wszystko ważne i potrzebne, ale doskonale to słyszę co mówicie na moich spotkaniach autorskich – wojna, potrzask, wszyscy obrażeni. Kompromis to twoja kapitulacja.
Hołownia mówił o Polsce w potrzasku sporów z lat 90-tych: – Dlaczego tak mało powietrza i przestrzeni? Bo w Polsce nie skończyły się jeszcze lata 90-te ze sporami o wszystko i rozwiązywaniu problemów siekierą. czas skończyć z uleganiu sprzedawcom prostych jak konstrukcja cepa rozwiązań. Partie są zajęte tym, kto ma być przewodniczącym, kto dostanie jedynkę. Mówią o wszystkim ale nie o tym, co jest najważniejsze.
– Polityka to jedno z narzędzi robienia zmiany – mówił: – Nie żadne bagno. Dobra polityka nie jest o demonstrowaniu siły ale pomaganie ludziom, by odkrywali moc jak nich tkwi. Chcę Polski solidarnej, która jest tak silna jak najsłabszy a nie najsilniejszy z nich.
– Transseksualna dziewczyna, która skoczyła z mostu, bo została zaszczuta – Hołownia wymieniał krzywdzonych w Polsce.
W drugiej części spotkania odbył się swoisty wywiad z kandydatem na scenie. – Nie ma tu żadnych pieniędzy Dominiki Kulczyk, Jerzego Staraka, żadnych Jezuitów. Wierzę w finansowanie społecznościowe, że sami sobie te demokrację odkupimy. Dwie moje fundacje pokazują jak działają ludzie, którzy się chcą na to zrzucić – odpowiadał Hołownia na pytania dziennikarki Radia ZET Justyny Dżbik.
– Od 20 lat jestem za prawy dla prawych i za lewy dla lewych. Bawią mnie te teksty, kiedy np. w jakimś sondażu byłem z Andrzejem Dudą w drugiej turze a tytuł brzmiał „Wojna klęczników” – mówił Hołownia.
– Jestem zwolennikiem, żeby w pierwszej turze, ludzie mieli pełną paletę wyboru – odpowiedział na pytanie o mechanizmy polityki w wyborach.
Więcej z: News

Prezydent w orędziu o braku ulicy Lecha Kaczyńskiego, przemyśle pogardy i rosyjskim imperializmie [5 CYTATÓW]

Polityczny plan tygodnia: Kaczyński z parlamentarzystami przed prokuraturą, rząd o obronności i wiatrakach, Tusk na szczycie UE, Duda na Węgrzech, Sejm o zasadach wyjścia Polski z UE, nowe formaty spotkań Trzaskowskiego

Polityczny plan tygodnia: specjalny szczyt UE, Duda w USA, Sejm o immunitetach Kaczyńskiego, Błaszczaka i Mateckiego, rząd o deregulacji i sieci kardiologicznej
