91 tys. – taką liczbę podpisów pod swoją kandydaturą zebrała Wanda Nowicka i jej sztab. Jak napisała wicemarszałek Sejmu w oświadczeniu wydanym w piątek rano, „wycofuje się” tym samym z ubiegania się o najwyższy urząd w państwie.
Pytamy Nowicką, czy poprze któregoś z zarejestrowanych kandydatów: – Taka decyzja wymaga naprawdę ogromnej rozwagi. Na pewno nie ogłoszę jej w przyszłym tygodniu, nie będę się spieszyć. Czas mam do początku maja – mówi 300POLITYCE wicemarszałek Sejmu. Dopytujemy, czy fakt, iż Magdalena Ogórek pozostała jedyną kobietą w stawce, będzie miał jakieś znaczenie dla decyzji Nowickiej. Ta odpowiada krótko: – W ostatecznej ocenie będę się kierować kryteriami przede wszystkim programowymi.
Na pytanie, z kim zamierza jednoczyć środowiska lewicowe, Nowicka odpowiada: – To będzie zależało od samych zainteresowanych. W tym momencie nie chcę podawać żadnych nazwisk. Mogę powiedzieć jedynie, iż niekoniecznie w największym stopniu będzie mi zależało na osobach z pierwszych stron gazet. Chodzi o to, by dotrzeć do „sierot po lewicy”, które są – o czym wiem, podróżując po kraju – a które czują się opuszczone i zdradzone. Pozostały bez nadziei na to, że pojawi się jakaś nowa lewica. Będę chciała dać tym ludziom nadzieję. Również, by sami mieli okazję zaangażować się w działalność polityczną.
Jak zdradza nam wicemarszałek Sejmu, na pewno będzie rozmawiać z Anną Grodzką.
Jak pisze w wydanym w piątek oświadczeniu była już kandydatka Unii Pracy: „Jako jedyna spośród kandydatów i kandydatek zaproponowałam Polkom i Polakom kandydaturę dialogu i zjednoczenia, jako jedyna byłam popierana przez koalicję partii politycznych i organizacji pozarządowych, które ponad podziałami zdecydowały się wspólnie ze mną pracować na rzecz jednoczenia lewicy. Równość i nowoczesność – postulaty, które wzięłam na sztandary podczas tej kampanii wyborczej, wciąż pozostają aktualne”.
Nowicka zapewnia, że bez względu na obecny wynik, będzie „dalej integrować środowiska i organizacje lewicowe”, a także pozostanie „orędowniczką porozumienia i współpracy”, aż – jak sama twierdzi – zjednoczona lewica zajmie „należne jej miejsce” na polskiej scenie politycznej.
Marszałek Sejmu podziękowała ugrupowaniom, które wspierały jej kandydaturę: Unii Pracy, Polskiej Lewicy, Polskiej Partii Socjalistycznej oraz Socjaldemokracji Polskiej. W zbiórce podpisów Nowickiej pomagały również organizacje pozarządowe oraz związki zawodowe.
Wczoraj kampanię zakończyła Anna Grodzka, której udało się zebrać nieco ponad 85 tys. podpisów. Kandydatka „Zielonych” nie wykluczyła w czwartek rano na antenie radiowej „Trójki”, iż to właśnie z Nowicką może w przyszłości współpracować w ramach nowego projektu na lewicy.
Fot. FB Wandy Nowickiej