Dziś o 13:00 zbiera się Naczelny Komitet Wykonawczy PSL, a o 18:00 – jak zwykle przed posiedzeniem Sejmu – spotkają się parlamentarzyści z klubu ludowców. Tematem tych spotkań będzie dyskusja nad udzieleniem poparcia Bronisławowi Komorowskiemu. Jak wynika z naszych rozmów, dyskusja o wyniku wyborów i ewentualne polityczne rozliczenia po I turze PSL zostawia na przyszłość. Janusz Piechociński w poniedziałek spotkał się z prezydentem.
Jeśli zostanie podjęta decyzja o udzieleniu rekomendacji – a wszystko na to wskazuje – to oficjalne ogłoszenie poparcia odbędzie się zapewne jutro. Sztab PBK potrzebuje na tym etapie kampanii, przed II turą, każdego pozytywnego wydarzenia. A maszyna wyborcza PSL jest bardzo potężna, mimo słabego wyniku Jarubasa.
W PSL najpopularniejsza jest teoria, że kluczowym momentem całej kampanii Jarubasa był jego atak na własny rząd za prowadzenie polityki wobec Węgier. To zapewniło mu krótkoterminowe przebicie w mediach, ale długoterminowo okazało się bardzo niekorzystne. Ponieważ kandydaci PSL nigdy nie uzyskiwali dobrych wyników w wyborach prezydenckich, trudno mówić o dużym rozczarowaniu w partii.
PSL, podobnie jak SLD, musi się już zacząć przygotowywać do wyborów parlamentarnych. Oczywiście fakt, że to Piechociński bardzo intensywnie przekonywał do wystawienia własnego kandydata, będzie elementem politycznych rozliczeń wewnątrz partii, ale być może już po wyborach parlamentarnych.
Fot. Adam Jarubas