Jeżeli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem, to dobrą wiadomość dla polskich podatników możemy mieć w 2018 roku – mówiła premier Beata Szydło w śniadaniu Radia Zet i Polsat News, jasno dając do zrozumienia, że rząd planuje za 2 lata obniżkę VAT-u. Powrót do niższych stawek jest tym bardziej realny, że 2018 i 2019 to wyborcze lata, w których Polacy wybiorą m.in. nowy parlament.

Pierwotnie niższe stawki VAT miały zacząć obowiązywać od początku tego roku – taki zapis znalazł się w ustawie uchwalonej jeszcze przez Sejm poprzedniej kadencji. Rząd PiS zdecydował się jednak utrzymać 8 i 23% VAT na kolejne dwa lata, do końca 2018 roku, argumentując, że dopiero wtedy uszczelnienie systemu podatkowego przyniesie rezultaty. Czyli dopiero wtedy rząd będzie w stanie sfinansować taką obniżkę.

W praktyce PiS już teraz zdecydowało, że niższe stawki VAT powrócą z początkiem 2019 roku. Ugrupowanie rządzące mogło przecież zdecydować się na bezterminowe utrzymanie wyższych stawek, ale jednak zapisało w ustawie powrót do niższego VAT-u. Wycofanie się z obniżki na kilka miesięcy przed wyborami byłoby politycznym samobójstwem, więc najpewniej PiS na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi zrealizuje jedną ze swoich obietnic.

Rząd – co sugeruje szefowa rządu – ogłosi te decyzję w 2018 roku, zapewne podkreślając, że poprzednia władza, czyli Platforma, podwyższała podatki, a PiS je obniża. Do tego czasu Mateusz Morawiecki musi znaleźć kilka miliardów złotych, które pozwolą na sfinansowanie obniżki VAT-u. Teoretycznie PiS mogłoby przyspieszyć i obniżyć VAT nawet od 2018, ale premier Szydło przyznała, że będzie to niełatwy rok.

Fot. Polsat News