– Zawsze, kiedy mamy do czynienia z dużym projektem – a tak jest w przypadku in vitro – oraz mamy więcej niż jeden projekt, powołuje się podkomisję, żeby wypracować czytelny projekt. W podkomisji pracujemy nad projektem głównym, czyli rządowym – mówi 300POLITYCE Maciej Orzechowski, wiceprzewodniczący Komisji Zdrowia.
Zgodnie z zapowiedzią Ewy Kopacz, parlament powinien uchwalić ustawę o in vitro do wakacji. By przyśpieszyć prace, w piątek – na wniosek posłów PO – powstanie nadzwyczajna podkomisja ds. rozpatrzenia dwóch projektów: rządowego oraz SLD.
Posiedzenie Komisji Zdrowia w tej sprawie zaplanowano na piątek, po głosowaniach – czyli około 10:00.
Jak tłumaczy Orzechowski, podkomisje powołuje się, aby te projekty przejrzeć, zobaczyć, co jest zbieżne, a co nie oraz co przystaje do wiodącego projektu. Na końcu taki oczyszczony projekt przedstawia się komisji.
– Druga rzecz – na posiedzeniach podkomisji posiłkujemy się zleconymi opiniami. Wtedy, na posiedzeniach komisji, członkowie mają gotowe ekspertyzy. Z reguły też w pracach podkomisji biorą udział osoby bardziej zainteresowane danym tematem. Dla członków Komisji Zdrowia temat in vitro może być bardziej bliski lub odległy – mówi poseł PO.
Komisja Zdrowia ma przedstawić sprawozdanie do 9 czerwca, co oznacza, że prace podkomisji muszą zakończyć się na kilka dni przed terminem. – Biuro legislacyjne Sejmu po zakończeniu pracy podkomisji musi zweryfikować projekt – mówi Maciej Orzechowski.
Fot. Sejm