„Nietypowa”, „niezwykła”, „niekonwencjonalna” – tak telewizje informacyjne na gorąco podsumowywały konferencję ministra zdrowia dotyczącą dopalaczy. Podobną reakcję dało się zauważyć w mediach społecznościowych. W szczycie kryzysu dopalaczowego, obok fiaska spec ustawy Donalda Tuska, na które media już zwracają uwagę, styl i treść wypowiedzi prof. Mariana Zembali mogą stać się odrębnym kryzysem.

Konferencja szefa resortu zdrowia była rachityczna w przekazie, minister zadawał pytania nie tylko towarzyszącym mu wojewodzie i lekarzowi z woj. szpitala w Sosnowcu, ale także dziennikarzom. Kilka wypowiedzi prof. Zembali – często niezrozumiałych – wywoływało konfuzję u komentatorów politycznych. Szef MZ nie potrafił momentami odpowiedzieć na proste pytania, sugerując dziennikarzom, iż sami są niekompetentni. Oto kluczowe fragmenty z konferencji Zembali:

— O MOTYWACJACH MŁODYCH: „Problem rodzi się w głowie. Dokąd on sięga? Albo jest to tak niewykształcony, młody człowiek, który nie ma w sobie tyle siły, albo… Znikły autorytety, starsi się w telewizji kłócą, rodzice nie mają czasu, wywracają się filary moralne, nagle wszyscy kłócimy się wokół, i ten człowiek młody idzie w nicość”.

— ZEMBALA RADZI SIĘ WOJEWODY: „Panie wojewodo, co by pan zrobil, gdyby zobaczyl syna, 15-latka, zachowującego się agresywnie? Bo to są pierwsze symptomy, pierwsze początki”.

— ZEMBALA NA JEDNO Z PYTAŃ DZIENNIKARZY, „JAK SOBIE Z TYM RADZIĆ”: „Jak pani sądzi, to jest pytanie nie najmądrzejsze, przepraszam, jak pani sądzi… oddalam pytanie, proszę o następne”.

— DZIENNIKARKA: „Jak sobie radzić z tą ustawą, pojawiają się coraz nowsze substancje?”

— ZEMBALA: „A jak pani sądzi? Proszę powiedzieć”.

— DZIENNIKARKA: „Nie jestem ministrem”.

— ZEMBALA: „Ale skończyła pani maturę, skończyła pani studia, jest pani osobą myślącą – co pani by zaproponowała?”.

— DZIENNIKARKA: „Z całym szacunkiem panie ministrze, ale to pytanie do pana”.

— ZEMBALA O POLAKACH I OŚRODKU W IZBICKU: „My jako Polacy mamy za dużo pychy, za mało pokory, za mało pragmatyzmu. Jeżeli byście państwo mieli okazję odwiedzić ośrodek monarowski w Izbicku, to zobaczycie, jak praca organiczna wychowawców wygląda z tą grupą [uzależnionych]. Pracują z tymi młodymi ludźmi 24 godziny [na dobę]. Ci młodzi słyszą, czytają, że w tym kraju wszystko jest beznadziejne. Uczmy postaw. Poruszmy wyobraźnię”.

— „BYCIE SINGLEM JEST TRENDY”: „My musimy to państwu mówić. Nie kłamcie, jak nie trzeba, ale my sobie to mówimy. Mówmy to, pokazujmy postawy, to jest nasza siła (…) Patrzmy, co się dzieje na dyskotekach, patrzmy, że drink i trendy i moda na bycie singlem, prawda… to jest wszystko trendy. I nagle człowiek młody widzi: mama fruwa, tata fruwa, on jest sam. On jest zagubiony. Może czas powrócić do korzeni. Kulturowo, obyczajowo. Przepraszam za ten komentarz pozalekarski. Czas na państwa komentarz”.