Liderzy partii opozycyjnych krytycznie odnieśli się do expose ministra Waszczykowskiego, choć różnie rozkładali akcenty. Najbardziej konfrontacyjne przemówienie miał Ryszard Petru, który umiejętnie punktował brakujące jego zdaniem elementy w wystąpieniu szefa MSZ. To lider Nowoczesnej stwierdził, iż „polska polityka zagraniczna prowadzona jest na kolanach”, co było niegdyś stwierdzeniem często używanym przez PiS wobec działań rządu PO na arenie międzynarodowej.
Wystąpienie Grzegorza Schetyny było relatywnie „łagodne”; przewodniczący PO zresztą już rano w TOK FM zapowiadał, iż expose Waszczykowskiego będzie do przyjęcia (posłowie poznali je wczoraj na Komisji Spraw Zagranicznych). W przemówieniu Schetyny nie brakowało złośliwych uwag, ale znaczące było stwierdzenie o prowadzeniu „polityki kontynuacji”.
Schetyna: Obawiałem się, że będzie o cyklistach i wegetarianach, ale było o kontynuacji
Jak mówił były minister spraw zagranicznych:
„Troszkę bałem się, że będzie więcej sygnałów i akcentów, takich jak te, gdy minister mówił o wegetarianach i cyklistach. Ale dziś było więcej o kontynuacji i o pomysłach, które pokazują ciągłość polityki zagranicznej. Uważam, że to jest optymistyczne. Ja wiem, że to jest trudne, aby minister powołał się na ministra Sikorskiego, ale ja tu wiele takich akcentów [ciągłości] odnajduję, za co dziękuję w imieniu Sikorskiego”
Jak oceniał:
„My musimy dziś wspólne punkty odnaleźć, odszukać, zbudować [w polityce zagranicznej]. Ale nie można Europy straszyć. Nie można odbierać Polsce wiarygodności. Bardzo proszę, by pan wyciągnął z tego wnioski”
Petr: Polska skłócona, podzielona i obrażona na Europę nigdy nie będzie silna
Ryszard Petru skrytykował dziś w Sejmie wystąpienie ministra Waszczykowskiego. Liderowi Nowoczesnej często okrzykami przerywali posłowie PiS. Petru wypominał także premier Szydło nieobecność na debacie. Szefowa rządu wysłuchała wystąpienia Schetyny, potem opuściła salę plenarną.
Jak mówił polityk:
„Dawno żaden z polskich ministrów nie miał tak sceptycznego wobec UE wystąpienia, jak słyszeliśmy dzisiaj. Zaskoczyła mnie deklaracja, że głównym partnerem Polski w Europie ma być Wielka Brytania. Czy wy także planujecie referendum ws. wystąpienia z UE?”
Petru odniósł się też do V4:
„Grupa Wyszehradzka nie ma takich samych interesów jak my, kraje V4 są istotnie związane z Rosją. Nasi przyjaciele będą musieli w kontekście polityki gospodarczej dzwonić jednak w innym kierunku, niż się spodziewamy [w kierunku Rosji]”
Lider Nowoczesnej przekonywał, że PiS – odkąd przejęło rządy – dzieli Polaków i obraża się na Europę:
„Polska podzielona i obrażona na Europę nigdy nie będzie silna. A ostatnie 3 miesiące to okres dzielenia nas przez PiS wewnętrznie i obrażania się na Europę i media europejskie. Dawno nie było takiego upokorzenia, z jakim mieliśmy do czynienia, gdy wezwano panią premier na dywanik do Strasburga. Pamiętajmy, że donosy na Polskę były realizowane przez Antoniego Macierewicza i Ryszarda Czarneckiego. Pamiętacie to? Nie idźcie tą drogą (…) Polska polityka zagraniczna będzie silna, jeśli Polska nie będzie skłócona”
Petru zaznaczył, iż brakowało mu w wystąpieniu Waszczykowskiego kwestii gospodarczych. Porównał przy okazji politykę finansową rządu do polityki Grecji. – To nie jest polityka zgodna z naszym interesem – mówił. Lider Nowoczesnej zwrócił też uwagę, iż nie widać jasnych kierunków w polityce energetycznej. Stwierdził, iż jest potrzeba prowadzenia zdywersyfikowanej polityki, jeśli chodzi o źródła pozyskiwanej energii.
Polityk podkreślał, iż Holendrzy poradzili sobie ze zwrotem wraku z Rosji, a polskie władze nie potrafią tego robić. – Polska polityka zagraniczna jest dziś na kolanach –zakończył swoje wystąpienie Petru.
Kosiniak-Kamysz: PiS co innego mówi w Polsce, a co innego w UE. Dlatego staliśmy się maruderami Europy
Jak mówił w swoim wystąpieniu lider ludowców:
„Dobrze, że odbywa się ta debata wcześniej niż zwykle, to realizacja wniosku PSL [o taką debatę]. Z kraju, który był przykładem europejskim, liderem zmian, staliśmy się maruderem Europy. Jak to się stało, że są teraz artykuły nie w rosyjskich gazetach, ale w „Washington Post”, w „New York Times”, że Polska odwraca się od Zachodu? Jak to możliwe, że w 3 miesiące można tak zniweczyć naszą pozycję?
To wynika z tego, że państwo co innego mówicie w Polsce, a co innego mówicie w Europie. To przemówienie było bardziej skierowane do korpusu dyplomatycznego, niż do Polaków. Z tej trybuny zwykle padają hasła wyborcze, których i tak później nie realizujecie. Co się stało, że Polska była liderem dobrych przemian, a teraz musi się tłumaczyć? Czasami waszą jedyną odpowiedzią jest odbijanie piłeczki: że Niemcy się nie mogą wypowiadać, bo wywołali II WŚ, albo że ktoś kiedyś dostał order”
Trzaskowski: „Polska została relegowana na margines integracji”
Były minister ds. europejskich mówił:
„W przeciągu 3 miesięcy Polska z pierwszej ligi została relegowana na margines integracji, co nas nie cieszy. Wystąpienie naszych przedstawicieli w PE były witane z największym entuzjazmem przez najgorszych eurosceptyków (…) Podzielam diagnozę pana ministra, że UE jest w kryzysie. Dlatego właśnie trzeba poszukiwać sojuszników”
Nawiązał również do spraw wewnętrznych:
„Podejdziemy do waszych rządów spokojnie i merytorycznie. Martwimy się, że większość kapitału będziecie musieli zużyć do tego, żeby tłumaczyć się z łamania Konstytucji i prawa. Będziemy się przyglądać temu, co robicie. Pod tym kątem będziemy was oceniać”