Gasiuk-Pihowicz: Platforma nie ma w tym momencie polityków takiej rangi jak Mazowiecki czy Geremek
– Platforma nie rozliczyła się jednak do końca ze swoich 8 lat. To się nie stało. Nie widzę tam rozliczeń, postawienia na nowych, świeżych polityków – mówiła w rozmowie z 300POLITYKĄ w audycji „Polityka w samo południe” na antenie Polskiego Radia RDC Kamila Gasiuk-Pihowicz.
O PLATFORMIE: Nie widzę w Platformie tych nazwisk, o których przed chwilą powiedzieliśmy [Geremek i Mazowiecki], które były w UW. Jednak Platforma nie ma w tym momencie polityków takiej rangi jak chociażby Tadeusz Mazowiecki czy Bronisław Geremek.
O WSPÓLNEJ LIŚCIE Z PLATFORMĄ: Podjęliśmy bardzo duży wysiłek, żeby zbudować nowe ugrupowanie, jakim jest Nowoczesna. Był to wysiłek nie tylko 29 posłów, ale tysięcy ludzi zaangażowanych w działalność. Nie wyobrażam sobie w tym momencie – szczerze mówiąc – aby zostało to zaprzepaszczone przez takie silne połączenie z Platformą. Widzę przestrzeń współpracy, jeśli chodzi o kwestie fundamentalne, o obronę demokracji, o obronę zasad przyświecających demokratycznemu państwu prawa. Widzę szereg projektów czy ustaw gospodarczych, co do których moglibyśmy wypracować porozumienie z PO, ale blokowego połączenia w tym momencie nie widzę.
O BRAKU ROZLICZEŃ W PLATFORMIE: Platforma nie rozliczyła się jednak do końca ze swoich 8 lat. To się nie stało. Nie widzę tam rozliczeń, postawienia na nowych, świeżych polityków. Obawiam się, że Platforma to kontynuacja tego ugrupowania, które z jakąś krytyką ocenialiśmy.
O PRACY W SEJMIE: Ostatnie 100 to to było ciężkie doświadczenie pod względem emocjonalnym. Kiedy zostałam posłem i weszłam z dużymi nadziejami zrobienia czegoś dobrego dla Polski. I nadal tych nadziei nie utraciłam, ale pamiętam ten moment, kiedy kiełkowała we mnie taka duma, że jestem posłem i proszę zestawić to uczucie z moją obecnością w Komisji Ustawodawczej, na której opiniujemy 5 sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Do tego mnie, jako posła, sprowadza się do roli niemego uczestnika. Nie pozwolono nam zadać żadnego pytania. Proszę sobie wyobrazić, jakie to musiało zrobić na mnie wrażenie.
O 100 DNIACH RZĄDU: To było bardzo trudne 100 dni dla polskiej demokracji. Jedne z najtrudniejszych 100 dni od 1989 roku. Niewiele rzeczy pokazuje, że może być lepiej. Boję się o polską gospodarkę, bo tutaj jest dużo planów, a widzimy, jak bardzo one potrafią nieodpowiedzialne, np. ustawa o frankowiczach była prezentowana bez żadnego wyliczeń (…) Z pozytywnych rzeczy 15% CIT. Ta ustawa, co do której będziemy mogli rozmawiać. Mam nadzieję, że PiS będzie otwarte na dialog.
Fot. 300POLITYKA