“Jeśli ktoś wątpi w sens zjednoczonej Europy, powinien przyjść na ten żołnierski cmentarz, aby zrozumieć, jak wysoką cenę zapłaciliśmy za dzisiejsze czasy pokoju i współpracy” – mówiła premier Ewa Kopacz podczas uroczystości 70. rocznicy wyzwolenia Bolonii przez Korpus generała Andersa. Wystąpienie premier, z silnym, europejskim przekazem, w patriotycznym otoczeniu jest zapewne jednym z pomysłów jej otoczenia na dyskretną obecność w kampanii prezydenckiej. Innym elementem jest podkreślanie różnić z eurosceptyczną opozycją.
“To wspólna przestrzeń, gdzie przemoc ustąpiła miejsca kompromisowi, gdzie solidarność jest zasadą, a sprawiedliwość i tolerancja normą”– mówiła o Europie Ewa Kopacz w otoczeniu kombatantów zgromadzonych na polskim cmentarzu wojskowym w Bolonii.
Jak dalej mówiła PEK: “Nasze pokolenie miało szczęście. Mamy za sobą racje moralne i wielkie polityczne marzenia, żyjemy w wolnym i demokratycznym państwie. Udało się. Osiągnęliśmy to, czego oczekiwały i do czego dążyły wcześniejsze pokolenia. Także to, które walczyło z hitlerowskimi Niemcami na ziemi włoskiej – o Bolonię, pod Loreto czy Monte Cassino”.
Premier Kopacz uczestniczy w obchodach 70. rocznicy wyzwolenia Bolonii przez Korpus generała Andersa. Po zwycięskiej bitwie pod Monte Cassino, przełamaniu Linii Gotów, wiosną 1945 roku wzięli udział w alianckiej ofensywie, która doprowadziła do zakończenia działań wojennych we Włoszech.
Premier towarzyszy wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak oraz jej polityczni doradcy: wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski oraz Małgorzata Kidawa-Błońska, Michał Kamiński, Marcin Kierwiński, Sławomir Nitras i Łukasz Zaręba.