Na wspólnej konferencji Tomasz Siemoniak ogłosił, że rezygnuje z kandydowania na przewodniczącego PO. Były wicepremier przyjął propozycję współpracy od Grzegorza Schetyny, który jako jedyny kandydat zostanie szefem Platformy. Jak mówił Siemoniak:
„W tej nadzwyczajnej sytuacji przyjąłem tę propozycję. Rezygnuję z kandydowania. dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali. Odbyłem dziesiątki miłych, sympatycznych spotkań z ludźmi PO, sympatykami, ale dzisiaj inne sprawy są ważniejsze. Powinniśmy działać razem. Proszę, żeby wszyscy, którzy mnie wspierali, wspierając mnie uznali, że należy zagłosować na Grzegorza Schetynę. Będziemy razem do 20 [stycznia], po 20, chcąc wspólnie prowadzić to wielkie, potrzebne Polsce przedsięwzięcie, jakim jest Platforma”
Grzegorz Schetyna mówił:
„Dlatego już w przyszłym tygodniu, po Nowym Roku, łączymy nasze kalendarze wyborcze. Będziemy je realizować razem. Odwiedzimy miasta, w których jesteśmy umówieni na spotkania. Będziemy przekonywać ludzi PO, ale też spotykać się z Polakami, mówiąc o nadzwyczajności tej sytuacji i o tym, jak ważne jest wspólne zaangażowanie w tę sprawę, wspólna aktywność. Obiecujemy, deklarujemy – jesteśmy po rozmowach – pełną współpracę z opozycją demokratyczną, z naszą zaprzyjaźnioną partią PSL.
Deklarujemy współpracę i rozmowy z Ryszardem Petru, ale też chcemy i bardzo wyraźnie o tym mówimy. Nasza aktywność nie ograniczy się tylko do Warszawy i budynku polskiego parlamentu. Będziemy w województwach, polskich miastach, w powiatach, budować fundamenty koalicji obywatelskiej, czyli aktywności wszystkich tych, którzy nie zgadzają się na państwo PiS, nie zgadzają się na zabieranie polskiej wolności i ataku na polską przyzwoitość oraz historię ostatnich 26 lat”
Z kolei Siemoniak stwierdził, że „chcemy, aby wszystkie ręce były na pokładzie”. Schetyna na pytanie dziennikarzy doprecyzował, że wybory na szefa PO normalnie się odbędą.